„W związku z naruszeniem Kodeksu Wyborczego wnoszę o orzeczenie nieważności wyboru radnego miasta Sopotu, Michała Stróżyka. Nastąpiło naruszenie poprzez niewypełnienie znamion stałego zamieszkania na terenie miasta Sopotu” - czytamy w złożonym przez Krzysztofa Szołocha proteście wyborczym do sądu.
- Komitet PiS Sopot wystawił w wyborach samorządowych 2018 do Rady Miasta Sopotu w okręgu 2 Michała Stróżyka, stałego mieszkańca Gdyni. W 2014 roku, po ogłoszeniu wyborów samorządowych i niespodziewanej decyzji wieloletniego radnego Kazimierza Jeleńskiego (PiS) o niekandydowaniu, Michał Stróżyk wmeldował się do swojej koleżanki partyjnej, zamieszkałej przy ul. Jana Kochanowskiego i na tej podstawie został umieszczony na liście wyborców dla miasta Sopot. Ale nigdy pod wskazanym adresem nie zamieszkał – wyjaśnia Krzysztof Szołoch.
Czytaj też: Nadzwyczajna sesja Rady Miasta Sopotu. Ustalono wysokość podatków na 2019 rok. Będzie drożej
W dalszej części złożonego do sądu protestu wyborczego, członek Zarządu Komitetu PiS w Sopocie stwierdza, że do podobnego zabiegu miało dojść także przed tegorocznymi wyborami samorządowymi.
- Jestem członkiem partii PiS i pełnię funkcję członka Zarządu Komitetu PiS w Sopocie. 9 lipca 2018 roku na spotkaniu Zarządu zatwierdziliśmy listy wyborcze dla naszego ugrupowania w wyborach samorządowych do Rady Miasta Sopotu, na których nie umieszczono mieszkańca Gdyni, Michała Stróżyka. Poinformowano mnie, że będzie on startował do Sejmiku Województwa Pomorskiego. Kilka dni po zarejestrowaniu przez radnego Bartosza Łapińskiego list wyborczych PiS w Sopocie, sprawdziłem w powiatowym komitecie wyborczym listy PiS, na których znalazłem ponownie dla okręgu 2 z nr 1 kandydaturę na radnego Sopotu mieszkańca Gdyni, Michała Stróżyka – relacjonuje Krzysztof Szołoch i dodaje: - Członkowie Komitetu PiS w Sopocie posiadają pełną wiedzę, że Michał Stróżyk jest mieszkańcem Gdyni. Osoby niezgadzające się na ten stan rzeczy są szykanowane. Wystawienie oraz tolerowanie gdynianina Michała Stróżyka w Radzie Miasta Sopotu narusza moje podstawowe prawa jako mieszkańca Sopotu – podsumowuje.
Członkowie Komitetu PiS w Sopocie posiadają pełną wiedzę, że Michał Stróżyk jest mieszkańcem Gdyni. Osoby niezgadzające się na ten stan rzeczy są szykanowane. Wystawienie oraz tolerowanie gdynianina Michała Stróżyka w Radzie Miasta Sopotu narusza moje podstawowe prawa jako mieszkańca Sopotu.
Czytaj również: Druga część inauguracyjnej sesji Rady Miasta Sopotu. Ustalono miesięczne wynagrodzenie prezydenta Karnowskiego i diety radnych
O komentarz do sprawy poprosiliśmy Bartosza Łapińskiego, przewodniczącego Klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Sopotu i równocześnie członka Zarządu Komitetu PiS w Sopocie.
- Michał Stróżyk, jako osoba stale zamieszkała na terenie Sopotu, znajduje się w sopockim rejestrze wyborców. Fakt ten został w ostatnich tygodniach potwierdzony przez Miejską Komisją Wyborczą w Sopocie. Co szczególnie istotne, sopocianie ponownie wybrali Michała Stróżyka na swojego przedstawiciela w Radzie Miasta Sopotu. Mając na uwadze, iż mimo to, zarzuty formułowane są przez jednego z członków Prawa i Sprawiedliwości zwróciłem się do pomorskich władz naszej partii o dodatkowe zbadanie sprawy - komentuje Bartosz Łapiński.
Zobacz też: Przegląd najważniejszych wydarzeń minionych dni na Pomorzu
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
