Środki przeznaczone w tym roku na promocję Gdyni będą wydatkowane m.in. na akcje sportowe oraz reklamę głośnych imprez, np. Operacja Żagle, Red Bull Air Race, Gdynia - Festiwal Filmowy. Inicjatyw promocyjnych będzie jednak znacznie więcej.
30 tys. zł zostało już przeznaczone na zaktualizowanie trójwymiarowej makiety miasta, która znajduje się w Infoboksie. Wśród ostatnich działań promocyjnych miasta jest również współpraca z indyjską firmą outsourcingową WNS, która w 2012 roku otworzyła w Gdyni polskie centrum usług dla biznesu.
Koncern zobowiązał się - jak się dowiadujemy - "umieścić na stronie internetowej firmy wns.com link do strony internetowej Gdyni", a także umieścić nazwę Gdynia w raporcie firmowym (w części dotyczącej Polski) oraz logo miasta na "ulotce/podkładce". Otrzyma za to ponad 240 tys. zł.
- Ta inwestycja budzi głębokie zdziwienie - mówi Marcin Horała. - Jako promocja dla miasta jest zupełnie niewarta tych pieniędzy, to absurd. Można by przeznaczyć te fundusze na inne inicjatywy.
Urzędnicy nie zgadzają się z krytyką.
- Każda kwota wydana na promocję miasta osobom niezorientowanym w temacie wydaje się zbyt duża - mówi Ewa Kosakowska, kierownik Referatu Promocji i Turystyki gdyńskiego Urzędu Miasta. - Nie mamy co prawda danych, ile osób weszło do tej pory na stronę urzędu ze strony indyjskiej firmy, ale to i tak nie było by miarodajne. Firma ta bierze udział m.in. w największych targach biznesowych. Naszym zamierzeniem jest promocja wśród przedsiębiorców, potencjalnych inwestorów. Można więc powiedzieć, że WNS została niejako "ambasadorem miasta".
Czytaj więcej na stronie Dziennika Bałtyckiego.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?