Rodziny z dziećmi zebrały się w niedzielne popołudnie (14 lipca 2019) na placu przy stacji kolejowej we Władysławowie. Urząd Transportu Kolejowego zorganizował tam piknik mający na celu edukację poprzez zabawę.
Impreza została zorganizowana w bardzo przemyślany sposób: było tyle atrakcji dla najmłodszych, że nie wiadomo było, od czego zacząć, a na czym skończyć.
Dzieci miały co robić przez dobre kilka godzin.
Kolejowy piknik we Władysławowie odwiedzili miejscowi i turyści. Były rodziny, które postanowiły przyjechać specjalnie na ten piknik właśnie pociągiem. Wśród nich byli m.in. rodzice z dziećmi z Pucka, którzy przyjechali do Władysławowa koleją, by nie tylko dostarczyć ich pociechom dodatkowych atrakcji, ale też by pomóc im we wdrożeniu wpajanych zasad bezpieczeństwa na stacjach i w pojazdach szynowych:
- To świetna okazja, by pokazać dzieciom jak należy zachowywać się na peronach i w pociągu
- mówi mama, która przyjechała na piknik z dziećmi właśnie pociągiem.
Przy jednym ze stanowisk można było pobrać kartę konkursową.
- Z tą kartą trzeba odwiedzić sześć stanowisk, przy których należy wykonać zadania. Gdy zbierze się sześć różnych pieczątek na karcie konkursowej, trzeba wymyślić hasło dla Rogatka, hipopotama pilnującego stacji pociągów Peronowo - tłumaczyła animatorka odpowiedzialna za wydawanie kart konkursowych.
Zadania miały edukować i pokazywać wiedzę dzieci na temat pociągów i peronów. Polegały one na dopasowywaniu nazw do odpowiednich znaków czy rysowaniu lub łączeniu w pary.
Wypełnione karty konkursowe wrzucało się do specjalnie przygotowanej urny, z której jury później miało wybrać i nagrodzić autorów pięciu najlepszych haseł.
Poza głównym konkursem, było dużo innych atrakcji. Na scenie przez cały czas odbywały się na przemian konkursy i tańce. Dzieci mogły wejść a scenę, by zakręcić kołem fortuny i tym trafem dowiedzieć się, czy mają szansę wygrania piłki, paletek do tenisa stołowego czy innej nagrody.
Po zakręceniu kołem dziecko musiało odpowiedzieć na jedno pytanie, jak np.: czy na peronie wolno grać w piłkę? Lub: czy wolno wyrzucać śmieci przez okno pociągu? Dzieci radziły sobie wyśmienicie i zawsze poprawnie odpowiadała na pytania prowadzącego.
Dla rozruszania konkursy z kołem fortuny przeplatane były zajęciami tanecznymi i w nich dzieci również miały możliwość wejścia na scenę i potańczenia wraz z prowadzącymi.
wideo: Magdalena Gębka-Scuffins
Poza sceną dzieci mogły zrobić sobie zdjęcia w foto-budce, poskakać na trampolinie, na linkach, na dmuchańcach, pomalować twarze, pokolorować hipopotamowe maski czy posiedzieć w "kinie", gdzie puszczano edukujące
materiały filmowe.
Były też gry i zabawy integracyjno-edukacyjne przy różnych stanowiskach. Wszystko to było bezpłatne dla uczestników pikniku.
Jedyne czego zabrakło to atrakcji, a raczej strefy odpoczynku dla dorosłych. Atrakcji dla dzieci zapewniono na kilka dobrych godzin zabawy, ale trochę zapomniano o dorosłych. Nie było się gdzie zatrzymać by odsapnąć czy się czegoś napić.
Natomiast pamiętano o toaletach, bo organizator postawił sporą ilości toi toi, które były darmowe (co w sezonie jest rzadkością).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?