Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

17 listopada przypada Ogólnopolski Dzień bez Długów

Jacek Klein
W najbliższą środę, 17 listopada przypada Ogólnopolski Dzień bez Długów. Nie wszyscy będą go jednak obchodzić w radosnym nastroju z powodu długów, których nie mogą spłacić. Mogą jednak przy tej okazji zmobilizować się i zrobić pierwszy krok do wyjścia z pętli zadłużenia, przeanalizować swój budżet, zastanowić się nad wszystkimi wydatkami i zrezygnować z tych, które nie są konieczne.

Dzień bez Długów jest częścią akcji edukacyjnej Nasze Długi, organizowanej m.in. przez portale i firmy z branży finansów. W jej ramach za pośrednictwem strony www. naszedlugi.pl można skorzystać z indywidualnych porad eksperta, a także wymienić się na forum poradami i doświadczeniami, jak rozwiązać problem zadłużenia. Uruchomiony został także kalkulator zadłużenia. - To bardzo proste narzędzie, które umożliwia zapanowanie nad własnymi finansami - mówi Piotr Krupa, prezes firmy windykacyjnej KRUK SA. - Dzięki prostemu mechanizmowi sprawdzimy, jaką kwotę możemy przeznaczyć miesięcznie na spłatę długu nie zaniedbując jednocześnie stałych opłat. Przede wszystkim jednak dzięki tej prostej aplikacji wyrobimy w sobie nawyk rozsądnego gospodarowania budżetem i planowania swoich wydatków zgodnie z możliwościami finansowymi.

A z danych napływających z banków wynika, że kształtowanie takich nawyków jest konieczne. Wartość złych kredytów firm i ludności wzrosła we wrześniu już niemal do 60 mld zł. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku bankom przybyło 9,4 mld zł kłopotów, czyli miliard co każdy miesiąc - wynika z ostatnich danych NBP.

- We wrześniu najbardziej we znaki bankom dały się kredyty konsumpcyjne klientów indywidualnych. Kwota nieregulowanych na czas kredytów skoczyła o 400 mln zł i osiągnęła 20,18 mld zł - informuje Halina Kochalska z Open Finance.

Z 457,5 mld zł kredytów obsługiwanych przez gospodarstwa domowe na czas nie wpływały raty na ponad 32,8 mld zł. Część niespłacanych kredytów to wynik losowych sytuacji, np. utraty pracy. Spory odsetek zagrożonych kredytów jest jednak wynikiem braku roztropności w finansach osobistych, czyli przecenienia swoich możliwości finansowych i zaciągania zobowiązań przekraczających bieżące dochody.

Coraz więcej osób jednak, które popadły w długi, nie tylko bankowe, chce je spłacić. Jeszcze 10 lat temu statystyczny dłużnik często był osobą nierzetelną, która różnymi sposobami - zwykle kosztem wierzyciela - chciała uchylić się od spłaty długu. Dziś jest inaczej. Ludzie zwykle nie spłacają zaległości z prostego, wydawałoby się, powodu: bo nie mają pieniędzy. Jak wynika z najnowszego raportu "Rynek zarządzania wierzytelnościami w Polsce oraz perspektywy jego rozwoju do 2014 roku", przygotowanego przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, skończyła się era "cwaniaków" zaciągających kredyty z zamiarem ich niespłacania i próbujących wykorzystać wierzyciela, luki w jego systemach kontroli.

- Zmieniający się profil dłużników w naturalny sposób powoduje także zmianę w podejściu do nich przez firmy windykacyjne - mówi Piotr Krupa. -Pieniądze nie pojawią się nagle w portfelu dłużnika tylko dlatego, że firma windykacyjna wezwie go do spłaty długu i pokaże mu konsekwencje, jakie grożą w przypadku braku spłaty. Mając to na uwadze zmieniliśmy filozofię działania. Teraz każda osoba zadłużona ma możliwość podpisania ugody i spłaty zadłużenia w dogodnych ratach.

Jak wynika z raportu IBnGR, możliwość spłaty ratalnej jest coraz częściej oferowana dłużnikom przez firmy windykacyjne w Polsce. W wielu przypadkach jest to droga skuteczniejsza niż próby jednorazowej windykacji całości zadłużenia.

- Polski dłużnik jest obecnie znacznie bardziej świadomy. Wie, że długi trzeba spłacać i próbuje szukać sposobów na wyjście z pętli zadłużenia - dodaje Krupa.
Zawsze jednak lepiej zapobiegać zaciśnięciu się finansowej pętli.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto