Alarm bombowy w sądzie pokrzyżował rozprawę Amber Gold

Aktualizacja 10.30
Jak się dowiedzieliśmy, rozprawa została przełożona na 20 marca. Natomiast policja podaje, że po przeszukaniu budynku niczego nie znaleziono. W bezprecedensowym pozwie cywilnym przeciwko skarbowi państwa, jako świadek, w sądzie miał się stawić syndyk zajmujący się majątkiem upadłej spółki.

***

W tej chwili policja przeszukuje gmach Sądu Okręgowego w Gdańsku przy ul. Nowe Ogrody. Jak udało nam się dowiedzieć, przyczyną alarmu bombowego był mail. Funkcjonariusze jednak nie zdradzają co dokładnie było w jego treści.

Co istotne, dziś o godzinie 9.00, właśnie w gdańskiej "okręgówce" miała odbyć się kolejna rozprawa w bezprecedensowym pozwie cywilnym przeciwko Skarbowi Państwa. To pokłosie afery Amber Gold, a gra toczy się o około 100 tysięcy złotych - czyli tyle ile poszkodowana powódka straciła w aferze finansowej.

Jak zapowiadał mec. Piotr Bartecki, pełnomocnik mieszkanki Pomorza, sąd miał przesłuchać Józefa Dębińskiego, syndyka, który zajmuje się majątkiem po trójmiejskiej spółce. Zeznania tego świadka - na co wskazywał adwokat - miały być istotne dla ustalenia aktualnego etapu postępowania upadłościowego, przewidywanego terminu jego zakończenia, a także wartości zobowiązań spółki.

- Sądzę jednak, że przede wszystkim umożliwią one skuteczne odparcie zarzutu pełnomocnika Skarbu Państwa dotyczącego rzekomego przedawnienia roszczeń powódki - mówił na naszych łamach mec. Bartecki.

W związku z alarmem bombowym jednak rozprawa nie rozpoczęła się o wyznaczonej godzinie. W tej chwili na miejscu pracuje policja - nie wiadomo dokładnie ile może potrwać przeszukanie gmachu sądu.

Rozprawę przełożono na 20 marca.