Blend or learn?
Choć zjawisko nie jest nowe, dopiero dziś - dzięki specjalistom ze szkół językowych - przeżywa prawdziwy rozkwit. Blended learning, bo o nim mowa, to połączenie nowoczesnych i tradycyjnych sposobów nauczania. Kombinacji może być wiele. Najczęściej spotykany model to taki, gdy - obok zajęć w szkole - słuchacz samodzielnie uczy się za pomocą specjalnej platformy edukacyjnej. Nad jego postępami w nauce online czuwa tutor, który służy radą w razie jakichkolwiek pytań, a gdy uczeń rzadko loguje się na platformie - wysyła wiadomości z przypomnieniami. Inny wariant zakłada zajęcia z lektorem w czasie rzeczywistym, z tym że za pośrednictwem komunikatorów internetowych lub innych narzędzi umożliwiających wideokonferencje.
- Popularność internetu wykorzystujemy także do przekazywania słuchaczom różnego rodzaju informacji. Nasi studenci na platformie internetowej mogą sprawdzić swoją frekwencję, zobaczyć, jaki materiał został przerobiony na zajęciach oraz jaka jest praca domowa na następną lekcję - mówi Joanna Kuźmierczak, asystent dyrektora ds. nauczania w jednej ze szkół.
Zalet blended learning jest wiele. Jak wykazały badania, około 60 procent osób osiąga lepsze rezultaty, jeśli ma do wyboru kilka komplementarnych metod. Jest to również idealne rozwiązanie dla wszystkich tych, którzy często podróżują lub nie mogą uczestniczyć w kursie stacjonarnym; wystarczy, jeśli spotkają się z lektorem raz, dwa razy w miesiącu.
Czarodziejska tablica
Tablica zawsze była centralnym miejscem w każdej klasie. I nic pod tym względem się nie zmieniło prócz… samej tablicy. - Współdziałająca z komputerem i projektorem multimedialnym tablica interaktywna pełni rolę wielkiego monitora, który reaguje na dotyk specjalnego pióra. Dzięki temu osoba stojąca przy niej może obsługiwać dowolny program uruchomiony na komputerze - wyjaśnia Joanna Kuźmierczak.
Prezentowany na tablicy materiał można na bieżąco edytować, bez względu na to, czy jest to zdjęcie, film, czy prezentacja.
Duża doza interakcji zachęca do aktywnego udziału w lekcji najbardziej opornych i aktywizuje ich do komunikowania się w języku angielskim. A to właśnie jest jednym z głównych celów szkół, które szczycą się naszym certyfikatem - mówi Katarzyna Płaza ze Stowarzyszenia na rzecz Jakości w Nauczaniu Języków Obcych PASE, które - obok EAQUALS - przyznaje znak jakości, potwierdzający nowoczesne standardy nauczania.
Certyfikowane szkoły zapewniają swoim uczniom także inne narzędzia wspomagające naukę. Są to na przykład tzw. catch up CD, czyli płyty, na których znajduje się materiał z lekcji, na której słuchacz był nieobecny.
- Nasi studenci na kursach przygotowujących do egzaminów mają nieograniczony dostęp do testów próbnych on-line. A - jak wiadomo - obycie się z formą egzaminu jest bardzo ważne - mówi Alina Łukawska ze szkoły LANG LTC.
- Szkoły inwestują w sale multimedialne wyposażone w komputery z programami do nauki języków obcych, rzutniki, odtwarzacze DVD i CD, z których uczniowie mogą korzystać bez ograniczeń. Programy multimedialne stanowią również nieocenioną pomoc w samodzielnej nauce języka. - Pomagają poszerzyć zakres słownictwa, sprawdzają znajomość gramatyki, poprawiają wymowę - tłumaczy Jacek Członkowski, prezes zarządu PASE. Nauka języka obcego, wspierana zdobyczami nowoczesnej technologii, jest szczególnie atrakcyjna dla młodych osób. I wręcz naturalna dla dzieci, które wychowują się w multiwymiarowym świecie. Zapracowanym pozwala podnosić kompetencje językowe bez przejmowania się ograniczeniami przestrzennymi czy czasowymi.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?