Ktoś, kto niezbyt uważnie śledzi rozgrywki w Pucharze Polski, mógłby powiedzieć - to świetne losowanie dla Lechii Gdańsk. I-ligowy Raków Częstochowa nie wydaje się drużyną nie do przejścia. Ale kiedy spojrzeć na wyniki tej drużyny, można już nieco zmienić zdanie.
Raków to ostatni, sensacyjny pogromca Legii Warszawa. Biało-zieloni muszą przystąpić zatem do batalii z tym zespołem piekielnie skupieni, bo jak to mówią, apetyt rośnie w miarę jedzenia i częstochowianie na pewno mają wielką ochotę na to, by wystąpić na PGE Narodowym w finale Totolotek Pucharu Polski.
- Pokazaliśmy, że w piłce nie ma rzeczy niemożliwych - mówił po środowym zwycięstwie z Legią Warszawa Papszun, szkoleniowiec Rakowa.
Prawdę mówiąc, mimo że Raków był jedynym przedstawicielem I ligi podczas losowania (reszta drużyn gra w Lotto Ekstraklasie), chyba nikt nie chciał trafić na ten zespół. Na kogoś jednak musiało paść. Los skojarzył drużynę ze Śląska właśnie z Lechią. Podopieczni trenera Piotra Stokowca nie powinni jednak obawiać się rywala. W końcu nadal są liderem ekstraklasy. Niemniej jednak, nie mogą go w żaden sposób lekceważyć, bo w przeciwnym razie skończą prawdopodobnie jak Legia Warszawa.
Jako że Raków reprezentuję I ligę, spotkanie półfinałowe zostanie rozegrane w Częstochowie. Dodajmy, że w drugim półfinale naprzeciwko siebie wybiegną zespoły Jagiellonii Białystok i Miedzi Legnica.
Spotkania tej fazy rozgrywek zaplanowano na 10 kwietnia, a jako terminy rezerwowe przewidziano 9, 16 i 17 kwietnia.
Pary półfinałowe Totolotek Pucharu Polski:
Raków Częstochowa - Lechia Gdańsk
Jagiellonia Białystok - Miedź Legnica
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?