Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Ankieta o podwyżkach czynszu na Biskupiej Górce. SLD krytykuje reformę komunalną

Ewelina Oleksy
Przemek Świderski/Archiwum
Wilgoć, grzyb, przeciekające dachy, brak łazienek i toalet w mieszkaniach, walące się schody oraz odpadające tynki - życie w takich warunkach to dla najemców lokali komunalnych na Biskupiej Górce codzienność. W sobotę do ich drzwi pukali przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej, którzy prosili o wypełnienie ankiet dotyczących skutków wprowadzonej ponad rok temu reformy czynszowej.

Lewica domaga się od władz miasta raportu w tej sprawie i zapowiada, że przygotuje swój własny oraz propozycje zmian w polityce komunalnej prowadzonej obecnie przez Gdańsk. Ta ich zdaniem, przynosi więcej szkody niż pożytku.
- Ideologię miasta mającą doprowadzić do zmniejszenia się zasobu komunalnego uważamy za błędną - podkreślali uczestnicy sobotniej akcji.

Kiedy Biskupia Górka doczeka się rewitalizacji?

Jaki procent dochodów stanowią wydatki na czynsz? Jaki wpływ na poziom życia miała ubiegłoroczna podwyżka? Czy po jej wprowadzeniu Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych przeprowadzał w budynku jakiekolwiek remonty? - to tylko kilka z 16 pytań skierowanych do najemców gminnych mieszkań w ankiecie stworzonej przez Jolantę Banach, radną lewicy. Akcję ich rozprowadzania wśród mieszkańców SLD prowadzi od września, w sobotę opinie osobiście zbierano na Biskupiej Górce. Dlaczego tam?

- Ta dzielnica jest najbardziej dobitnym przykładem tego, że miasto pobierając wysokie czynsze, nie daje lokatorom nic w zamian. Do tych mieszkań strach wchodzić, bo wyglądają tak, jakby się miały zawalić - odpowiadali organizatorzy.

- Przeprowadzamy tę ankietę, ponieważ władze miasta zadeklarowały, że po roku przedstawią raport opisujący efekty społeczne podwyżek czynszów i na tej podstawie wprowadzą ewentualne korekty do reformy. Minął ponad rok od kiedy obowiązują nowe stawki, a temat ucichł i nie ma ani raportu, ani dyskusji nad tym co dalej - tłumaczy Przemysław Kmieciak z biura radnej Jolanty Banach - Miasto ma wyższe zyski z czynszów więc uznaje, że reforma odniosła sukces,my chcemy udowodnić, że do sukcesu w tym zakresie jeszcze daleka droga. Uważamy, że za tak niski standard jaki mają ludzie chociażby na Biskupiej Górce, nie można płacić tak wysokich sum, jakie obecnie nalicza miasto - dodaje.

Czytaj także: Radna Jolanta Banach z SLD atakuje reformę komunalną w Gdańsku

SLD jest przekonane o tym, że reforma komunalna wymaga wprowadzenia wielu korekt. Wśród nich wymienia m.in. podzielenie miasta na więcej niż obecne dwie strefy czynszowe czy ułatwienie lokatorom możliwości wymiany mieszkania oraz wprowadzenie systemu generalnych remontów budynków, takich jak te przy ul. Biskupiej, które są w stanie ruiny, bo nie były remontowane przez kilkadziesiąt ostatnich lat.

Więcej o reformie komunalnej w Gdańsku

- Na razie wróciło do nas ponad 100 wypełnionych ankiet. Docelowo chcemy mieć wyniki z ponad 3 proc. lokali komunalnych w każdej z dzielnic - mówi Kmieciak. Podsumowanie ankiet SLD chce przedstawić pod koniec tego roku i na ich podstawie opracować konkretne propozycje zmian.- Nie chcemy niczego obalać, bo polityka mieszkaniowa, taka czy inna musi być prowadzona, ale uważamy że miasto powinno ją prowadzić aktywnie niż dotychczas i działać nie tylko w celu uzyskania efektu fiskalnego, ale i pozytywnego efektu społecznego. Mamy nadzieje, że wyniki ankiety, które przekażemy też wiceprezydentowi Maciejowi Lisickiemu, ułatwią mu podjęcie decyzji o zmianie polityki mieszkaniowej w kierunku korzystnym dla mieszkańców - zaznacza Kmieciak.

Tymczasem gdański magistrat zapewnia, że informację o skutkach reformy przedstawi miejskim radnym jeszcze w tym roku.

Zobacz także: Gdańsk: Biskupia Górka to fascynujące miejsce - jedno z niewielu, które przetrwały wojnę

- Informacja przedstawiana Radzie Miasta Gdańska powinna obejmować okres pełnego roku, aby analizy były rzetelne. Taka informacja będzie przygotowana w czwartym kwartale tego roku- zapowiada Barbara Majewska, wicedyrektor Wydz. Gospodarki Komunalnej. - Do tego czasu przygotowywane są informacje dla radnych w węższym zakresie w ramach m.in. odpowiedzi na interpelacje i zapytania w tej sprawie
- dodaje.

Czytaj także: Biskupia Górka czeka na swoją szansę. Czy warto tu inwestować w nieruchomości?

Reformę komunalną Gdańsk wprowadził w życie we wrześniu ubiegłego roku. Zniosła ona dotychczasowy podział miasta na strefy czynszowe (opłatę za m kw naliczano w zależności od położenia lokalu) i ujednoliciła stawkę czynszu do 10, 20 zł za m kw na terenie całego miasta. Dopiero po interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich wprowadzono drugą, niewiele tańszą strefę - 9, 70 zł, która obejmuje obszar całego Gdańska poza ścisłym centrum. Od tych stawek bazowych najbiedniejszym najemcom przysługują obniżki. Z danych Wydz. Gospodarki Komunalnej wynika, że z obniżek czynszu w wysokości 50 proc. i więcej korzysta 23 proc. rodzin, natomiast z ulg w przedziale 25- 45 proc. - 21 proc. rodzin.

- Żadna ulga nie przysługuje zaledwie 126 rodzinom, co stanowi 0, 6 proc. rodzin mieszkających w zasobie miasta. Średnia stawka czynszu w zasobie komunalnym kształtuje się obecnie na poziomie 7, 66 zł za m kw - informuje Barbara Majewska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto