Prezydent podejrzewa, że z tajnych akt "wyciekały" informacje podczas prowadzonego śledztwa w sprawie tzw. afery sopockiej. Przypomnijmy - śledztwo dotyczyło między innymi rzekomej propozycji korupcyjnej, jaką Karnowski miał złożyć Sławomirowi Julkemu oraz nieprawidłowości w Urzędzie Miasta, związanych m.in. z inwestycjami w Sopocie.
- Rozumiem, że częścią pracy dziennikarza jest pozyskiwanie informacji i nie mam pretensji do mediów opisujących sprawę - mówi Jacek Karnowski . - Jednak sytuacja, kiedy kolega Julkego, redaktor "Rzeczpospolitej", pisze o zarzutach przed ich postawieniem i informuje o wielu wątkach śledztwa, ale tylko tych korzystnych dla jednej strony, a ja mam sankcję karną za ujawnienie czegokolwiek, budzi mój sprzeciw. Dlatego złożyłem doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?