Pomysłodawcy ustawienia pomnika Kuklińskiego z ramienia prywatnej firmy AB Inwestor zdradzili, iż jury konkursowe rozpatrywało pięć różnych projektów. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja dr hab. Tomasza Sobisza z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.
- Pomnik pułkownika Ryszarda Kuklińskiego będzie skromny, ale wykonany zgodnie z najnowszymi trendami sztuki rzeźbiarskiej - zapewnia Tomasz Sobisz. - Postument będzie miał dwa metry wysokości.
Ryszard Kukliński wyglądał będzie, jakby właśnie przechadzał się ulicami Gdyni, z książką pod pachą. Jego pomnik stanie przy ul. I Armii Wojska Polskiego, między willami Art Deco i Szczęść Boże.
- Odsłonięcie zaplanowaliśmy wstępnie na 13 czerwca przyszłego roku, dokładnie w 85 rocznicę urodzin pułkownika - mówi Andrzej Boczek z AB Inwestor.
Czytaj także: Pomnik płk Kuklińskiego stanie w Gdyni. Prywatny inwestor sfinansuje całe przedsięwzięcie
Wiadomo również, iż pomnik Kuklińskiego wykonany zostanie z wysokiej klasy materiałów.
- Będzie to najlepszy gatunek brązu spiżowego - mówi Andrzej Boczek. - Pomnikowa postać pułkownika Kuklińskiego nie będzie też nosiła munduru. To celowy zabieg. Nie chcieliśmy drażnić oficerów dawnego, ludowego Wojska Polskiego, bowiem część z nich ciągle czuje do Kuklińskiego urazę. Pomnik będzie podświetlony. Oceniam, że kosztował będzie nas 100 - 120 tys. zł.
Wybrany do realizacji projekt pomnika Kuklińskiego komplementuje też Jacek Piątek, gdyński plastyk miejski.
- Cechuje go profesjonalizm i dyscyplina rzeźbiarska - mówi Jacek Piątek. - Nie budujemy pomnika na cokole, lecz pokazujemy pułkownika Kuklińskiego jako normalnego człowieka, spacerującego na niewielkiej, miejskiej przestrzeni. Jest to działanie subtelne, dobrze wpisujące się w przyległą architekturę.
Pomnik Kuklińskiego w Gdyni będzie pierwszym, takim w Polsce. Stanie mimo protestów części mieszkańców, którzy nie życzą sobie takiego uhonorowania w mieście najsłynniejszego szpiega z czasów PRL. Także podczas piątkowego ogłoszenia wyników konkursu pojawili się i zabrali głos przeciwnicy tego przedsięwzięcia, nazywając Kuklińskiego "zdrajcą, skazanym na śmierć przez polskie władze".
Andrzej Boczek uważa jednak, iż Kukliński był bohaterem, który w słusznej sprawie narażał życie i zapłacił za to wysoką cenę.
- W niewyjaśnionych okolicznościach zginęło dwóch jego synów - mówi Andrzej Boczek. - Jest duże prawdopodobieństwo, iż była to zemsta zbrodniarzy z komunistycznego reżimu i zamach ze strony ich służb. Nie mam żadnych wątpliwości, iż Kuklińskiemu należy się pomnik.
Ryszard Kukliński jako oficer Wojska Polskiego wykradł i przekazał amerykańskiemu wywiadowi plany inwazji Związku Radzieckiego na Europę Zachodnią. Wielu historyków uważa, iż czynem tym zapobiegł wybuchowi kolejnej wojny światowej. Losy pułkownika Kuklińskiego przedstawione zostały w tym roku na ekranach kin w głośnym filmie "Jack Strong".
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?