Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Studia za granicą

Aleksandra Legowicz
Studiowanie za granicą, nie tylko w ramach programu Erasmus, staje się coraz bardziej popularne. Co tak naprawdę ciągnie nas do studiowania za granicą? Czym te studia różnią się od tych w Polsce, jakie trudności można napotkać w czasie swej edukacji, a także co można zyskać, opowiadają Ania i Mateusz - studenci III roku na Uniwersytecie w Wenecji oraz Dorota Andrich, studentka I roku MSU Uniwersytetu w Poczdamie.

- Studia za granicą to dobra alternatywa dla kogoś, kto chce zasmakować w życiu trochę prawdziwej przygody i podróży. Jest to podróż jak w dawniejszych czasach, długa, a nie tak jak dziś - niecałe dwa tygodnie z przewodnikiem w ręku. Ja wyjechałem, by gonić marzenia i zobaczyć trochę więcej świata - mówi Mateusz.

Jak wygląda to "podróżnicze studiowanie" i jakie studenci mają warunki socjalne? - We Włoszech studia są płatne, ale jest spora szansa otrzymania stypendium socjalno-naukowego, które zwalnia z opłat uniwersyteckich i dorzuca od 2 do 4 tys. euro na rok. Cechą charakterystyczną studiów we Włoszech jest to, że pozostawiają bardzo dużo wolnego wyboru w kwestii doboru przedmiotów i dają wolną rękę w rozplanowaniu wolnego czasu - nie ma zaliczeń, ćwiczeń, kolokwiów, projektów do zdania i zaliczenia, obowiązkowej obecności itp. Egzaminy są trzy razy do roku i wtedy to można po raz pierwszy zobaczyć swojego wykładowcę. Nie ma też czegoś takiego jak egzaminy poprawkowe, a przedmioty można zaliczać latami, o ile tylko jest się skłonnym płacić przez te wszystkie lata za czesne (stypendium obejmuje tylko cztery lata). Minusem jest to, że trzeba dużo samodyscypliny, by zmieścić się w planowym czasie trwania studiów i nie dać się wciągnąć w leniwy styl życia Włochów - śmieje się Ania.

Trochę inną sytuację przedstawia Dorota, która licencjat z geografii zrobiła w Polsce. - W zeszłym roku brałam udział w programie wymiany studentów Erasmus. Wybrałam Universität Potsdam w Niemczech. Bardzo odpowiada mi atmosfera studiów. Tutaj się naprawdę odczuwa świadomość wykładowców, że to dzięki studentom mają pracę, więc się starają. Atutem, który pomógł mi w podjęciu decyzji, była możliwość studiowania geoinformacji i wizualizacji. Te kierunki w Polsce dopiero raczkują. Za to na Uniwersytecie Potsdam są na wysokim poziomie. Przy okazji poznałam tu wspaniałych ludzi, m.in. mojego obecnego chłopaka - opowiada.

A co z barierą językową? - W większości krajów UE struktury uniwersytetów i kursów językowych dla zagranicznych studentów są bardzo liczne i łatwo namierzalne - tłumaczy Mateusz. - Wystarczy poszukać w internecie. Ja znalazłem kurs włoskiego na Universita di Siena, gdzie początkowo studiowałem, a po roku nauki i pracy w restauracji mogłem rozpocząć normalnie studia. Oczywiście niektórych znaczeń czy kontekstów kulturowych nie da się poznać od razu, potrzeba do tego czasu i co najważniejsze - ochoty.

Gdzie w tym wszystkim miejsce na pracę?
- Jeśli chodzi o warunki życia, to chciałabym obalić mit, że studia za granicą są dla bogatej młodzieży. Spokojnie można się samemu utrzymać, pracując na pół etatu np. w barze czy restauracji i wynajmować miejsce w dwuosobowym pokoju - sugeruje Ania.

- Sama sobie dobieram przedmioty w danym semestrze. W pracy mogę sobie ułożyć grafik dowolnie. Pozostaje tylko dobrze obmyślić plan zajęć. Odrobina samozaparcia we wstawaniu skoro świt też nie zaszkodzi - wyjaśnia Dorota.

Co wniosło do ich życia to doświadczenie? - Myślę, że stałam się bardziej pewna siebie i otwarta na innych. A przede wszystkim wyjazd dał mi nowe przyjaźnie i miłość - mówi Dorota.

- Rozpoczęcie studiów za granicą pozwoliło mi się otworzyć na świat i zyskać pewność siebie. Tęsknię za rodziną i przyjaciółmi, ale wiem, że podjęłam dobrą decyzję. Po obronie licencjatu planuję kontynuować studia. Może w Paryżu, Madrycie, Cambridge? Jeszcze nie wiem, ale po przebojach z włoską biurokracją wiem, że mogę wszystko - puentuje Ania.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto