Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwugłos" DB". Mateusz Skarbek: Nie ma podstaw, by zwlekać z podjęciem decyzji;Beata Dunajewska: Żeby rany się zabliźniły, potrzeba czasu

Rozmawiała: Ewelina Oleksy
Na ostatniej sesji Koalicja Obywatelska chciała odebrać honorowe obywatelstwo prałatowi Henrykowi Jankowskiemu. Uchwały nie udało się jednak nawet wprowadzić do porządku obrad. Zobacz dwugłos "Dziennika Bałtyckiego"w tej sprawie: rozmowę z Mateuszem Skarbkiem, radnym KO, wiceprzewodniczącym Rady Miasta Gdańska oraz z Beatą Dunajewską, szefową Klubu Pawła Adamowicza Wszystko dla Gdańska.

Mateusz Skarbek: Nie widzimy podstaw, by zwlekać z podjęciem decyzji

Rozmowa z Mateuszem Skarbkiem, radnym KO, wiceprzewodniczącym Rady Miasta Gdańska

Na wtorkowej sesji była okazja, żeby od ręki odebrać ks. Henrykowi Jankowskiemu tytuł honorowego obywatela miasta. Żałuje Pan, że tak się nie stało?
- Żałuję, że kwestia odebrania Honorowego Obywatelstwa ks. Jankowskiemu nie została rozstrzygnięta na grudniowej sesji. Nie znajduję żadnych przekonujących argumentów, by tę decyzję odwlekać w czasie. Byłem rozczarowany, że uchwały nie udało się wprowadzić do porządku obrad. Moim zdaniem u części radnych zabrakło szerszego spojrzenia na sprawę i większej empatii w stosunku do ofiar. Radni powinni podejmować decyzje całkowicie samodzielnie - niezasadne i niezrozumiałe jest oczekiwanie przez niektórych na reakcję czy stanowisko Kościoła w tej sprawie.

Co przez ten miesiąc będzie się działo z uchwałą od strony formalnej?
- Zostanie skierowana do pracy w komisjach i wprowadzona- tym razem bez głosowania - do porządku obrad kolejnej sesji Rady Miasta.

Myśli Pan, że w styczniu radni, którzy wstrzymali się od głosu, opowiedzą się po konkretnej stronie?

- Moim zdaniem było wystarczająco dużo czasu do głębokiej refleksji i dyskusji. Myślę, że większość radnych spoza klubu Koalicji Obywatelskiej ponownie wstrzyma się od głosu, paradoksalnie uznając to rozwiązanie za bezpieczniejsze.

Skąd ten pośpiech w Klubie KO, by jak najszybciej pozbawić prałata Jankowskiego honorów?

- Nie ma mowy o pośpiechu. Radni KO zgodnie uważają, że należy z szacunkiem podchodzić zarówno do wiarygodnych relacji ofiar, jak i do zasady domniemania niewinności. Naszą intencją było stanowcze postawienie się po stronie ofiar. Stanowisko wypracowaliśmy po wielu dyskusjach. Nie widzimy podstaw, by zwlekać z decyzją. Działaliśmy zgodnie z gdańską dewizą - bez strachu i bez zuchwałości.


Nawet w Klubie KO nie wszyscy zagłosowali za wprowadzeniem uchwały- wyłamał się wasz jeden radny, Karol Ważny. Będziecie go przekonywać, by projekt ostatecznie poparł?

- Klub KO był zgodny - nikt z radnych nie zagłosował przeciwko. Karol Ważny wstrzymał się od głosu. Szanuję jego decyzję. Myślę, że jego intencją było uzyskanie dodatkowego czasu na refleksję. Na pewno będziemy o tym rozmawiać.

Jest Pan prawnikiem. Artykuł, w którym wypowiada się kobieta, która miała być molestowana seksualnie przez księdza, to Pana zdaniem wystarczający dowód, żeby z całą stanowczością stwierdzić, że ks. Jankowski był pedofilem?
- Konstytucja RP stanowi, że każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. Nie możemy jednak obojętnie przechodzić obok wiarygodnych relacji ofiar. Sytuacja jest szczególna: domniemany sprawca nie żyje, organy państwa - choć mają taką możliwość - to nie wszczynają postępowania w sprawie np. ewentualnego pomocnictwa. Tymczasem zgłaszają się kolejne ofiary. Musimy odpowiedzialnie i umiejętnie rozróżniać kwestie prawne od etycznych czy politycznych: dla osób, których moralność jest tak mocno kwestionowana, jak ks. Jankowskiego, nie może być miejsca wśród Honorowych Obywateli Miasta Gdańska.


Radni KO chcieli dziś odebrać ks. Jankowskiemu tytuł Honorowego Obywatela Gdańska. Nie udało się. Uchwała przeniesiona na styczeń


Beata Dunajewska: Żeby rany się zabliźniły, potrzeba czasu

Rozmowa z Beatą Dunajewską, szefową Klubu Pawła Adamowicza Wszystko dla Gdańska

Nikt z Klubu WdG nie zagłosował za wprowadzeniem na grudniową sesję uchwały, odbierającej honorowe obywatelstwo Gdańska ks. Jankowskiemu. Dlaczego?

- Sprawa jest prosta. Prosiliśmy przewodniczącego klubu KO o niewprowadzanie druku na tę sesję, a dopiero styczniową. Tak, żeby przeszedł przez komisje i kluby. Wiem, że presja społeczna była ogromna, ale warto czasami zatrzymać się na chwilę. Odważnie, ale z rozwagą- takiej maksymy użyłam w swoim przemówieniu klubowym, resztę powiedział prezydent Paweł Adamowicz. Jestem głęboko poruszona artykułem w Dużym Formacie. Uważam, że aby zabliźniły się rany, trzeba czasu, a dyskusja na tej sesji, bez możliwości przepracowania tego w naszych głowach, spowodowałaby, że tylko byśmy dołożyli bólu osobom, które potrzebują naszego wsparcia. Dziś w dyskusji „nikt nie bierze jeńców”, a czasami jedno słowo powoduje, że nie potrafimy powiedzieć sobie dosyć.

Dwie osoby, w tym Pani, wstrzymały się od głosu. Pozostałe dwie - Piotr Dzik i Katarzyna Czerniewska, zagłosowali przeciwko rozpatrywaniu tej uchwały. Uda się wypracować wspólne stanowisko Klubu

- W klubie WdG nie będzie łamania kręgosłupów. Nie chciałabym powtórzyć wobec koleżanek i kolegów błędu, który ja popełniłam w 2011r., kiedy zgodziliśmy się jako Rada Miasta na postawienie pomnika Ks. Jankowskiego. Dla mnie prałat był uosobieniem prawdziwego „buractwa”, zewnętrznie bardziej niż duchownego przypominał bosa mafii -z tym winem, które firmował własnym wizerunkiem, limuzynami, umiłowaniem do przepychu i kiczu. Już wtedy nie zasługiwał na pomnik, ale jednak zagłosowałam „za”, bo mit kapelana Solidarności przyćmił moje osobiste wrażenia. Tego błędu już nigdy nie popełnię. Nie dam się ponieść emocjom, ale też nie będę nikogo przekonywać, że powinien głosować tak jak ja. M.in. dlatego stworzyliśmy własny klub, żeby mieć własne zdanie, inne niż Koalicja Obywatelska, więc tym bardziej nie robią na mnie wrażenia pokrzykiwania jednej radnej o zdradzie.

Prezydent Adamowicz powiedział, że „uciekanie od tego problemu jest niefrasobliwe, nieetyczne.” Czy radni nie pokazali, że właśnie uciekają?

- Odpowiedzialna dyskusja bez emocji nie jest ucieczką. Na posiedzenie klubu zaproszę kilka osób, które znały prałata, i nie będzie to pan Grzegorz Pellowski.

W styczniu uchwała powróci na sesję. To wystarczający czas na podjęcie decyzji?

- Henryk Jankowski nie żyje, więc wiem, że sprawy prawdopodobnie nie wyjaśnimy nigdy. Ale ważne jest też przekonanie, że czwarta władza, media, nie wydają wyroków. Czasami jeden artykuł wystarczy, żeby kogoś zniszczyć. Więc naszą decyzją daliśmy czas na refleksję, czy osoby kontrowersyjne, takie jak Jankowski, zasługują na pomniki i honory. Łatwiej jest zapobiegać, niż leczyć. I tego się trzymajmy.

Gdyby decyzja zależała tylko od Pani, odebrałaby Pani ks. Jankowskiemu honorowe obywatelstwo?

- W styczniu raczej zagłosuję za. Poproszę też o niepodejmowanie szerszej dyskusji na sesji, dla dobra osób, których losy opisane są w artykule.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto