Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przedwojenna Gdynia na zdjęciach. Eugenia Czarnowska: Gdynia - miasto mego dzieciństwa

Czesław Romanowski
- Urodziłam się w Redzie, mieszkam w Pucku, ale moje serce jest w Gdyni - Eugenia Czarnowska pokazuje przedwojenne zdjęcia Czesławowi Romanowskiemu

Na najstarszej, matowej, fotografii widać trzy osoby: dwie kobiety i mężczyznę.

- To zdjęcie z 1929 roku. Na krześle siedzi moja mama, Anna Benke, a na oparciu mój tata, Józef Czarnowski i moja ciocia. To zdjęcie zrobione było w Pucku, moi rodzice chodzili wówczas jeszcze w narzeczeństwie - opowiada Eugenia Czarnowska.

Dwa lata później przyszli rodzice pani Eugenii byli już małżeństwem. Potem na świat przyszła ich pierwsza córka Halina, a w 1933 roku, w Redzie, urodziła się Eugenia. Czarnowscy przed wojną mieszkali w Chyloni.

Stamtąd pochodzi następne zdjęcie, które pani Eugenia przyniosła do naszej redakcji: piątka dzieci (trzy dziewczynki, dwóch chłopców) na brzegu rzeczki: - To ja, moja siostra i trójka dzieci, z którymi się tam włóczyliśmy - wspomina pani Eugenia. - To zdjęcie zrobione zostało przy ulicy Pustki, tam właśnie płynęła rzeczka. Przez nią przeskakiwaliśmy i szliśmy do lasu.

Wszystkie zdjęcia pochodzą z rodzinnej kolekcji. - Kiedy moja mama umarła, przejęłam rodzinne pamiątki, ktoś musiał się tym zająć. Jestem strażniczką pamięci naszej rodziny - mówi pani Eugenia.

Piękne lata dzieciństwa

Józef Czarnowski pracował przed wojną w gdyńskiej olejarni. Wolne chwile często spędzał ze swoją rodziną w Gdyni, nad Bałtykiem. Jedno ze zdjęć przedstawia grupę dzieci i dorosłych na skwerze Kościuszki.

- To nasza rodzina i krewni, z którymi raz na jakiś czas się spotykaliśmy, szliśmy nad morze. Na kolejnym zdjęciu dwie małe dziewczynki, Halinka i Eugenia, stoją po kolana w wodzie ze swoim tatą. Na następnej, zrobionej również nad Bałtykiem, do siostrzyczek Czarnowskich i ich taty dołączył jego szwagier, pracujący w zarządzie portu w Gdyni. Na kole, w którym stoją dziewczynki, jest data: 1939. To ostatnie lato przed wojną. Za nimi widać płynący żaglowiec Dar Pomorza.

Moje miasto Gdynia

W 1939 roku Eugenia Czarnowska miała 6 lat. W czasie wojny razem z rodziną nadal mieszkała w Chyloni, Józef Czarnowski pracował w przejętej przez Niemców gdyńskiej stoczni.

- Po wojnie, w 1945 roku, ojca przenieśli do stoczni w Ustce, potem do Świnoujścia - wspomina pani Eugenia. - Ale ja stamtąd uciekłam. Wyszłam za mąż i kiedy przyjechaliśmy do Gdyni, mężowi się podobało, więc żeśmy się tu przeprowadzili. Na swoje ziemie, na swoje pielesze.

Było to w 1955 roku. Ostatecznie zamieszkali w Pucku.

- Mój mąż pracował w ministerstwie skupu i kontraktacji. Potem w miejscowym komitecie PZPR, a następnie w POM jako zastępca dyrektora. Ja pracowałam w Miejskim Handlu Detalicznym jako księgowa. Mąż od 13 lat nie żyje - opowiada pani Czarnowska. - Dochowałam się dwóch synów, jestem babcią i prababcią. Od 1955 roku mieszkam w Pucku, ale cały ten czas bardzo tęsknię za Gdynią, tam spędziłam piękne lata mego dzieciństwa. Od niemal sześć- dziesięciu lat co roku przyjeżdżam tutaj, przypominam sobie, oglądam. To moje miasto.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto