Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk ma znowu problem z płatnościami. Piłkarze zdecydowali na protest i czekają na zaległe pieniądze. Stanowisko Grupy Energa

Paweł Stankiewicz
Piłkarze Lechii Gdańsk znowu nie otrzymują pieniędzy. Na trening wyszli z opóźnieniem, po długich rozmowach. Zawodnicy i sztab szkoleniowy - na znak protestu - odmawiają rozmów z mediami.

Aktualizacja 18.01.2019

Oświadczenie Grupy Energa

"W odniesieniu do medialnych informacji dotyczących rzekomych opóźnień w wypłatach dla piłkarzy Lechii Gdańsk, podkreślamy że sumiennie wywiązujemy się z zapisów umowy sponsoringowej pomiędzy Energą SA a Lechią Gdańsk. Nie mamy żadnych zaległości wobec Klubu. Wszystkie płatności są przez nas na bieżąco regulowane zgodnie z zatwierdzonym przez Strony terminarzem."

Oświadczenie Lechii Gdańsk

"W odniesieniu do medialnych informacji dotyczących powodów zachwiania harmonogramu wypłat dla zawodników Lechii Gdańsk, klub chce poinformować, że sytuacja ta nie ma związku z wpłatami sponsorskimi. Grupa Energa realizuje umowę sumiennie, zgodnie z ustalonym przez obie strony terminarzem.
Lechia Gdańsk chce dodać, że sytuacja związana z zachwianiem harmonogramu wypłat jest skutkiem, dokonywanej wspólnie z właścicielem klubu, restrukturyzacji finansowej klubu, która potrwa do końca marca 2019 roku."

Dziennikarze przybyli na stadion przy ul. Traugutta, bowiem byli umówieni na rozmowy z trenerem Piotrem Stokowcem i z piłkarzami. Niestety, do tych rozmów nie doszło. Za to w okolicach szatni panował spory ruch, a z piłkarzami biało-zielonych spotkał Janusz Melaniuk, dyrektor sportowy Lechii. O co poszło? O brak wypłat. Można się tylko domyślać, że drużyna miała z klubem ustalony harmonogram spłat, a ten przestał być realizowany. Nieoficjalnie mówi się, że przelew z Energi jeszcze nie dotarł, ma być pod koniec miesiąca, a to właśnie wpłynęło na brak wypłat. Trener Stokowiec i rada drużyny spotkali się z dyrektorem Melaniukiem. Od tych rozmów miały zależeć dalsze ruchy zawodników. Miny piłkarzy nie były jednak zbyt radosne. Piłkarze zjeżdżali się na obiekt przy Traugutta przed 16, ale na trening wyszli dopiero po godz. 17. Z sali rozmów wychodzili Dusan Kuciak, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Daniel Łukasik, Artur Sobiech, Flavio Paixao, Patryk Lipski.

Po blisko dwugodzinnych oczekiwaniach ostatecznie do wywiadów nie doszło. Dziennikarze dowiedzieli się jedynie, że trenerzy i piłkarze nie będą rozmawiać z dziennikarzami ani udzielać się medialnie. Opuszczający obiekt Janusz Melaniuk nie chciał komentować rozmów z piłkarzami, unikał też odpowiedzi na pytania, dlaczego piłkarze nie chcą rozmawiać z mediami. Nie udało mu się jednak przekonać zawodników, aby odstąpili od protestu. Zapowiedział komunikat, który dotarł dopiero przed 21. I stało się jasne, że decyzja piłkarzy to protest przeciwko braku płynności finansowej klubu. Na zgrupowanie do Turcji drużyna jednak na pewno poleci.

- Drużyna podjęła decyzję o nieudzielaniu wywiadów do odwołania. Wyraża w ten sposób zaniepokojenie zachwianiem harmonogramu wypłat ustalonego przez zarząd z radą drużyny. Natomiast do końca stycznia płatności wynikające z harmonogramu zostaną uregulowane - taki komunikat przysłała Lechia wyjaśniając zaistniałą sytuację.

Niestety, to nie pierwsza sytuacja w Lechii z płynnością finansową odkąd klubem zarządza Adam Mandziara. Simeon Sławczew, po odejściu z gdańskiego klubu, zdradził że w tej kwestii zawsze były problemy, a zaległości sięgały nawet czterech miesięcy. Klubowi działacze uzgodnili z piłkarzami harmonogram spłat zaległości, ale to nie zakończyło problemu. Czwartkowe zachowanie piłkarzy wyraźnie pokazuje, jak wygląda sytuacja z płatnościami, chociaż sami piłkarze na ten temat nie chcę publicznie się wypowiadać. Żal, że dzieje się tak, kiedy Lechia jest liderem Lotto Ekstraklasy i realnie może włączyć się do walki o mistrzostwo Polski. Sztab szkoleniowy i drużyna stają na wysokości zadania, ale klubowi włodarze już nie. Zupełnie innego wymiaru nabierają dziś słowa trenera Stokowca, że wierzy w ten zespół i że będzie robić postępy, jeśli będzie im dane w spokoju pracować. Tego spokoju dziś nie ma i oby ta sytuacja jak najszybciej została wyjaśniona.

Krzysztof Piątek porozumiał się z Milanem! "Być może to on będzie napastnikiem, który da impuls, by spełniły się marzenia kibiców o wielkim Milanie"

Press Focus / x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto