Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akcje LPP dołują po raporcie amerykańskiej firmy Hindenburg Research. Twierdzi ona, że firma odzieżowa wciąż działa na rynku rosyjskim

OPRAC.:
Jacek Klein
Jacek Klein
Akcje LPP dołują po raporcie amerykańskiej firmy Hindenburg Research. Twierdzi ona że firma odzieżowa wciąż działa na rynku rosyjskim
Akcje LPP dołują po raporcie amerykańskiej firmy Hindenburg Research. Twierdzi ona że firma odzieżowa wciąż działa na rynku rosyjskim Jakub Steinborn
Amerykańska firma Hindenburg Research w raporcie podała, że spółka LPP z siedzibą w Gdańsku nie zrezygnowała z działalności w Rosji po inwazji na Ukrainę. Akcje LPP poleciały w dół o prawie 30 proc., wycena spadła o kilka miliardów. LPP informuje, że raport to element ataku, którego celem jest obniżenie akcji grupy, a nawet próba uzyskania kontroli. Spółka zawiadomiła prokuraturę.

W raporcie Hindenburg Research napisała, że po wybuchu wojny polski producent odzieży zapowiedział pozbycie się rosyjskich aktywów. Hindenburg twierdzi w swoim raporcie, że podjęte działania miały charakter pozorny.

W reakcji na publikację raportu notowania akcji LPP się załamały. Spadły z poziomu 18 tys. do 13 tys. zł., o prawie 30 proc.

- Po wybuchu wojny i masowym wycofywaniu się zagranicznych firm z Rosji, również LPP ogłosiło plany pozbycia się swojej rosyjskiej spółki. 28 kwietnia 2022 roku spółka poinformowała o zamiarze sprzedaży, a już 19 maja ogłosiła zakończenie negocjacji z nienazwanym nabywcą. Transakcja została sfinalizowana 30 czerwca 2022 roku - informuje portal money.pl. - Amerykańscy śledczy podkreślają, że mimo utraty około 20 proc. przychodów w związku z rzekomym wyjściem z Rosji, LPP odnotowało w roku obrotowym 2022/23 imponujący wzrost przychodów o 13 proc. Przychody na rynkach innych niż Rosja wzrosły o 40,5 proc. rok do roku. Rynek zareagował na te wyniki, windując kurs akcji LPP w okolice historycznych maksimów.

Amerykańska firma twierdzi, że działalność na rynku rosyjskim wciąż jest kontrolowana przez centralę LPP, a odzież na rosyjski rynek trafia poprzez Kazachstan.

- Hindenburg Research twierdzi jednak, że sprzedaż rosyjskich aktywów LPP była mistyfikacją. Według raportu nabywcą rosyjskiej spółki zależnej LPP (zwanej "Re Trading") za około 382 miliony dolarów było enigmatyczne "chińskie konsorcjum" - rzekomo, według Hindenburg, była to zarejestrowana w Dubaju nieznana firma o nazwie Far East Services, bez ujawnionych właścicieli czy dyrektorów - podaje money.pl.

Amerykanie mieli wysłać także do sklepów "Far East Services" w Moskwie i Sankt Petersburgu tajemniczych klientów, którzy mieli stwierdzić, że rosyjskie kody produktów odpowiadały kodom produktów w polskim katalogu LPP.

LPP w oświadczeniu napisała, że:"Raport przygotowany przez Hindenburg Reasearch jest elementem przygotowywanego od 5 miesięcy zorganizowanego ataku dezinformacyjnego obliczonego na spadek kursu akcji Grupy LPP. O sprawie poinformowaliśmy wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Krajową Agencję Skarbową. Z tego co ustaliliśmy, nie jesteśmy pierwszą firmą, która stała się obiektem zainteresowania wywiadowni. Wcześniej podobny proceder został przez Hindenburg wycelowany w spółkę Adani. Wiemy jednocześnie, że wywiadownia działa na zlecenie podmiotów trzecich. Nie można wykluczyć, że tego typu działania mogą być próbą przejęcia wpływów w spółce LPP".

Spółka podała także, ze nie jest właścicielem biznesu rosyjskiego.

- W maju 2022 r. podpisała umowę sprzedaży 100 udziałów w RE TRADING OOO, co zostało potwierdzone i uprawomocnione decyzją sądu rosyjskiego. Spółka nie prowadzi działalności handlowej na terenie Federacji Rosyjskiej. LPP ani pośrednio, ani bezpośrednio nie kontroluje obecnych właścicieli i dyrektorów spółki, która zakupiła RE TRADING OOO. Kupujący jest niezależną firmą, z którą LPP nie wiążą żadne powiązania kapitałowe ani osobowe. Spółka od momentu zawarcia umowy sprzedaży udziałów w RE TRADING OOO informowała w Raportach finansowych dostępnych na stronie spółki https://www.lpp.com/relacje-inwestorskie/raporty/raporty-okresowe/, że w ramach umowy sprzedaży strony przewidziały okres przejściowy transakcji, w którym kupujący sukcesywnie przejmuje całkowitą samodzielność nad poszczególnymi obszarami działalności przedsiębiorstwa. Okres ten ustalono maksymalnie do 2026 roku. Spółka analizuje szczegółowo opublikowany przez Hindenburg Research materiał. Z uwagi na jego obszerność Spółka potrzebuje czasu, żeby merytorycznie ustosunkować się do zawartych tam twierdzeń. Jednakże już pobieżna lektura materiału pokazuje, że zawiera on nieprawdziwe informacje na temat działalności LPP - wyjaśnia gdańska firma.

Spółka z całą stanowczością potwierdza, że nie prowadzi działalności handlowej na terenie Rosji.

- LPP od kilku miesięcy monitoruje sytuację związaną z atakiem skierowanym przeciwko Spółce, mającym na celu manipulację kursem akcji. Z pozyskanych informacji wynika jednoznacznie, że atak jest inspirowany przez osoby, których celem jest uzyskanie korzyści na utracie wartości akcji LPP. Mechanizm działania polegający na ataku medialnym i jednoczesnym zajęciu krótkich pozycji na akcjach LPP jest podobny do tego przeprowadzonego kilka lat temu na międzynarodowy konglomerat Adani Group z udziałem tych samych podmiotów - czytamy w stanowisku LPP, w którym fima podkreśla, że ma pełną kontrolę nad sytuacją.

Hindenburg Research to znana amerykańska firma, specjalizująca się w dochodzeniach finansowych.

- Trzeba jednak podkreślić, że jest to także firma inwestycyjna, która specjalizuje się w tzw. "shortowaniu" akcji firm - to znaczy, upraszczając, gra na ich obniżki. Gdy kurs spółek spada, Hindenburg na swojej krótkiej pozycji zyskuje - informuje monej.pl.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto