Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Zmarł Dariusz Waśniewski, wychowanek Nogatu, reprezentant Polski. "Moim ulubionym miejscem w Malborku zawsze było boisko"

Radosław Konczyński
Na zdjęciu Dariusz Waśniewski ze swoim pierwszym trenerem, Ryszardem Szymczakiem. Rok 2012, spotkanie po latach.
Na zdjęciu Dariusz Waśniewski ze swoim pierwszym trenerem, Ryszardem Szymczakiem. Rok 2012, spotkanie po latach. Fot. Radosław Konczyński
Smutną wiadomość przekazał Janusz Górski, długoletni trener malborskiej młodzieży piłkarskiej. Dariusz Waśniewski, były młodzieżowy reprezentant Polski, zawodnik ekstraklasowego Widzewa Łódź, który poszedł w świat futbolu z tutejszego Nogatu, zmarł w wieku 55 lat.

- Darek dużo osiągnął w futbolu. Karierę piłkarską rozpoczynał w juniorach Nogatu Malbork, gdzie jego pierwszym trenerem był Ryszard Szymczak. Występował również w pierwszej drużynie tego klubu. Grał w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Największy sukces odniósł jako 17-latek, gdy z kadrą sięgnął po brąz mistrzostw Europy U-18 w Norwegii w 1982 r., i rok później, kiedy powtórzyli to miejsce na mistrzostwach świata w Meksyku - przypomina były trener Janusz Górski.

W 1982 roku Dariusz Waśniewski przeszedł do I-ligowego Widzewa Łódź (najwyższy wtedy poziom rozgrywkowy w kraju), którego zawodnikiem był do 1985 roku, Grał tam między innymi z Józefem Młynarczykiem, Włodzimierzem Smolarkiem. W kolejnych latach reprezentował też barwy Zawiszy Bydgoszcz, WKS Wieluń, Włókniarza Pabianice, Stali Stalowa Wola oraz Pelikana Łowicz.
Kiedy tylko nadarzała się okazja, przyjeżdżał do Malborka - na święta, w wakacje. Miałem okazję porozmawiać z z Panem Dariuszem siedem lat temu podczas spotkania piłkarzy z dawnych malborskich klubów na stadionie przy Parkowej.

- W Malborku mieszkałem na placu Narutowicza. Zresztą, gdy przyjeżdżamy, tutaj się zatrzymujemy. Do szkoły chodziłem obok, do "dziewiątki". To były piękne czasy. Tam, na boisku szkolnym, wszystko się zaczęło. Gdy byłem w szóstej klasie, graliśmy w międzyszkolnych zawodach. Po tym turnieju ktoś mnie zauważył i zaprosił do klubu, do Nogatu. Pierwszy trening był na pewno tutaj, na tym stadionie [na Parkowej - dop. red.]. Trenerzy zobaczyli, że dobrze kopię, to zostałem. Moim ulubionym miejscem w Malborku zawsze było boisko - wspominał Dariusz Waśniewski.

Tym, który wziął szóstoklasistę do drużyny, był Ryszard Szymczak.
- Darek od początku się wyróżniał. Jako stoper może nie był najwyższy, ale jego wielką zaletą było to, że przewidywał wszystko. Wyglądało to tak, jakby on biegł wcześniej, a piłka leciała za nim. Tak "czytał" grę - mówił nam wtedy Ryszard Szymczak.

W Nogacie grał w starszych rocznikowo zespołach, także w seniorach. Został zauważony przez trenerów kadry województwa elbląskiego, a gdy rozegrał w niej kilka spotkań, zwrócił na niego uwagę z kolei Mieczysław Broniszewski, trener kadry Polski U-15. Przyszło powołanie na zgrupowanie do Warszawy.

- Trochę to było dziwne uczucie, gdy słyszało się, że inni zawodnicy są na przykład z Górnika Zabrze czy Legii Warszawa, a jak ja powiedziałem, że jestem z Nogatu Malborku, wszyscy wybuchnęli śmiechem - mówił nam Dariusz Wiśniewski.

Swoją grą stoper z Malborka uciszył jednak śmiechy, a po pierwszym międzynarodowym turnieju, w którym wziął udział (w Taszkiencie - dziś stolica Uzbekistanu, wtedy w Związku Radzieckim), został nawet kapitanem U-15. Do Widzewa trafił w 1982 roku jako uczeń Technikum Rolniczego w Nowym Stawie.

- Myślałem, że po tej szkole może wezmę się za prowadzenie "zieleniaka" - wspominał w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim". - Do Widzewa, jako że niepełnoletni, musiałem jechać z mamą, by podpisała zgodę na przejście do klubu. Minąłem się ze Zbyszkiem Bońkiem, który odchodził do Juventusu, i Władysławem Żmudą, który przeszedł do Werony. Ale w Widzewie grali wtedy jeszcze Józef Młynarczyk czy Włodzimierz Smolarek.

Na drodze do większej kariery stanęły, niestety, kontuzje. Skończył grę w piłkę w Pelikanie Łowicz w sezonie 1990-91. Na stałe osiadł w Łodzi, skończył studia farmaceutyczne i prowadził aptekę.

Portal WidzewToMy poinformował, że pogrzeb odbędzie się w najbliższy poniedziałek (22 lipca), o godzinie 13.15, na cmentarzu przy ul. Zakładowej na Olechowie w Łodzi.

Cześć Jego pamięci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto