Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciarki wskutek tarki [felieton rowerowy]

Ireneusz Wojtkiewicz [email protected]
Ireneusz Wojtkiewicz
Ponownie zainspirowany przez stowarzyszonych cyklistów jadę tam, gdzie dzieje się jak w tytule. Straszno z powodu braku miejsca do jazdy rowerem. Panuje tutaj ogromne nasilenie ruchu samochodowego. Z tego powodu często się wjeżdża się na akustyczne oznakowanie poziome, które złowrogo warczy pod kołami jedno- i dwuśladów.

Szerokość takiej dźwiękowej tarki jest niewiele mniejsza od pozostawionego pieszym i rowerzystom pasa ruchu. Mamy tak fatalnie na zjeździe z Ronda Usteckiego na ringu DK21 w kierunku Słupska, ale niewiele lepiej jest też w kierunku Ustki. Docieramy tam ze skweru im. Pierwszych Słupszczan w centrum miasta, gdzie zerujemy liczniki. Dalej tylko ścieżkami rowerowo pieszymi pod wiadukt na styku ul. Bałtyckiej i Portowej, za którym nagle się urywa dość bezpieczna trasa (1,94 km – kilometraż narastający od miejsca wyjazdu), trzeba przeprawić się na drugą stronę jezdni aby pasem niby awaryjnym dotrzeć do wspomnianego ronda (2,90 km). Tutaj widać jak piesi, biegacze i cykliści starają się nie wpaść pod koła aut, co też wymaga karkołomnych zachowań. Byłoby bezpieczniej gdyby zjazd z ronda poszerzyć o kładkę w kierunku miasta i poprawić ten „paso – chodnik” do miasta. O to rowerzyści bezskutecznie zabiegają od paru lat.

Bezpieczniej poczujemy się za rondem, gdzie jadąc w kierunku Ustki skręcimy w prawo (3,97 km) na Aleję Nad Rzeką. Prowadzi do Włynkówka, a tutaj ta aleja jest już ścieżką pieszo – rowerową (5,30 km) prowadzącą do Włynkowa. Zaczynają się ciekawe widoki, o których szerzej w ramce obok. Takie pole obserwacji mamy dzięki temu, że zieleń niczego nie zasłania, bo jej jeszcze nie ma. Wyjeżdżając z Włynkowa (7,14 km) możemy już skorzystać z nowego odcinka drogi pieszo – rowerowej. Niedługa (ok. 860 metrów), ale o nawierzchni bitumicznej, z ławkami i koszami na odpadki, oświetlenie w ostatniej fazie montażu.

Zaczyna padać deszcz i robi się zimno, choć na 17 bm. prognozowano wiosnę. Uwierzyli w to zmotoryzowani, bo na DK21 wielki ruch w te i wewte. Trzeba odstać na krzyżówce (8,01 km) aby przejechać na drugą stronę w kierunku Strzelina. W tym miejscu drogi Słupsk – Ustka nie ma wydzielonych pasów na lewoskręty, chociaż to najbardziej dogodny dojazd do Doliny Charlotty. Ale we wpisach internetowych pełno krytyki o tym połączeniu. Niedogodne, nieczytelne, niebezpieczne. Kiedy wreszcie gdański Oddział GDDKiA zabierze się za modernizację DK21, bo grozi nam druga zakopianka – tym razem nadmorska. Póki co bezterminową zapowiedzią przebudowy jest tablica we Włynkówku, że most na Strzałce jest w złym stanie technicznym.

Kontynuujemy nasz wypad ponad 2-kilometrową, polbrukową drogą w kierunku Strzelinka, na której końcu (10,05 km) skręcamy w lewo. Ciekawi postępu robót przy modernizacji linii kolejowej Słupsk – Ustka widzimy, że dodarła do stacji Strzelinko, czyli jeszcze huk roboty. Za przejazdem kolejowym pomykamy w dół do Strzelina, a stąd (11,54 km) dalej prosto w kierunku Słupska. Przestajemy kłapać zębami, gdy się kończy koślawa droga z płyt jumbo a zaczyna żużlowa (13,75 km), którą dojeżdżamy do ronda im. Tadeusza Szołdry u zbiegu ul. Rejtana i Grunwaldzkiej na ringu.

Nic się nie dzieje w sprawie planowanej od kilku lat modernizacji tzw. wylotowego odcinka al. 3 Maja w kierunku Darłowa. Ale smród i dym z palonych na działkach odpadów walą tu tak, że dech zatyka i mało co widać. To chyba z tego powodu znowu nawalił 17 bm. śródmiejski monitor jakości powietrza. Miałem o tym nie wspominać, ale tydzień później, gdy Marzanny nad Słupią się pokazały, był sprawny. Ciekawe czy na długo.

Słupia się wije jak żmija
Takie wrażenie można odnieść jadąc lewobrzeżną Aleją Nad Rzeką przez Włynkówko i Włynkowo, mijając z prawej strony liczne zakola rzeki Słupi, a z lewej pasmo wzniesień zwanych Włynkowskimi Górami. Wczesna wiosna to najlepszy okres do takich terenowych penetracji, bo bujna zieleń, która tu później zakwita, zwykle skrywa naturalny bieg rzeki. Właśnie teraz najlepiej widać jak meandruje, płynie zakolami zmieniając bieg z kierunku południowo – wschodniego na północno – zachodni, aby i tak wpłynąć do Ustki, gdzie tworzy akwen portu morskiego. Taka jest natura Słupi – największej rzeki Pomorza Środkowego. Na około 140-kilometrowej długości od źródeł do ujścia tylko w Słupsku się nie wije, ale powyżej i poniżej miasta kręci jak wspomniana żmija tułowiem. Po drodze zostawia liczne rozlewiska. Szkoda, że między Słupskiem a Bydlinem są tylko dwa mosty i jedna kładka, bo na prawobrzeżu też nie brak ciekawych widoków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ciarki wskutek tarki [felieton rowerowy] - Głos Pomorza

Wróć na ustka.naszemiasto.pl Nasze Miasto