Co apteka to ceny leków inne. To problem zwłaszcza dla emerytów. Muszą szukać, gdzie kupią taniej

Pan Robert robił drobne zakupy w jednej z naszych aptek.
- Za krople nawilżające do oczu i 2 opakowania leku przeciwhistaminowego zapłaciłem ponad 45 zł - mówi nasz czytelnik z Kartuz. - Na moje pytanie dlaczego tak drogo, pani farmaceutka odpowiedziała, że co dostawa to leki są droższe. Sprawa nie dawała mi spokoju, więc podjechałem do innej apteki, a tu niespodzianka. Okazało się, że za te same medykamenty tu zapłaciłbym 33 zł. Od razu też usłyszałem, że są również tańsze odpowiedniki, których koszt wyniesie 17, 60 zł. Być może dla młodych pracujących ludzi to mała kwota, ale są też emeryci, których często nie stać na wykup swoich lekarstw.

Jak wyjaśniają farmaceuci, dostępne w aptekach leki możemy podzielić na grupy. Pierwsza to leki refundowane wydawane na receptę. Dopłaca do nich NFZ, a ich ceny ustala Ministerstwo Zdrowia. Te w każdej aptece kosztują tyle samo.

- Ewentualne różnice dla poszczególnych pacjentów mogą wynikać z różnych dawek preparatu oraz z faktu, że wysokość zniżki zależna jest od schorzenia, na które lek został przepisany - mówi jeden z właścicieli aptek na terenie powiatu kartuskiego.

Druga grupa leków to leki na receptę nierefundowane, których całkowity koszt pokrywa pacjent. Ich cena wynika z tej narzuconej przez producenta oraz z marży, jaką doliczają hurtownie i apteki. To dlatego efekt jest taki, że w różnych aptekach te same leki kosztują inaczej. Podobnie jest z tymi dostępnymi bez recepty, tu są droższe, gdzie indziej tańsze.

- Szukając tanich leków powinniśmy brać pod uwagę, której grupy szukamy - dodaje właściciel apteki. - Jeśli chcemy wykupić receptę na preparaty refundowane, nie ma sensu się zastanawiać, bo w każdej aptece będą kosztować tyle samo. Jeśli jednak szukamy leku nierefundowanego, możemy spodziewać się znacznych różnic w cenach. Aby kupić najtańsze, najlepiej skorzystać z usług aptek sieciowych.
Coraz popularniejsze, zwłaszcza wśród młodych, są apteki internetowe, gdzie leki są znacznie tańsze. Te apteki nie ponoszą bowiem kosztów związanych z prowadzeniem oddziałów stacjonarnych.