Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia przegrała z Cracovią Kraków 0:2

Michał Suliga, Ekstraklasa.net
To miała być szansa dla Arki na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. Stało się inaczej. Arka przegrała z Cracovią

Wielkie święto pasiastej części Krakowa. Otwarcie zmodernizowanego stadionu przy ul. Kałuży pokryło się z pierwszym zwycięstwem gospodarzy w tym sezonie. Pokonana Arka nadal pozostaje bez gola w wyjazdowych potyczkach.

Najpierw były pokazy pirotechniczne i koncert Macieja Maleńczuka, później równie efektownie z nowym stadionem przywitali się piłkarze Cracovii. Od początku meczu "Pasy" starały się narzucić swój styl. Agresywna gra pressingiem już na połowie rywali i duża ruchliwość w ataku szybko została nagrodzona. Tylko trzy minuty czekał nowy stadion na historycznego gola. Po dośrodkowaniu Klicha z rzutu wolnego, piłka odbiła się od rąk Norberta Witkowskiego i wpadła do bramki. Duży udział w tej akcji miał stoper Cracovii, Piotr Polczak, który podjął rywalizację powietrzną z bramkarzem Arki.

Relacja minuta po minucie

Strzelony gol podziałał na gospodarzy jak amoniak na sztangistę. Niesieni dopingiem czternastotysięcznej widowni zupełnie zdominowali gości i raz po raz ostrzeliwali bramkę Witkowskiego, jednak próby Ślusarskiego i Matusiaka nie odnalazły drogi do bramki. W pewnym momencie Cracovia posiadała "barcelońską" przewagę posiadania piłki - stosunek 73:27! Goście obudzili się z letargu dopiero po pół godzinie gry i od razu zagrozili bramce Cabaja. Strzał Emila Nolla nie zaskoczył jednak golkipera Cracovii, a ubiegłotygodniowy bohater Gdyni, Tadas Labukas, uderzył obok słupka.

Początek drugiej części to mocna wymiana ciosów. Ze strony żółto-niebieskich z dobrej strony pokazał się Mirko Ivanovski, lecz dobrze grający Cabaj nie miał problemów z jego uderzeniem. Pod drugą bramką świetną okazję zmarnował Matusiak, który nie potrafił należycie wykończyć kapitalnej akcji Ntibazonkizy. Ten pierwszy o wiele bardziej efektywny był w 59 minucie, gdy wywalczył piłkę i silnie zacentrował ją w pole karne. Po krótkiej, bilardowej rozgrywce futbolówka trafiła wreszcie pod nogi Ślusarskiego, a ten z około siedmiu metrów huknął nie do obrony.

Zdobycie drugiego gola w pełni usatysfakcjonowało krakowian, którzy oddali pole rywalom i skupili się na obronie korzystnego wyniku. Arka ambitnie, lecz bezskutecznie próbowała odmienić losy spotkania. Na wyróżnienie zasługuje przede wszystkim kąśliwy strzał Bozoka z dystansu i piękna szarża Budzińskiego, po której piłkę z linii bramkowej wybijał Wasiluk. Po końcowym gwizdku sędziego Lyczmańskiego nikt nie miał jednak wątpliwości. Zwycięstwo Pasów jest jak najbardziej zasłużone.

Michał Suliga

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto