Od stycznia 2021 roku w gminie Nowy Dwór Gdański zaczęła obowiązywać nowa metoda naliczania opłat od śmieci. Z opłaty ryczałtowej (od gospodarstw domowych) zrezygnowano na rzecz naliczania opłat według zużycia wody. W ten sposób mieszkańcy przy każdym zużytym metrze sześciennym wody płacą 9 zł, lub 18 zł w przypadku śmieci zbieranych nieselektywnie. Oburzenie wywołał również zapis mówiący o tym, że stawki w 2021 roku wyliczane będą na podstawie miesięcznego zużycia wody w roku 2020. Dla wielu mieszkańców oznacza to wzrost kosztów o ponad 100%.
Jednym z głównych uzasadnień zmiany metody naliczania opłat była rozbieżność pomiędzy deklaracjami a rzeczywistymi kosztami ponoszonymi przez gminę. Dzięki tym zmianom gospodarka odpadami w gminie ma w końcu się bilansować.
Zaskarżenie uchwały
Nowy Dwór Gdański często postrzegany jest jako jedno z najdroższych miast w Polsce. W 2020 roku “Firma Curulis - Doradztwo Samorządowe” opublikowała ranking wydatków mieszkańców na usługi komunalne. Już wówczas Nowy Dwór Gdańsk uplasował się jako 11. miejscu w kraju, z rocznymi wydatkami na usługi komunalne w wysokości 4 578,56 zł.
Kolejne zmiany, które pociągnęły za sobą wzrost opłat, wywołały niemałe wzburzenie. Pierwszy krok w stronę unieważnienia uchwały jeszcze w 2020 wykonali sołtysi, którzy skierowali do wojewody pomorskiego odpowiednią petycję, ta jednak nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. W styczniu tego roku 40 mieszkańców gminy zdecydowało się pójść o krok dalej i wystosować skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Uzasadnienie skargi
Uchwała zdaniem wielu mieszkańców jest bezzasadna. Autorzy skargi walczyli przede wszystkim o zmianę metody naliczania opłat. Sprawę tłumaczył dokładniej Krzysztof Michalski, radca prawny reprezentujący mieszkańców.
- Głównym przedmiotem sprawy i zarazem tym o co walczymy, jest zmiana metody naliczania opłat od zagospodarowania odpadami. Skutek ekonomiczny po wprowadzonych za pomocą uchwały zmianach jest taki, że koszty się nie bilansują. Budżet na gospodarowanie odpadami określono na 3 miliony zł, zaś zużycie wody jest na poziomie 546 tys., co daje różnicę prawie 2,5 mln. Z prostego rachunku wynika, że stawka powinna być na poziomie 5 zł, gdyż obie te sumy powinny się bilansować
- wyjaśniał wówczas radca prawny.
- Nowe stawki są jednymi z najwyższych stosowanych w Polsce, aktualnie porównywalne z warszawskimi. Nie ma żadnego ekonomicznego uzasadnienia dla wprowadzonej uchwały. Powstała nadwyżka jest nadmierna, nieproporcjonalna i generuje nieuzasadnione koszty dla mieszkańców.
Krytykowane były także uzasadnienie wprowadzonych zmian, mówiąc o rozbieżności w deklaracjach.
- Takie tłumaczenie jest absurdalne. Istnieją metody weryfikacji deklaracji, można zlecić to odpowiednim organom. Jest to argument, który nie ma związku z charakterem i istotą tych usług, które są świadczone przez gminę na rzecz mieszkańców
- twierdzili autorzy skargi.
Skarga została odrzucona
WSA w Gdańsku na niejawnym posiedzeniu odrzucił skargę, a o otrzymanie uzasadnienia ubiegać mogą się obie strony sporu.
- Nie znamy jeszcze uzasadnienia, natomiast potwierdzam, że skarga została oddalona. Z pewnością poprosimy WSA o uzasadnienie. Pamiętajmy, że skarga nie dotyczyła wyłącznie podwyżki opłat, a przede wszystkim zmiany metody ich naliczania
- zaznacza burmistrz Jacek Michalski.
Należy zaznaczyć, że wyrok ten nie jest prawomocny, a mieszkańcom wciąż przysługuje prawo do odwołania. Mimo to władze gminy są pewne swoich racji.
- My się absolutnie niczego nie obawiamy ze względu na to, że nie złamaliśmy prawa w żadnym momencie procedowania nowego systemu
- podkreśla burmistrz.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?