Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomorskie miasta są ekstremalnie zadłużone

Jacek Klein
Drastyczne cięcia, zastopowanie inwestycji, finansowanie tylko bieżących wydatków, głównie nakierowanych na utrzymanie instytucji i potrzeby socjalne mieszkańców. Takie perspektywy rysują ekonomiści przed wieloma polskimi samorządami, które są bliskie maksymalnego progu zadłużenia.

Finansowanie wydatków długiem nie jest obce pomorskim samorządom. Na razie w większości samorządów zadłużenie nie przekracza 40-50 proc. dochodów, a więc nie jest tak źle i czarny scenariusz im nie grozi. Samorządowe budżety nie są jednak z gumy, podlegają podobnym restrykcjom jak budżet państwa.

Niektóre pomorskie miasta niebezpiecznie zbliżyły się, jak Nowy Dwór Gdański, lub zbliżą, jak Gdańsk, do maksymalnego progu zadłużenia. W zdecydowanej większości na najbliższe lata przewidują jednak ograniczenie zadłużenia.

Inwestycje chłoną miliony złotych
Miasta realizują kosztowne inwestycje w rozwój i polepszenie warunków życia. Budowy w większości są finansowane z funduszy unijnych, jednak samorządy muszą wysupłać dziesiątki, a nawet setki milionów złotych na wkład własny. Dochodów nie wystarcza i muszą się zadłużać.

Ale czy mają inne wyjście. Fundusze unijne nie będą dostępne bez końca i trzeba z nich korzystać. Bez nich miasta w żaden sposób nie byłyby w stanie sfinansować dużych inwestycji w infrastrukturę, nie tylko teraz, ale i w perspektywie kilkunastu lat. Przykładowo za kilka lat zadłużenie Gdańska osiągnie astronomiczną kwotę 1,5 mld zł i przekroczy połowę prognozowanych w budżecie dochodów. Miasto zbliży się do magicznego progu 60 proc. zadłużenia. W tym roku tylko na inwestycje drogowe zamierza przeznaczyć 0,5 mld zł. Sama budowa Tras Słowackiego i Sucharskiego pochłonie 300 mln zł. Budowa Europejskiego Centrum Solidarności to 40 mln zł z tegorocznego budżetu. Wydatki związane z budową PGE Areny zaplanowano na prawie 45 mln zł. Budowa hali widowiskowo-sportowej na granicy Gdańska i Sopotu kosztowała 340 mln zł. W ubiegłorocznym budżecie obiekt kosztował Sopot 36 mln zł. O 6 mln zł więcej przeznaczyło miasto na budowę mariny. Słupsk w tym roku zacznie budowę aquaparku.

Pochłonie ona 57 mln zł, z tego tylko jedną trzecią zapewnią fundusze unijne. Gdynia za ponad 80 mln zł praktycznie od nowa postawiła stadion Arki. Około 30 mln zł kosztowała miasto przebudowa węzła św. Maksymiliana.

60 proc. i ani grosza więcej
Przekroczenie dopuszczalnego zadłużenia przez miasto, gminę czy powiat niesie konsekwencje, które mogłyby skutkować poważnymi cięciami wydatków bieżących i inwestycyjnych samorządu. Zadłużenie samorządów nie może przekraczać 60 proc. całkowitych dochodów w danym roku - zapisano w ustawie o finansach publicznych. Spłata zadłużenia nie może natomiast przekraczać poziomu 15 proc. rocznego budżetu. Po przekroczeniu progu 60 proc. długu do łącznych dochodów do samorządu może wejść komisarz, a wydatki mogą zostać ograniczone do wysokości dochodów.

Rozmowa z prof. Henrykiem Ćwiklińskim, ekonomistą Uniwersytetu Gdańskiego w poniedziałkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto