22-letni kierowca citroena przekraczał prędkość nawet o 60 km/h. Wszystko po to, by fotoradar ustawiony przy ulicy Strzeleckiej zrobił mu zdjęcie - podaje TVN 24. Mężczyzna jeździł samochodem na angielskich numerach rejestracyjnych. Zakładał, że straż miejska nigdy nie ustali właściciela pojazdu, a on sam uniknie mandatów. 22-latek nie podróżował jednak sam.
Właśnie dzięki pasażerom, straży miejskiej udało się namierzyć pirata drogowego. Na zdjęciu zostali tak dobrze uwiecznieni, że strażnicy od razu ich zidentyfikowali.
Mężczyzna ma teraz na koncie 77 punktów karnych. W sumie straż miejska naliczyła, że trzynaście razy przekroczył prędkość. Dziesięć razy nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Kilka razy rozmawiał też przez telefon komórkowy.
Na domiar złego samochód, którym szalał 22-latek powinien zostać przerejestrowany w ciągu 30 dni. Mężczyzna tego jednak nie zrobił. Otrzymał więc mandat w wysokości 500 zł. Stracił też prawo jazdy.
Czytaj także: Paliwo na Pomorzu nie najlepszej jakości?
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?