Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kandydaci na burmistrza Kartuz odpowiadają na pozostałe pytania od uczestników debaty

Janina Stefanowska
Janina Stefanowska
Tydzień temu odbyła się debata wyborcza kandydatów na burmistrza Kartuz organizowana wspólnie przez trzy media kartuskie. Wystąpili w niej kandydaci - Tomasz Belgrau, Mieczysław Grzegorz Gołuński oraz Mariusz Treder, Jeden z bloków debaty poświęcony był pytaniom z publiczności. Zgodnie z przyjętym regulaminem debaty - kandydaci losowali po jednym pytaniu złożonym przez uczestników do specjalnie przygotowanych pojemników. Po zakończeniu debaty pojawiła się spontaniczna myśl - by na pozostałe pytania kandydaci odpowiedzieli - ale już pisemnie a redakcje opublikują je na swoich portalach internetowych. Kandydaci na burmistrza Kartuz - na gorąco przyjęli taką opcję. Do dziś otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania od dwóch kandydatów, natomiast w swojej odpowiedzi do redakcji Mieczysław Gołuński zaprosił wszystkich mieszkańców zainteresowanych zadaniem dodatkowych “podebatowych” pytań na czat na profilu Kartuzy Stolica Kaszub, który odbywa się każdego 15. dnia miesiąca. "Odpowiem, jak zwykle w ciągu 48 godzin. Tematem będzie rozwój gminy" - napisał. Ponieważ kolejny czat odbędzie się dopiero po wyborach - kandydat zaprasza z pytaniami na prywatnego Facebooka. W związku z tym - publikujemy odpowiedzi otrzymane od kandydatów - Tomasza Belgraua i Mariusza Tredera.

Pytania do Tomasza Belgraua i odpowiedzi nadesłane przez kandydata

Jak Pan wytłumaczy swoje zakończenie kariery w gminie Żukowo.
Czy pracę w samorządzie można rozpatrywać w kategoriach kariery? Praca w samorządzie jest służbą na rzecz mieszkańców. Zarządzałem wówczas pięcioma wydziałami. Byłem bardzo dobrze oceniany przez mojego szefa i mieszkańców. Miałem szeroki zakres obowiązków. Moje działania zagwarantowały również powrót do bardzo dobrych relacji we współpracy z samorządami z zagranicy, natomiast postanowiłem odejść ponieważ wybrany na burmistrza inny włodarz, od samego początku wykazywał niechęć do mnie i niektórych innych pracowników. W takiej atmosferze trudno tak do końca, oddać się pracy.

Jako mieszkaniec SM Kaszuby i członek Rady Nadzorczej mam pytanie na temat współpracy kandydata na urząd burmistrza z Zarządem i pośrednio - z Radą Nadzorczą SM „Kaszuby”?
Gwarantuję bardzo dobrą współpracę z Zarządem i Radą Nadzorczą. Uważam, że gmina ma obowiązek wspierać działania wszystkich obszarów gminnych. Z tych obszarów płyną podatki, które zasilają budżet gminny. Oczekiwania mieszkańców Spółdzielni nie są wygórowane. Uważam też, że gmina powinna wspierać działania Zarządu ponieważ posiada ku temu odpowiednie narzędzia. Przecież sprawy mieszkańców nie wychodzą ponad te, które mieszczą się w ramach zadań własnych wykonywanych przez gminę.

Jak Pan zamierza pogodzić pracę biznesmena z pracą w gminie?
Obecnie prowadzę działalność, która nie koliduje i nie będzie kolidować z pracą w samorządzie. Chcę w stu procentach oddać się pracy na rzecz samorządu gminy Kartuzy.
Mieszkańcy i ich problemy są dla mnie priorytetem.
Potrzeba zdecydowanych działań, ponieważ zbyt długo czekamy na prawdziwy rozkwit turystyczno-gospodarczy naszej gminy.

Co Pan robił dla gminy Kartuz dotychczas jako osoba, której zależy na naszej społeczności?
Od wielu lat pracuję na rzecz mieszkańców gminy pełniąc różne funkcje publiczne. Wspomnę, tylko, że w latach 2015/16 pełniłem funkcję zastępcy burmistrza. W tym czasie wspólnie z pracownikami urzędu, spędziłem wiele godzin pracy nad projektem budowy dworca i węzła integracyjnego, projektami związanymi z gospodarką odpadami i ochroną środowiska, oświatą, budową drogi Marcina, Kaszubskiej Trasy Rowerowej i wielu innych.
Należy dodać, iż obecny etap prac dotyczący tych projektów trwa nieprzerwanie od 2011 roku. Całość wynika z wieloletniej współpracy całego sztabu ludzi. Od wielu lat zabiegam, aby gmina podjęła zdecydowane działania na rzecz estetyzacji wszystkich miejscowości w gminie Kartuzy.

Czy nie czuje się Pan oszukany przez obecnego burmistrza po tym jak pana potraktował?
Oczywiście, że czuję się oszukany, ale nie tylko ja. Również wszyscy Ci, którzy za moją sprawą oddali na Pana Gołuńskiego swój głos.
Zawarliśmy umowę dżentelmeńską, z której wynikało, że zostanę jego zastępcą i zajmę się między innymi sprawami terenów wiejskich. Niestety bardzo szybko okazało się, że byłem tylko narzędziem do osiągnięcia jego cwanych zamiarów. Okazało się też, że obecny włodarz nie chce ze mną współpracować. Podejmował większość decyzji poza moimi plecami, przekazując minimum informacji.
Odwołując mnie ze stanowiska zastępcy posłużył się szantażem, któremu się nie poddałem.
Uważam, że od samego początku miał inne zamiary, których celem było między innymi powołanie dwóch obecnych zastępców.

Dlaczego będzie Pan lepszym burmistrzem od pozostałych kandydatów?
Myślę, że pasja, wykształcenie, uczciwość, umiejętność i chęć słuchania to podstawowe cechy, jakie powinien posiadać samorządowiec.
Uważam, że obecnemu włodarzowi takich cech brakuje. Jestem szczerze przekonany, że moja kandydatura wniesie znaczną poprawę w relacjach na linii burmistrz – mieszkańcy.
Chcę realizować program, którego autorem będzie nie tylko burmistrz, ale przede wszystkim sami mieszkańcy.

Czy ma Pan konkretny plan na oczyszczenie kartuskich jezior?

Jeżeli zostanę burmistrzem, użyję swoich umiejętności dotyczących współpracy z instytucjami wspierającymi działania na rzecz ochrony środowiska.
Podjąłem już w tym kierunku miedzy innymi, rozmowy z administracją rządową. Obecnie podejmowane działania są niewystarczające. Niestety obecny burmistrz nie skorzystał od razu po objęciu urzędu z projektu, którego autorem jest profesor Dunalska, a wypracowany został przez zespół nadzorowany przez panią Lehman. Do dziś uważany jest za najbardziej trafny. Przeleżał prawie 4 lata w „szufladzie”.

Pytania do Mariusza Tredera i odpowiedzi kandydata

Dlaczego uważa pan, że jest najlepszym kandydatem na burmistrza?
Jestem młodym człowiekiem, otwartym, wiarygodnym i z zasadami, skuteczny i zdeterminowany myślący strategicznie.
Czas na nowe pomysły na gminę, energię i determinację.
Dość chaotycznej wyprzedaży gminnego majątku. Nie jestem zwolennikiem „niedasizmu”, nie wyjaśniam dlaczego się nie da, szukam możliwości i je znajduję. Tak pracowałem jako radny i będę działał na stanowisku burmistrza. Lubię sprawy załatwiać rzeczowo i konkretnie. Mieszkańcy za mojej kadencji nie będą musieli walczyć z gminą, ponieważ wg mnie to właśnie mieszkańcy są gminą, a burmistrz nie jest „panem nad chłopami”, tylko jest zatrudnionym przez nich menedżerem .
Nigdy z góry nie olewam niezadowolonych mieszkańców, a tym bardziej nie straszę „wojną z gminą” ponieważ to ja jestem dla nich.
Dziękuję.

Dlaczego w pana ocenie II etap obwodnicy stoi w miejscu?

W mojej ocenie brakuje w tej kwestii zdecydowanych działań Pana burmistrza. To rola burmistrza, aby przekonać władze województwa do tego, że to jedna z najważniejszych, kluczowych inwestycji dla naszej gminy, ale także dla powiatu i województwa. Ubolewam nad tym, że mimo wielokrotnych próśb i apeli do Pana burmistrza nie został nawet wykonany projekt kolejnego etapu. W przyszłym roku rusza olbrzymi rządowy projekt zgodnie z ustawą o Funduszu Dróg Samorządowych, na który nasz rząd przeznacza ogromne środki finansowe. Obwodnica idealnie wpasowuje się w możliwość aplikowania o środki pochodzące z tego funduszu. Na dzień dzisiejszy w moim przekonaniu to cztery lata stracone. W tej sprawie nie zrobiono kompletnie nic. Przykro mi, jednak trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Tak po prostu jest.
Dziękuję

Czy planuje pan podwyższenie środków na Budżet Obywatelski?
Zdecydowanie tak. Niejednokrotnie na sesjach rady gminy postulowałem wprowadzenie budżetu obywatelskiego i po wielu apelacjach w końcu się udało, mimo tego, że nie jest to budżet obywatelski taki, jakim powinien być. Ale mamy jego namiastkę. Wracając do sedna sprawy, to mieszkańcy najlepiej wiedzą jakie mają potrzeby, co chcą zmienić w swoim najbliższym otoczeniu. Po za tym sprawa najistotniejsza – to pieniądze naszych mieszkańców. Niech oni decydują na jakie inwestycje chcą je przeznaczyć.
Dziękuję

Co Pan robił dla Kartuz dotychczas jako osoba zatroskana o nasz wspólny los?
Mając przyjemność pracować jako radny mijającej kadencji zawsze starałem się jak najlepiej sprawować mandat radnego. Sprawy naszego miasta i gminy, jej rozwój były dla mnie zawsze bardzo ważne. Wielokrotnie postulowałem wprowadzenie budżetu obywatelskiego. Ponadto aktywnie wspierałem głosami radnego budowę dworca oraz budowę ścieżek pieszo-rowerowych w mieście oraz rewitalizację centrum miasta.
Dziękuję.

Jak często będzie się Pan kandydat spotykał z mieszkańcami „dzielnic” Kartuz?

Jeżeli będzie potrzeba, to zawsze jestem do dyspozycji. Tak jest teraz, i tak pozostanie, gdy zostanę burmistrzem. Podkreślam to w każdej sytuacji, burmistrz to urząd ,który powinien być otwarty na ludzi, aby mieć możliwość wsłuchania się w problemy mieszkańców i znaleźć skuteczne rozwiązanie zadowalające obie strony. W dniu 2018.10.10 spotkałem się z mieszkańcami spółdzielni mieszkaniowej „Kaszuby”, właśnie po to, aby wysłuchać problemów z którymi się borykają, przeanalizować je i znaleźć skuteczne i oczekiwane rozwiązanie .
Dziękuję.

Co by pan powiedział osobom, które obawiają się na pana głosować, bo, jak twierdzą, pana nie znają?
Po prostu aby się nie obawiały. Od czterech lat jako radny z sołectwa Dzierżążno pracowałem dla dobra tej gminy, zawsze stojąc po stronie mieszkańców, gdyż to oni są dla mnie najważniejsi. Proszę zwrócić uwagę na to, jak zmieniło się Dzierżążno za mojej kadencji. Park rekreacyjny, z boiskiem, siłownią, placem zabaw, boisko wielofunkcyjne przy szkole podstawowej w Dzierżążnie, ścieżka pieszo –rowerowa łącząca Kartuzy z Dzierżążnem. Chciałbym teraz popracować dla dobra całej gminy i wykorzystać jej potencjał.
Dziękuję.

Czy jest pan za podziałem gmin miejskiej i gminy wiejskiej?
Zdecydowanie nie! To podwójna, niepotrzebna biurokracja! Gmina Kartuzy, to piękna gmina z olbrzymim potencjałem gospodarczym i turystycznym. Piękna lasy, jeziora, bogactwo natury to nasz największy atut. Podział gminy niczemu dobremu służył nie będzie. Nasza gmina musi się rozwijać tworząc pewną całość. Kartuzy muszą być ośrodkiem administracyjnym z głównymi zabytkami (Kolegiata, Muzeum Kaszubskie), natomiast sołectwa perełką turystyczną widzianą przez pryzmat jezior i lasów.
Dziękuję.

Czy istnieje możliwość rozdziału miasta i gminy?
Oczywiście, że istnieje po przeprowadzeniu czynności administracyjnych niezbędnych do tego zamierzenia. Ja natomiast jestem zdecydowanym przeciwnikiem rozdziału miasta i gminy. Jeżeli oczywiście większość mieszkańców chciałaby takiego rozwiązania, to należy je uszanować – takie są prawa demokracji. Jednak jeżeli takie głosy będą się pojawiały, jak to miało miejsce przed kilku laty, to będę namawiał, przedstawiając argumenty za tym, aby gmina Kartuzy pozostała gminą miejsko-wiejską.
Dziękuję.

Serdecznie dziękuję za wszystkie pytania. Mam nadzieję, że odpowiedzi są wyczerpujące i zadowalające. Jeżeli są jeszcze jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem. Zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam wszystkich Wyborców.
Mariusz Treder

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto