Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Przepisy muszą być jasne

P. Stankiewicz
Szkoleniowiec reprezentacji Polski Bogdan Wenta
Szkoleniowiec reprezentacji Polski Bogdan Wenta T. Bołt/ archiwum
Nie milkną echa ostrego oświadczenia Bogdana Wenty, selekcjonera reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych. Trener biało-czerwonych na konferencji prasowej, po przegranym meczu o brązowy medal z Islandią, zwrócił uwagę na problem związany z sędziowaniem meczów na dużych imprezach.

"(...) Przed każdym meczem podczas tego turnieju kapitanowie zespołów prosili o wsparcie fair play, doping, czystość gry dla wszystkich - kibiców, zawodników i sędziów. Pytam się po co? Jeżeli ktoś inny decyduje o Twoim być albo nie być, o wysiłku, na który pracujesz codziennie, to nie powinno się to wydarzyć. Tym bardziej, gdy w półfinale grają równorzędne zespoły. Jeżeli jedna z drużyn, po szczegółowej analizie, otrzymuje na swoją korzyść 10 spornych decyzji, a druga tylko jedną, to jest to bardzo przykre. Tłumaczenie, że nie widziałem, jest to dla mnie zbyt proste, jako trenera i byłego zawodnika. Jest to jakiś temat tabu. W kuluarach podchodzą przedstawiciele innych federacji, dziennikarze z innych krajów czy byli zawodnicy i trenerzy i mówią - było nie za dobrze. Od półtora roku w mediach jest pewna historia związana z tym tematem. W takim sporcie jak piłka ręczna to niewielkie wsparcie powoduje, że trudno znaleźć znowu ochotę do pracy. Ból, który nam zadano, spowoduje, że rana będzie się długo goniła. Mam nadzieję, że wreszcie na sprawy sędziowania spojrzy się inaczej (...)" - to część oświadczenia trenera Wenty.

- Bogdan jest znaną osobą i dobrze, że takie słowa padły z jego ust. Jak sam powiedział, o tych sprawach mówiło się dawno w kuluarach, ale nikt nie miał odwagi powiedzieć tego głośno. Zmiany potrzebne są z całą pewnością - uważa Leszek Biernacki, trener ekstraklasowej drużyny AZS AWFiS Gdańsk. - Przede wszystkim w przepisach. Sędziowie mają zbyt wiele do powiedzenia podczas meczów, a interpretacja przepisów jest dowolna. Czasami jednak sami arbitrzy mają problem, aby sprecyzować czy to karny, czy faul ofensywny i tak dalej. Przepisy muszą być bardziej jednoznaczne, a sędziowie może wreszcie zrozumieją, że to nie oni są najważniejsi na boisku, że to nie oni są głównymi aktorami spektaklu, ale zawodnicy rywalizujący o jak najlepszy wynik.

Zgadza się z tym także trener Wojciech Nowiński, który w 2002 roku doprowadził młodzieżową reprezentację Polski do mistrzostwa Europy podczas turnieju w Gdańsku.

- Całe szczęście, że Bogdan puścił taki sygnał. W środowisku sędziowskim na pewno jest źle. I największym problemem jest to, że sędziowie mają możliwość zbyt szerokiej interpretacji przepisów. Może należałoby wprowadzić analizę zapisu wideo w spornych sytuacjach. W tej chwili naprawdę trudno powiedzieć czy to oświadczenie coś zmieni. Wszystko w rękach EHF, która będzie musiała się do tego jakoś ustosunkować. Musimy jednak poczekać, aby przekonać się, czy dojdzie do zmian. Na pewno byłoby łatwiej, gdyby w ślad za trenerem Wentą poszli szkoleniowcy z innych krajów. Możemy mieć nadzieję, że ten kamyczek spowoduje lawinę - powiedział Nowiński.

Zdaniem Jerzego Noszczaka, szefa wyszkolenia w Związku Piłki Ręcznej w Polsce, zmiany nie nastąpią tak szybko. I podobnie jak przedmówcy, uważa, że największy problem tkwi w samych przepisach.

- W siatkówce tego nie ma, więc nie ma problemów. Piłka ręczna jest sportem kontaktowym. Zmiany są potrzebne, głównie w przepisach. Nie wiadomo, jaka będzie reakcja na to oświadczenie. Może sędziowie będą chcieli teraz rewanżować się na naszej reprezentacji za słowa trenera. Chociaż nie sądzę, bo jesteśmy zbyt mocną drużyną. Trudno mi powiedzieć, co może zmienić to oświadczenie. Na pewno nie da się dokonać zmian w jednej chwili - powiedział nam Noszczak.

Wenta zapowiedział też, że Polska jak najszybciej powinna zorganizować wielką imprezę.

- Pewnie, że byśmy tego chcieli - twierdzi Noszczak. - Już powinniśmy starać się o organizację takiej imprezy, a realny termin to 2014-2015 rok. Wcześniej może uda się przeprowadzić turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich.

- Będziemy się starać o mistrzostwa Europy. Problemem jest infrastruktura. Odpowiednia hala jest tylko w Łodzi, a w odwodzie są obiekty w Gdańsku i Katowicach. To za mało, ale podejmiemy starania, aby taki turniej przeprowadzić - zapowiedział Andrzej Kraśnicki - prezes ZPRP.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto