To nie pierwsza interwencja rzecznika w sprawie kontrowersyjnej uchwały, która w życie weszła we wrześniu 2011 r. Ujednoliciła ona i podniosła bazową stawkę czynszów do 10,20 zł za metr kwadratowy. Trzy miesiące przed wejściem w życie tzw. reformy czynszowej, to właśnie list RPO spowodował wydzielenie w mieście niewielkiej strefy "centralnej" i 5 proc. obniżkę czynszów poza jej obszarem, ale zdaniem rzecznika to za mało.
Czytaj także: Podwyżki czynszów w Gdańsku niezgodne z prawem?
- Ten podział absolutnie nie uwzględnia licznych uciążliwości związanych z życiem w różnych dzielnicach. Z Olszynki jeżdżą dwa autobusy, a Żabianki nie sposób porównywać z uprzemysłowionymi Stogami czy Rudnikami - argumentowała Beata Tarnawska-Domalewska, główny specjalista z gdańskiego Biura RPO w odpowiedzi na przytaczane przez sąd pisma z Rady Miasta. Argumentowano w nich, że dzięki rozbudowywanej komunikacji i nowym inwestycjom, "jakość życia nie różni się znacząco w poszczególnych dzielnicach". Dodała, że, zdaniem rzecznika, wprowadzone przez radnych zmiany wydzielające strefę centralną, mają charakter "formalny i pozorny".
Czytaj też: Gdańsk: Mieszkania komunalne zostaną wyremontowane za pieniądze z podwyżki czynszów
Inne wątpliwości podnosił pełnomocnik jednego z mieszkańców, który również zaskarżył ustawę.
- Zapisy uchwały stanowią, że czynsz ma być źródłem utrzymania i remontów substancji mieszkaniowej, tymczasem Ustawa o Ochronie Praw Lokatorów nakłada na gminy obowiązek "dokonywania napraw nie obciążając kosztem najemcy - mówił Wojciech Łukasiewicz, który podkreślał, że to stanowisko potwierdzają wcześniejsze wyroki innych sądów.
- To subiektywna ocena skarżących uchwałę. Zawiera ona wszystkie elementy wymienione w ustawie, lokalizacja nie jest jedynym czynnikiem mającym wpływ na wysokość czynszu - odpowiedziała Halina Gotkowicz Lipowska.
Czytaj także: Gdańsk: Nie żyje Wojciech Dąbrowski, który prowadził strajk głodowy przed Urzędem Miejskim
Wczoraj WSA zamknął przewód sądowy w toczącej się od ponad pół roku sprawie dotyczącej skargi rzecznika. Orzeczenie na temat zgodności uchwały z prawem zapadnie 23 stycznia, przysługuje od niego skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Kontrowersyjna podwyżka czynszów w Gdańsku
W życie weszła we wrześniu 2011 r., ale kontrowersje budziła już dużo wcześniej. Projekt "Uchwały w sprawie przyjęcia wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy Miasta Gdańska na lata 2009-2013" miejscy radni przyjęli prawie dwa lata wcześniej. Zakładał zniesienie czterech stref o opłatach za wynajem w wysokości od 4,08 zł do 5,85 zł, a - w nowych lokalach - 6,50 zł za metr kwadratowy. Zamiast nich chciano stworzyć jednolitą stawkę bazową w całym mieście na poziomie 10,20 zł za metr. Od podstawowej stawki mieszkańcom przysługiwać miały zniżki, np. w przypadku niskich zarobków i małego metrażu czy złego stanu technicznego budynków. Upusty nie mogły jednak przekroczyć łącznie 60 proc. ceny. Zniżki zostały, ale po interwencji rzecznika praw obywatelskich wskazującego, że zgodnie z obowiązującym prawem gmina ma obowiązek uzależnić wysokość opłat od lokalizacji mieszkań, uchwałę trzeba było zmienić. Na trzy miesiące przed wejściem w życie podwyżek, radni znowelizowali uchwałę i wydzielili w ścisłym centrum miasta niewielki teren z niespełna 2 procentami mieszkań. Tam rzeczywiście wprowadzono 10,20 zł. Pozostali najemcy płacą o 50 gr. mniej.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?