18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Adamowicz na półmetku kadencji. Jak wypadł prezydent? [ZDJĘCIA ARCHIWALNE]

Ewelina Oleksy
Martyna Misiewicz / Archwium Polskapresse
Gdańsk pod rządami prezydenta Pawła Adamowicza przez ostatnie dwa lata wydał rekordowo dużo na inwestycje. Nie obyło się jednak bez wpadek i głośnych protestów społecznych. Władzom miasta na półmetku kadencji przygląda się Ewelina Oleksy. Zobaczcie także najciekawsze zdjęcia zrobione prezydentowi Adamowiczowi!

15 listopada mija ustawowy termin, do kiedy prezydent Gdańska musi złożyć w Radzie Miasta ostateczny projekt budżetu na 2013 r. Od kilku miesięcy trwają nad nim prace, a poszczególni dyrektorzy wydziałów Urzędu Miejskiego prognozują wydatki i przychody. Następnie trzeba je skonfrontować z planowanymi dochodami.

W co angażował się prezydent Adamowicz?

- Największym wyzwaniem jest "okiełznanie" pomysłów na wydatki budżetowe. Uzasadnionych społecznie i słusznych pomysłów na wydawanie pieniędzy jest wiele. Niewiele jest natomiast pomysłów na zwiększanie dochodów- mówi prezydent.

Samorząd na półmetku. Oceń pracę Pawła Adamowicza. Zagłosuj: TAK lub NIE!

Dług Gdańska przekroczył w 2012 r. tę kwotę. - Politykę inwestycyjną i finansową prowadzimy rozważnie, ponieważ miasto w okresie długofalowym jest w stanie obsłużyć zadłużenie - zapewnia skarbnik Gdańska

Wielkie inwestycje i pieniądze oraz niewątpliwy sukces, jaki miastu przyniosły mistrzostwa Euro 2012. Ale także głośne, jak nigdy wcześniej protesty społeczne, wypowiedzi i decyzje, które wzbudzały ogromne kontrowersje.

Tak w wielkim skrócie minął w Gdańsku półmetek kolejnej kadencji Pawła Adamowicza, który fotel prezydenta zajmuje od 1998 r.

Zadłużenie Gdańska

W ostatnich dwóch latach wzrosło zadłużenie Gdańska. W 2010 r. wynosiło ono ponad 853, 5 milionów zł, w 2012 r. już 1, 2 miliarda, ale dług nie przekroczył jeszcze limitów wynikających z ustawy, czyli dopuszczalnych 60 proc. dochodów miasta.

Władze zapewniają jednak , że mimo kryzysu finanse Gdańska są ustabilizowane, a wysokość długu i jego spłata nie jest zagrożeniem dla kondycji finansowej miasta. Na te dwa lata kadencji gmina zdobyła czterokrotnie wyższe dofinansowanie unijne niż przez całą poprzednią kadencję. W przeliczeniu na jednego mieszkańca to ponad 1, 7 tys. zł . W tym samym czasie powstało 17 km nowej kanalizacji sanitarnej i prawie 13 km wodociągów. Oprócz tego zmodernizowano 11, 2 km dróg i wybudowano 28, 3 km nowych.

Zadłużenia na inwestycje

Gdańsk, podobnie jak inne miasta gospodarz, na potęgę zadłużył się w związku z inwestycjami prowadzonymi przed Euro 2012. Ubiegłe dwa lata były pod tym względem rekordowe. W 2010 na inwestycje wydano 560 milionów zł, co stanowiło prawie 26 procent budżetu, z kolei w roku 2011 było to już ponad 900 milionów, czyli 36 procent budżetu miasta ( co trzecia złotówka).

Inwestycje drogowe w Gdańsku - zobacz!

Powstał m.in. stadion PGE Arena w Letnicy, nowy terminal na lotnisku, nowa linia tramwajowa do pętli Świętokrzyska, trasa W-Z. Mimo, że stadion podczas Euro doskonale spełnił swą rolę i został okrzyknięty mianem najpiękniejszego, to nie obyło się bez problemów z jego zarządcą.

PGE z problemami

Adamowicz niezadowolony z działań spółki Lechia Operator wręczył jej przed samymi mistrzostwami czerwoną kartkę. Stadion przejęła więc miejska spółka, która ma skomercjalizować obiekt, czyli sprawić, że w końcu zacznie na siebie zarabiać.

Pat na Wyspie Spichrzów

Mimo szumnych zapowiedzi nie udało się rozwiązać trwającego od lat problemu zagospodarowania Wyspy Spichrzów, która w związku z tym nie przestaje straszyć w ścisłym centrum ( inwestor się wycofał, a nowego miasto nie może znaleźć).

Głośnym echem odbiła się sprawa likwidacji kilku szkół.

Chociaż uczniowie części z nich prowadzili protesty pod urzędami i pisali petycje prosząc o litość, prezydent był nieugięty. Z dniem 31 sierpnia 2012 roku przestały istnieć: ZSBA (technikum i LO), Gimnazjum nr 23, XIII LO, Zespół Szkół Elektrycznych i Elektronicznych. Powód? Niż demograficzny. Miasto wybuduje natomiast nową szkołę w Kokoszkach.

Przedszkola i żłobki na plus?

Na niż nie mogły narzekać natomiast przedszkola, w których tradycyjnie już zabrakło miejsc dla wszystkich chętnych. Zbudowano jedno nowe, modułowe na Ujeścisku. O 20 proc. zwiększono liczbę miejsc w żłobkach.

Więcej na kolejnej stronie!

Co z reformą komunalną?

Ogromne emocje i protesty wzbudziła wdrożona w tej kadencji reforma komunalna, która wprowadziła drastyczne, jak podkreślali mieszkańcy, podwyżki czynszów w gminnych lokalach. W latach 2011-2012 TBS-y wybudowały z kolei 316 mieszkań, a miasto pozyskało łącznie 226 nowych lokali komunalnych. Ponad połowa z nich mieści się w zrewitalizowanej Letnicy, na której odnowienie nie szczędzono pieniędzy.

Wzrosły ceny za wodę i stawki opłat lokalnych. Ogólnopolska afera rozpętała się, gdy z inicjatywy prezydenta na bramę Stoczni Gdańsk powrócił napis "im. Lenina".

Głosy niezadowolonych

W ciągu ostatnich dwóch lat coraz częściej zaczęły pojawiać się głosy, że czas Adamowicza w Gdańsku powinien dobiec już końca, że potrzebne jest nowe, bo prezydent się wypalił, że jest arogancki i nie słucha głosu mieszkańców. Powstał nawet, choć na razie nieformalnie, komitet jego odwołania. NSZZ Solidarność Stoczni Gdańsk prowadzi kampanię informacyjną oraz konsultacje ze środowiskami niezadowolonymi z polityki prezydenta. W planach komitetu jest m.in. wyłonienie własnych kandydatów na prezydenta oraz radnych.

Co na to sam prezydent?

- Powstał ten komitet? Jakoś umknęło to mojej uwadze. A zgodnie z ustawą prezydent miasta powinien być o powstaniu takiego komitetu powiadomiony w pierwszej kolejności. Pomysł, by odwołać prezydenta miasta w referendum jest jednym z mechanizmów demokracji. Mieści się w regułach gry. A czy rzeczywiście "potrzebne jest nowe"? O tym co cztery lata decydują wyborcy - komentuje Paweł Adamowicz.

Nie jest też tajemnicą, że nawet w PO polityka Adamowicza ma krytyków. Wśród nich są głównie młodzi politycy związani ze środowiskiem Młodych Demokratów oraz posłanką Agnieszką Pomaską i ministrem Sławomirem Nowakiem. Adamowicz zdaje się tym nie przejmować, a przynajmniej stwarza takie pozory i zapowiada, że konsekwentnie chce rządzić Gdańskiem.

Więcej na kolejnej stronie! Rozmowa z Jolantą Banach i Pawłem Adamowiczem

Kiepski styl zarządzania

Z Jolantą Banach, opozycyjną radną, lewicy rozmawia Ewelina Oleksy

Za co może Pani prezydenta pochwalić, a co wymaga krytyki?

Do sukcesów należy oddawanie do użytku kolejnych elementów układu komunikacyjnego. Dobre jest też utrzymywanie w ryzach długu publicznego, w sposób który gwarantuje Gdańskowi zdolność kredytową . Niestety, jednak to się często kończy ograniczaniem wydatków bieżących i komercjalizacją usług komunalnych oraz prywatyzowaniem usług społecznych. To zjawisko dosyć niebezpieczne, stawiające samorząd na głowie, a trzeba go postawić na nogi. Obligatoryjnym zadaniem samorządu jest rozwiązywanie problemów społecznych i tworzenie warunków rozwoju. W Gdańsku mamy do czynienia z sytuacją, kiedy dotuje się przeróżne widowiska o charakterze rozrywkowym, a nie robi się tego w przypadku usług komunalnych, takich jak np. wywózka śmieci albo ceny wody. Władze miasta wręcz tworzą problemy społeczne. Przykładem jest podwyżka czynszów, moim zdaniem sprzeczna z duchem konstytucji i prawem lokatorów. Nie widzę powodów, dla których gmina może dotować budowę stadionu i potem myśleć jak on się utrzyma, a nie może dotować budowy mieszkań komunalnych np. dla młodych małżeństw. Cichym dramatem są też usługi opiekuńcze nad osobami starszymi. Miasto od lat nie podnosi na nie wydatków.

Gdańsk potrzebuje nowego prezydenta?
Każdemu politykowi bardzo dobrze robi to, jak jednak widzi kres swojego urzędowania. Nie lubię obecnego stylu zarządzania Gdańskiem. Mam na myśli pewną fasadowość i celebrę w wykonywaniu zadań przez prezydenta, który nie chce się zmierzyć z poważnymi problemami społecznymi, ale jest wszędzie tam gdzie trzeba przeciąć wstęgę. Mam pretensje o to, że unika poważnych debat społecznych i protekcjonalnie traktuje rady osiedli oraz dzielnic. Niepodoba mi się, że mało jest inicjatyw które rzeczywiście oddają mieszkańcom udział we władzy. Spuszczam zasłonę milczenia na sposób traktowania petentów i niektóre odzywki wiceprezydentów.

Bardzo ciężki , ale i bardzo dobry czas


Z Pawłem Adamowiczem, prezydentem Gdańska rozmawia Ewelina Oleksy

Jak ocenia Pan ostatnie dwa lata swojej pracy? To był dobry, czy ciężki czas dla Gdańska?
To był czas bardzo ciężki, ale i na pewno bardzo dobry. Ostatnia faza przygotowań do Euro, finiszowanie z wieloma ważnymi i wielkimi inwestycjami. W dodatku w samym środku światowego kryzysu. No i samo Euro, które okazało się naszym wielkim sukcesem organizacyjnym. Jednym słowem nie mogliśmy w tym czasie narzekać na brak ciężkiej i odpowiedzialnej pracy. Ale i, a to bardzo ważne, mogliśmy oglądać jej niezwykle udane owoce.

Czego mieszkańcy miasta mogą spodziewać się po pańskiej polityce w kolejnych dwóch latach?
Najogólniej mówiąc - kontynuacji. A więc dokończenia tych wielkich inwestycji, które jeszcze trwają. To przede wszystkim trasy Sucharskiego i Słowackiego, z tunelem pod Martwą Wisłą. Za chwilę rozpocznie się budowa Kolei Metropolitalnej. Ale czekają nas także zupełnie nowe wyzwania związane z nową perspektywą unijną. Już dzisiaj sztaby najlepszych specjalistów pracują nad projektami, na które będziemy się starali uzyskać unijne dofinansowanie.

W obliczu kryzysu wiele samorządów w Polsce szuka oszczędności i tnie wydatki. Nie jest tajemnicą, że Gdańsk także. Jakie pomysły mają władze miasta na zaradzenie kryzysowi?
Od kilku lat konsekwentnie szukamy oszczędności. Miejscy urzędnicy przez trzy lata nie otrzymywali podwyżek. Przede wszystkim ograniczamy wydatki bieżące, wprowadziliśmy też blokadę nowych etatów. I przy układaniu kolejnych budżetów liczymy się ze smutną rzeczywistością. Czyli z tym, że dochody miasta mogą być mniejsze. Umiejętność kierowania tak złożonym mechanizmem jak miasto polega także na ostrożnej i realistycznej polityce finansowej.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto