- W trakcie kolejnej debaty na ten temat zaproszeni eksperci i społecznicy zaprezentowali aktualny stan zagospodarowania oraz obowiązujące i przygotowywane plany dla terenu nadmorskiego w Jelitkowie i Brzeźnie oraz na Przymorzu - mówi Piotr Dwojacki, jeden z organizatorów spotkania i współtwórca "Alarmu dla Pasa Nadmorskiego".
Czytaj także: Wieżowce w Gdańsku Brzeźnie. Mieszkańcy dzielnicy protestują [ARTYKUŁ INTERNAUTY]
Dzielnicowy radny z Wrzeszcza - deklaruje start w tegorocznych wyborach samorządowych - podkreśla, że dyskusja jest potrzebna, ponieważ chodzi o unikatowy w skali wielkich miast nadmorski "park miejski", który powinien służyć dziesiątkom tysięcy gdańszczan.
- Nie do utrzymania jest dotychczasowa miejska polityka tworzenia grodzonych enklaw apartamentowych, hotelowych czy innych, trudno dostępnych dla mieszkańców miasta i zajmowania przez nie otwartej przestrzeni publicznej. A takie plany zostały "zamrożone" przez prezydenta na okres po wyborach - ostrzega Dwojacki.
Jego opinię podzielili architekci. - Trudno powiedzieć, czy miasto w ogóle ma strategię, politykę rozwoju i politykę przestrzenną - mówił na niedawnym spotkaniu prof. dr hab. Andrzej Baranowski z Katedry Projektowania Środowiskowego Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej.
Wtórował mu Bartosz Macikowski, współtwórca społecznej koncepcji zagospodarowania pasa nadmorskiego autorstwa stowarzyszenia Forum Dobrego Rozwoju i Polski Klub Ekologiczny.
- Protestujemy przeciw planowaniu na zasadzie rzucania lotki w plan miasta. Tam gdzie spadnie, tam powstaje wieżowiec - zastrzegał.
Na reakcję urzędników nie trzeba było długo czekać. Dyrektor Biura Rozwoju Gdańska na zarzuty architektów odpowiada, że zgodnie z dziś obowiązującymi planami wieżowce wcale nie mogą powstać w całym pasie nadmorskim, a jedynie w ściśle wyznaczonym rejonie - między al. Hallera a ciągiem pieszym na przedłużeniu al. Jana Pawła II.
- Nie można się też zgodzić z tezą prof. Baranowskiego, że miasto nie ma strategii, polityki rozwoju i polityki przestrzennej dla pasa nadmorskiego, skoro na większości tego obszaru są obowiązujące miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego - podkreśla Marek Piskorski. - Miasto realizuje konsekwentnie politykę zrównoważonego rozwoju z widoczną gołym okiem przewagą terenów zielonych i rekreacyjnych.
Takie tłumaczenia nie uspokajają jednak mieszkańców Brzeźna. Już planują kolejne dyskusje i spacery po pasie nadmorskim, które mają uświadomić walory przyrodnicze tego miejsca. Podkreślają, że dopóki nie ma planu dla całego pasa nadmorskiego, nie mogą spać spokojnie.
- Plan dla Brzeźna należy uchwalić i ważne, by był on dobry - zaznacza Dorota Kuś, mieszkanka Brzeźna i jedna z inicjatorek protestów przeciwko budowie wieżowców.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?