Kret już na drugim brzegu, a tramwaj w Nowym Porcie

- Nasz kret zbliża się do 800 metra, przewiercił się pod lustrem wody i jest już na drugim brzegu - relacjonuje Magdalena Kaczmarek z nadzorujących budowę Gdańskich Inwestycji Komunalnych. - Wciąż przed nim sporo pracy, a poza tym musimy przygotować szyb wyjściowy i naszykować dla maszyny specjalny "kaptur", który pozwoli utrzymać ciśnienie, pod jakim znajduje się tarcza - dodaje. Zapowiada, że kret wynurzy się spod ziemi w listopadzie.
Tunel pod Martwą Wisłą składa się z potężnych, dwumetrowych pierścieni, z których każdy złożony jest z kolei z 7 żelbetowych tubingów. Przypominające ogromne klocki fragmenty "kret", czyli maszyna typu TBM, umieszcza w drążonym przez siebie tunelu, dociskając je przy pomocy podnośników hydraulicznych. Każdy pierścień waży około 100 ton, a w najniższym punkcie tunel przebiega ponad 35 metrów pod lustrem wody. Jego wyloty znajdą się na wysokości Dworca Drzewnego od strony węzła Ku Ujściu na Trasie Sucharskiego i Dworca Wiślanego przy ul. Marynarki Polskiej.
Kiedy Damroka wynurzy się po drugiej stronie Martwej Wisły, jej tarcza zostanie rozebrana i ponownie przewieziona do bloku startowego, a jednostka napędowa maszyny wycofa się wydrążonym tunelem, by znów zacząć drążyć kolejną nitkę. Konstrukcja będzie się bowiem składała z dwóch równoległych tuneli - w każdym znajdą się po dwa pasy ruchu dla samochodów.
- Ta inwestycja jest dla miasta kluczowa. Po pierwsze praktycznie zamknie kręgosłup komunikacyjny Gdańska, a po drugie spowoduje, że ruch wielkich ciężarówek zostanie wypchnięty z centrum miasta, a to nam wszystkim zapewni oddech. Gdy ruszy tunel, miasto odetchnie. Po Gdańsku będzie podróżowało się o wiele lepiej i wygodniej - przekonuje prezydent Paweł Adamowicz.
Koszt budowy tunelu to 885 mln zł. Konstrukcja będzie częścią niemal gotowej Trasy Słowackiego, której realizacja warta jest łącznie 1,45 mln zł, a dofinansowanie unijne wyniesie około 80 proc. tej kwoty.
W sobotę rano do Nowego Portu po raz pierwszy od ponad pół roku pojechał tramwaj - to rezultat postępów w pracach przy węźle Marynarki Polskiej. Ogromne rondo będzie miało średnicę 130 m. Ruch odbywał się tam będzie na trzech poziomach. Na wysokości terenu jeżdżą samochody w kierunku Nowego Portu i centrum, poniżej znajdą się przejścia dla pieszych, którzy będą chcieli przemieścić się na drugą stronę Trasy Słowackiego lub ul. Marynarki Polskiej czy skorzystać z przystanków tramwajowych. Najniżej, bo na poziomie -2, pobiegnie Trasa Słowackiego.
Przystanek tramwajowy "PGE Arena" na razie nie został uruchomiony. W przyszłości ma on być jednym z najważniejszych punktów "przerzutu" kibiców na stadion - powstaną tam długie na 90 metrów perony, przy których zatrzymywać się będą mogły dwa tramwaje - jeden za drugim.
- Przerwa w ich kursowaniu była naprawdę uciążliwa, dlatego możemy wreszcie odetchnąć z ulgą - cieszy się Bożena Marczuk z ul. Władysława IV. - Bardziej niż jako cud techniki ten tunel interesuje mnie jako ułatwienie - pozwoli, z uniknięciem korków w centrum, w 20 minut wyjechać z dzielnicy poza miasto - mówi.
Prace wykończeniowe na budowie wielkiego skrzyżowania potrwają do listopada. Jego możliwości w pełni wykorzystywane będą od jesieni 2014 r., kiedy do użytku oddany będzie tunel.

Projekt ubiega się o dofinansowanie Unii Europejskiej ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko. Priorytet VII Transport przyjazny środowisku
Działanie 7.2 Rozwój transportu morskiego. Całkowity koszt projektu: 1 420 000 000 zł. Dofinansowanie z Unii Europejskiej: 1 154 000 000 zł. Umowa o dofinansowanie nr POIS.07.02.00-00-015/11-01