Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alicja Zajączkowska i Adam Nowak zawieszeni w członkostwie w PO- Nie pchałam się na starostę- mówi Zajączkowska ZDJĘCIA

Robert Gębuś
Zawieszenie starosty lęborskiego i członka Zarządu Powiatu to wynik porozumienia z PiS i donosu, jaki zdaniem Alicji Zajączkowskiej, złożyli do szefostwa PO w Warszawie radni Lepszego Samorządu. Podczas sesji Maciej Barański ujawnił kulisy negocjacji decydujących o utworzeniu większości w radzie. Wśród dyskutowanych scenariuszy miał pojawić się również taki, że starostą zostaje Tomasz Sopyłło, a Alicja Zajączkowska składa mandat i wraca do ratusza na stanowisko wiceburmistrza

Troje radnych PO, Tadeusz Rabka, Elżbieta Godderis i Hubert Namyślak zawiązali klub w radzie powiatu lęborskiego. Poza nim znalazła się Alicja Zajączkowska i Adam Nowak, o których losach zdecyduje partyjna "góra". Zostali tymczasowo zawieszeni przez szefostwo PO za porozumienie z PiS w skład którego weszli również radni Ziemi Lęborskiej i Samorządnego Powiatu.

Czytaj również:Alicja Zajączkowska starostą lęborskim WIDEO

Czytaj również: Pełny skład rady powiatu lęborskiego

- To, że nie znalazłam się w klubie jest zupełnie naturalne, ponieważ jestem zawieszona i muszę zaczekać, aż władze partii podejmą decyzje w mojej sprawie. Lepszy Samorząd poinformował przewodniczącego Sławomira Neumanna, mówiąc dokładnie że zawiązaliśmy koalicję, chcociaż wiedział, że to jest porozumienie i ono jest bardzo róznorodne

- mówi Alicja Zajączkowska, starosta lęborski. -

Teraz będziemy wezwani do opowiedzenia o tym co się stało i potem zostanie podjęta decyzja. Obecnie jesteśmy tymczasowo zawieszeni.

Regionalne władze PiS na taki mariaż się zgodziły, chociaż nie bez obaw.

- Nie ukrywam, że wątpliwości były co do tego, czy taka koalicja jest możliwa na dłuższą metę

- mówi Edmund Głombiewski (PiS), wicestarosta lęborski.

- Uznałem, że w tej konfiguracji osobowej jest to możliwe i zapewniłem, że będę starał się by ta współpraca odbywała się bez większych zakłóceń i żebyśmy w miarę możliwości nie angażowali się osobiście w kampanie wyborcze. Będziemy porozumiewać się na płaszczyźnie problemów powiatu, nie na płaszczyźnie politycznej.

Alicja Zajączkowska podkreśla, że PO podczas negocjacji dotyczącej utworzenia większości w radzie nie upierała się przy stanowisku starosty, a wspólnym kandydatem miał być Tomasz Sopyłło (PO), radny miejski. Prawo dopuszcza wybór starosty z kandydatów spoza rady powiatu.

- Po pierwszych rozmowach z Lepszym Samorządem, kiedy pani starosta Teresa Ossowska-Szara oświadczyła, że musi zostać tak jak było, czyli przewodniczącym rady musi być pan Walkusz, ona starostą a zarząd musi pozostać taki sam, mówiliśmy o tym, że proporcje pomiędzy PO a Lepszym Lęborkiem są niewłaściwe. Że należałoby pomyśleć, jak rozdać te dziesięć mandatów, na co nie było zgody w dwukrotnych rozmowach

- mówi Alicja Zajączkowska, starosta lęborski.-

Później PO się cofnęła i chciała, żebyśmy wszyscy cofnęli się lekko. Wspólnym kandydatem miałby zostać pan Tomasz Sopyłło. Krok, który zrobiła PO był właśnie taki, żeby znaleźć kandydata z zewnątrz, pana Tomasza Sopyłło i to właśnie zaproponowaliśmy Lepszemu Lęborkowi. Jednak Lepszy Lębork odpowiedział, że się nie zgadza i został przy swojej koncepcji. Natomiast ja, "na okrągło" byłam nagabywana, żeby złożyć mandat. Dookoła wszyscy mi doradzali i uważali za bardzo niewłaściwe, że ja nie chcę tego mandatu złożyć. Osobiście, zanim doszło do końca tych negocjacji, podjęłam decyzję, że będę tylko i aż radną. Tomasz Sopyłło zostałby wspólnym kandydatem. Nie pchałam sie na starostę. Mogłam być wiceprzewodniczącą, przewodniczącą komisji. To było do przyjęcia. Natomiast ja uważałam, że nie powinnam zdawać tego mandatu dlatego, że uzyskałam najwiekszą liczbę głosów. Uważałabym to za zdradę wyborców, że otrzymując taką liczbę głosów rezygnuję z mandatu i wybieram stanowisko w urzędzie miasta.

Tym stanowiskiem miałby być funkcja wiceburmistrza miasta, które mogłaby otrzymać Alicja Zajączkowska w zamian za złożenie mandatu. Na to jednak, jak mówi, nie chciała się zgodzić. -

Uważam, że to byłoby niewłaściciwe, choć być może dla mnie najwygodniejsze rozwiązanie

- uważa Alicja Zajączkowska, która już wcześnie pełniła funkcje wiceburmistrza Lęborka. -

Mimo tego, że to była funkcja, która mi bardzo pasowała, którą znałam i byłaby bardzo prostym dla mnie rozwiązaniem, nie wymagałaby tyle pracy i samokształcenia jak w tej chwli, to uważałam, że ważniejsze jest to, że zostałam radną powiatową i głupio byłoby powiedzieć, że startowałam do powiatu nie biorąc na poważnie tego, że będę radną powiatową.

O negocjacjach dotyczących porozumienia z PiS wiedział szef powiatowego PO Kazimierz Kleina. Początkowo, jak mówi Alicja Zajączkowska, większych obiekcji dotyczących tego porozumienia nie było.-

Senator wiedział, że trwają rozmowy

- mówi Zajączkowska.-

Kiedy zaczęliśmy te rozmowy, to była wogóle inna sytuacja. W tym samym czasie, pomiędzy PiS-em a PO tworzyła się np. kolalicja w Wejherowie. Dopóki nie doszło do wydarzenia na Śląsku, to było do przyjęcia.

Podczas sesji rady powiatu gorącą dyskusje na temat wyboru Alicji Zajączkowskiej sprowokował swoim wystąpieniem Waldemar Walkusz (Lepszy Samorząd). Złożył on zapytanie o program wyborczy radnych koalicji rządzacej. Dopytywał też o okoliczności, które sprawiły, że poprzednia koalicja rządząca z Teresą Ossowską w roli starosty, nie mogła kontynuować swojej pracy w kolejnej kadencji. - Pani Zajączkowska stanęła na mównicy i powiedziała, że nie ma żadnej koalicji, jest tylko grupa radnych, która posiada wspólny program dla powiatu i wyłącznie dlatego powstał taki zarząd i prezydium rady- mówił Waldemar Walkusz. - Dla mnie to było niezrozumiałe, bo tak jakby powiedzieć, że zebrała się grupa posłów i przewraca Polskę do góry nogami.(...)Po tej pierwszej sesji otrzymałem masę SMS-ów, masę telefonów. Wiele osób spotykało mnie w mieście i pyta się: co się stało?

O tym co się stało opowiedział w swoim oświadczeniu Maciej Barański:

"Fala hejtu przelała się przez lokalny internet. Padają oskarżenia również i na tej sali. Padają również nawoływania do składania mandatów. Czasami musi minąć chwila, aby fakty mogły same sie obronić i przeciwstawić słowom i autorom, ktorzy manipulują i wprowadzają w błąd opinię publiczną.21 listopada 2018 r. odbyła się pierwsza sesja VI kadencji Rady Powiatu Lęborskiego. Radni ze swojego grona wybierają Prezydium Rady: przewodniczącego Rady Powiatu Zdzisława Chojnackiego, wiceprzewodniczącego Mirosława Tandka oraz pozostałe osoby: starostę Alicję Zajączkowską, wicestarostę Edmunda Głombiewskiego, członka zarządu Adama Nowaka, Jacka Perłaka i Ryszarda Wentę.Jak pokazują wyniki tajnego głosowania, z 19 oddanych głosów radnych, za wyborem prezydium opowiada się 11 radnych, przeciw 8 radnych. Jak zatem doszło do zawarcia porozumienia, w wyniku którego wybrano nowe władze powiatu? Negocjacje wyborcze ruszyły tuż po drugiej turze wyborów na burmistrza Lęborka. Rozkład mandatów wyborczych i ich ilość, po 5 mandatów, wskazywała naturalnych liderów: porozumienie Platformy Obywatelskiej oraz Lepszy Samorząd, na czele których stała Alicja Zajączkowska i Teresa Ossowska-Szara. Kolejnym liderem z liczbą 4 mandatów był PiS z Edmundem Głombiewskim. Nic zatem dziwnego, że pierwsze rozmowy w sprawie utworzenia porozumienia odbywały się w gronie największych ugrupowań.
Pierwsze rozmowy pomiędzy Platformą Obywatelską i Lepszym Samorządem zakończyły się fiaskiem. Powód: wybór starosty. Naturalnym liderem, ze względu na wynik wyborczy (największa liczba oddanych głosów w powiecie) wydawała się Alicja Zajączkowska, która uchwałą zarządu władz powiatowych Platformy została na to stanowisko nominowana. Problemy pojawiły się jednak w gronie samych radnych Platformy Obywatelskiej. Troje z pięciu radnych, Elżbieta Godderis, Tadeusz Rabka, Hubert Namyślak, nie akceptowała tego wyboru, opowiadając się po stronie Teresy Ossowskiej-Szarej.Może wydawać się to niezrozumiałe, bowiem jak zaakceptować fakt braku wsparcia dla swojego ugrupowania stanowiska starosty, skoro startowało się z listy Platformy Obywatelskiej. Powody choć w kuluarach są znane nam wszystkim, zostaną tutaj nie do końca wskazane. Można jednak się domyślać, że chodziło o podział stanowisk i rozkład sił, nie tylko w Radzie Powiatu, ale także Radzie Miejskiej.
Po fiasku rozmów, zarówno jedna jak i druga strona poszukuje partnerów do zawarcia porozumienia. Odbywają się wzajemne spotkania, uzgodnienia, z których nie do końca wszystko wynika. Do rozmów zostaje zaproszony także nasz komitet, Samorządny Powiat Lęborski, z trzema liderami: w mojej osobie, Zdzisławem Chojnackim i Mirosławem Tandkiem. Ze względu na podejmowaną krytykę naszych kandydatów podczas spotkań Lepszego Samorządu z innymi ugrupowaniami, nasz komitet nie przyjmuje zaproszenia na spotkanie. Nikogo zatem nie powinno to dziwić, w szczególności samych zainteresowanych. Wolę rozmów wskazujemy, ale po pierwszej sesji w sprawie programu dla naszego wspólnego powiatu. Do rozmów przystępujemy z pozostałymi ugrupowaniami: Platformą Obywatelską, Ziemią Lęborską oraz PiSem. Początkowo oddzielnie, później w zespołach roboczych. Początkowo realne wydaje się zawarcie porozumienia w układzie trzech komitetów: Platformy Obywatelskiej (5 mandatów), Ziemi Lęborskiej (2 mandaty) i Samorządnego Powiatu Lęborskiego (3 mandaty). Razem 10 mandatów z 19. Jednak i to rozwiązanie przez trzech radnych z Platformy Obywatelskiej jest nie do przyjęcia. Do zawarcia większościowego porozumienia klubów brakuje trzech mandatów. Druga strona również prowadzi rozmowy, zabiegając o 4 mandaty PiS-u, mając na uwadze 5 mandatów Lepszego Samorządu (Maciej Barański w tym miejscu mówi o 8 mandatach LS, ale najwyraźniej to przejęzycznie. Chodzi o 5 mandatów Lepszego Samorządu-red.) oraz 3 mandaty po stronie Platformy Obywatelskiej. Sytuacja jest trudna. Do czasu pierwszej zwołanej na dzień 21 listopada sesji brakuje, jest co raz mniej czasu. Kolejne rozmowy w sprawie powiększenia porozumienia dają przewagę po stronie lidera, Alicji Zajączkowskiej.
Po serii spotkań i akceptacji ze strony władz PiSu i Platformy, dochodzi do stworzenia porozumienia, w skład którego wchodzą: Platforma Obywatelska, Ziemia Lęborska, Samorządny Powiat Lęborski i PiS. Bez radnych Lepszego Samorządu, który żąda stanowiska starosty dla Teresy Ossowskiej-Szarej. Notabene, kapitulacja byłej starosty następuje na dzień przed planowaną pierwszą sesją.
W godzinach wieczornych komitet Lepszego Samorządu ogłasza, że akceptuje koalicję z Platformą, pod warunkiem, że starostą zostanie Tadeusz Rabka, a wicestarostą Teresa Ossowska-Szara. Tym samym wbija klin i doprowadza do rozłamu wewnątrz klubu radnych Platformy Obywatelskiej, którzy w głosowaniu mimo zarządzonej dyscypliny przez władze powiatowe PO, podzielą swoje głosy.
Czy możliwe jest porozumienie Platformy Obywatelskiej i PiSu? Uważamy, że na poziomie gmin i powiatu tak. Nasze ugrupowanie stoi na stanowisku, że wybory samorządowe nie powinny mieć nic wspólnego z polityką na górze. Wybieramy znane nam osoby, które mają stanowić gwarancję pracy na rzecz rozwoju naszego powiatu i dobra mieszkańców. Trzeba pamiętać również, że kandydaci z naszego ugrupowania, startowali z listy wyborców niezależnych. Mieli pełną wolę tworzenia i zawierania porozumień w taki sposób, aby przedstawiony wyborczy program, został w 5-letniej kadencji zrealizowany. Ponadto zawarte porozumienie, tworzą radni zarówno z ugrupowań politycznych (2- PO, 4 - PiS), jak i niepolitycznych (2 - Ziemia Lęborska , 3 - z naszego ugrupowania). Siły są zatem zrównoważone, zarówno co do łącznej liczby radnych wchodzących w skład porozumienia, jak i składu wykonawczego zarządu (2 - PO, 2 - PiS, 1 - Ziemia Lęborska). Porozumienie wyjątkowe, jak na polską scenę polityczną, ale nie na poziomie gmin i powiatów, bowiem takich porozumień zawarto kilka.
Patrząc przez pryzmat sceny politycznej, wpływów na poziomie województwa i sejmiku, zawarte porozumienie może przynieść wiele korzyści. Zapewne czas pokaże. Tym niemniej, hasło wyborcze naszego komitetu „łączymy - nie dzielimy”, stało się realnym faktem.
Oświadczenie Radnych Samorządny Powiat Lęborski
Nie oszukaliśmy naszych wyborców. Nie zhańbiliśmy naszego imienia i swoich nazwisk. Jak pokazuje podział stanowisk, nie uczyniliśmy tego również dla tzw. stołków. Chcemy czynnie sprawować mandat radnego powiatu lęborskiego.
Nasz program wyborczy, który stanie się zapewne cząstką wspólnego programu całego naszego zespołu porozumienia, można znaleźć na naszej stronie Facebookowej."

Oświadczenie Macieja Barańskiego radni opozycji ocenili jako "bajkę" i historię pisaną przez zwycięzców.

- Na tle choinki te opowieści brzmiały trochę bajkowo

- skomentowała Elżbieta Godderis oświadczenie Macieja Barańskiego.-

Można rzeczywistość przedstawiać w inny sposób. Można nią manipulować. To nie sa pełne dane. Były inne rozwiązania. Niekoniecznie tak kontrowersyjne. I stąd to rozwiązanie, że klub PO jest tylko trzyosobowy. Cieszę się, że moge spojrzeć swoim wyborcom prosto w oczy.

Zdaniem Teresy Ossowskiej Szarej, wybór Tadeusza Rabki na starostę lęborskiego mógł rozładować sytuację, ale nie zgodziła się na to Alicja Zajączkowska.

To nie tyle bajka, co farsa

- oceniła oświadczenie Macieja Barańskiego Teresa Ossowska-Szara, radna powiatu. -

A jeśli wydźwięk ma taki wydźwięk jaki ma, to jest to tragifarsa, z udziałem władz powiatu lęborskiego. Gwoli wyjaśnienia, niektóre fragmenty miały charakter konfabulacji, ale to już jest taka zaleta niektórych moich kolegów Pamietam o programach kosmicznych szkół, być może gdzieś za daleko poleciał w chmury. Czasami trzeba umieć zrobić krok do tyłu. My jako przedstawiciele Lepszego Samorządu i Koalicji Obywatelskiej zrobiliśmy krok do tyłu, żeby rzeczywiście pokazać, że nie stołek jest dla nas najważniejszy. Taki krok zrobiliśmy i był pan (Maciej Barański) uprzejmy wspomnieć o tym, tylko to wyglądało nieco inaczej. Naszym wspólnym zdaniem to pan Rabka, który był przedstawicielem Koalicji Obywatelskiej, dziś jest radnym PO, zasłużył sobie, by sprawować funkcję starosty, chociażby dlatego, że cztery kadencje w tej radzie sprawował swoją funkcję. To było właściwsze rozwiązanie naszym zdaniem. Dlaczego tego nie przyjęła jednoosobowo pani Alicja Zajączkowska, to proszę o to pytać panią starostę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto