Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa Cocomo w Sopocie. Sąd oddalił powództwo miasta przeciw nocnemu klubowi

Redakcja
Powództwo Sopotu przeciw nocnemu klubowi Cocomo oddalił we wtorek, 3 marca Sąd Okręgowy w Gdańsku. Miasto zarzucało firmie m.in. psucie wizerunku miasta i domagało się zaprzestania prowadzenia nieuczciwej konkurencji.

Aktualizacja, godz. 11.10
Magistrat przesłał przed chwilą do mediów komunikat z informacją, że 25 lutego br. w sopockim klubie Kittens odbyła się kontrola, którą przeprowadziła Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Sopocie. Komisja zdecydowała o złożeniu do Prokuratury Rejonowej w Sopocie zawiadomienia o "uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa".

Urzędnicy udostępnili też uzasadnienie złożonego zawiadomienia, w którym opisano przebieg ostatniej kontroli. Oto jego fragment:
Żadne z zezwoleń okazanych przez kierownika lokalu nie zostało wydane przez Prezydenta Miasta Sopotu, lecz Burmistrza Miasta Hrubieszów. Ponadto okazane zezwolenia zostały wystawione na sprzedaż napojów alkoholowych podczas organizowanych przyjęć, czyli są to tzw. zezwolenia cateringowe. W dniu 25 lutego 2015 r, w lokalu "Kittens" nie było organizowane żadne przyjęcie, a wstęp do lokalu był wolny, dla każdego chętnego.

Wcześniej pisaliśmy:

Jak tłumaczyła sędzia, pozwany klub w chwili złożenia zawiadomienia nie prowadził już działalności w formie klubu Cocomo. Ma już inna nazwę. Sama gmina nie prowadzi z kolei działalności gospodarczej, w związku z tym zarzut dotyczący prowadzenia nieuczciwej konkurencji jest bezpodstawny. Sąd podważył też inne zarzuty, jakie miasto ma wobec klubu.

Wtorkową decyzją sądu wyraźnie zaskoczony był mecenas Roman Nowosielski, który reprezentował Sopot w tej sprawie. Nie ukrywał zresztą irytacji.

- Sąd, w naszej ocenie, absolutnie nie ma racji. Naruszeniem dobra osobistego jest tworzenie określonego wizerunku miasta. Gdyby miasto nie reagowało, nie robiło nic, to by się na to zgadzało. To byłoby absolutne przyzwolenie. I ten wyrok w sumie przyzwala na prowadzenie takiej działalności klubu - "hulaj dusza, piekła nie ma". Tak po prostu nie wolno - mówił dziennikarzom mecenas Nowosielski.

Sąd wydał wyrok zaoczny. Na rozprawie nie pojawił się żaden przedstawiciel klubu bądź agencji, która go prowadzi. Nowosielski zapowiedział złożenie apelacji w tej sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto