Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człuchów. Prezydent przemawiał niespełna pół godziny, potem były rozmowy, autografy i "selfiki" z mieszkańcami

Beata Gliwka
Punktualnie o godz. 17.00 prezydent RP Andrzej Duda pojawił się we wtorek na spotkaniu w mieszkańcami Człuchowa (potem wizytę złożył w człuchowskim ratuszu). Towarzyszyli mu m.in. sekretarz stanu Adam Kwiatkowski i wojewoda pomorski Dariusz Drelich oraz parlamentarzyści i samorządowcy z powiatu człuchowskiego i chojnickiego.

POSŁUCHAJ

CAŁOŚĆ PRZEMÓWIENIA PREZYDENTA W CZŁUCHOWIE

Spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą dla mieszkańców odbyło się w hali dawnego Gimnazjum nr 1. Mógł w nim uczestniczyć każdy, o ile „zmieścił” się w liczbie 500 dopuszczalnych gości. Wielkich tłumów jednak nie było.

ZOBACZ:

Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Człuchowie

Po przywitaniu przez Ryszarda Szybajłę, burmistrza Człuchowa, głos zabrał główny gość spotkania. Jak zagaił na wstępie - dojechać z Warszawy nie było łatwo, ze względu na warunki pogodowe, ale umówił się z mieszkańcami na to spotkanie, a terminów trzeba dotrzymywać. Zaznaczył też, że region człuchowski nie jest mu bynajmniej obcy.
- Cieszę się, że mogę spotkać się z ludźmi, którzy mieszkają na ziemi bardzo drogiej mojemu sercu, zwłaszcza z czasów młodzieńczych, kiedy przyjeżdżałem w te okolice na obozy harcerskie, byłem w państwa mieście wielokrotnie jako dziecko, potem jako młody mężczyzna – mówił prezydent. - Znam tę ziemię, niezwykle piękną, posiadającą wiele walorów, szczególnie tych turystycznych, przyrodniczych, wypoczynkowych. Mam nadzieję, że będziecie państwo w stanie wykorzystać ten potencjał w najbliższych latach i dziesięcioleciach jeszcze lepiej niż dotychczas, wpierani nie tylko przez władze lokalne, ale i przez władze centralne i prezydenta.

ZOBACZ TAKŻE:

PREZYDENT ANDRZEJ DUDA SPOTKAŁ SIĘ Z SAMORZĄDOWCAMI Z POWIATU CZŁUCHOWSKIEGO I CHOJNICKIEGO
null

W dalszej części przemówienia udowodnił, że zna nie tylko współczesne walory, ale i szczegóły historii Człuchowa. Wspomniał o jego 670-letniej miejskiej tradycji, a także wcześniej istniejącym grodzie prasłowiańskim, wzmiankowanym w XII wieku. Daty recytował bez zająknięcia i nie posiłkował się bynajmniej kartką...
- To bardzo długa tradycja, wrosła w ziemię, która była ziemią polską, ziemią gdzie władali książęta gdańscy, ale była także przez sto lat we władaniu zakonu krzyżackiego, potem znowu była ziemią Rzeczypospolitej, potem była zagarnięta przez Prusy, wreszcie w 1945 roku została przez Polaków odzyskana... - mówił.

Prezydent nawiązał w ten sposób do wielokulturowości miasta i powiatu, w którym znaczna część mieszkańców to przymusowi osiedleńcy z akcji „Wisła” i ich potomkowie.
- Zapewne większość z państwa to ci, których rodziny przyjechały tutaj po 1945 roku. I chciałem wam podziękować, bo to miasto wiele razy w historii się odbudowywało. Wystarczy wspomnieć, że 1598 roku był taki pożar, że z całego Człuchowa zostały dwa domy. Udało się go odbudować. Potem były jeszcze dwa całkowicie niszczące pożary i wiele innych mniej groźnych katastrof, wreszcie w 1945 roku, kiedy państwa rodzice, dziadkowie przyjechali do Człuchowa, miasto było zburzone w 60. procentach w wyniku II wojny światowej. Odbudowaliście je państwo swoimi rękami, dla swoich rodzin, swojej wspólnoty, ale przede wszystkim dla Rzeczypospolitej. I za to chciałbym z całego serca podziękować wszystkim, którzy tutaj przyjechali – dobrowolnie, czy niedobrowolnie, tym którzy przyjeżdżając tu czuli się Polakami i tym, którzy czuli się Ukraińcami, Łemkami. Mieszkając tu tworzycie społeczność obywateli Rzeczypospolitej.

W dalszej części przemówienia prezydent wspomniał spełnione obietnice obecnego rządu: obniżenie wieku emerytalnego, czy słynne świadczenie 500 plus.
- Chcemy, aby przeciętna polska rodzina, taka zwykła, która żyje właśnie w Człuchowie, Chojnicach, Wałczu, czy innym mieście, które nie jest największym miastem w Polsce, która do tej pory myślała, że mieszka w Polsce B, czuła, że władza dba o nią i Polska wreszcie zmienia się na lepsze. Żeby pokazać „Tak Polska myśli o was, nie tylko wy myślicie o Polsce”. I niech nikt nie mówi, że to jest jakaś jałmużna, bo to jest świadczenie należne rodzinie i rodzicom w ramach przyczyniania się polskiego państwa do trudu wychowania dzieci - zaznaczył.

Prezydent wspomniał też o pracach nad wprowadzeniem wyższej kwoty wolnej od podatku, zapewnił, że w trakcie opracowywania jest wiele programów nakierowanych na zwykłego człowieka. Jednym z nich jest podpisana przez niego niedawno ustawa o narodowej strategii onkologicznej.
- Ma ona służyć bezpieczeństwo nas wszystkich i przyszłych pokoleń. Dzisiaj choroby onkologiczne są jednymi z najgroźniejszych, dotykają w mniejszym lub większym stopniu praktycznie każdego. Także mnie – mówił prezydent, gorąco zachęcając do... robienia badań profilaktycznych.

Witany i żegnany był głośnymi brawami, skandowano „Andrzej Duda”, choć w trakcie spotkania nie zabrakło i „buczenia” czy okrzyków „konstytucja”.
- Aby w Polsce Konstytucja rzeczywiście była realizowana, a mówi ona o równości wszystkich obywateli, że prawa mają przestrzegać wszyscy. Nie tylko ci, którzy stają przed sądem i są sądzeni za to, że gdzieś je naruszyli, ale powinni go przestrzegać także sądy i sędziowie – skomentował kończąc przemówienie prezydent.

Na koniec Andrzej Duda rzeczywiście rozmawiał z mieszkańcami robiąc "rundkę" wokół taśmy zabezpieczającej, rozdawał też autografy i pozował do selfie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto