Chiropraktyka, czyli terapia manualna

- W Stanach Zjednoczonych i w Niemczech terapia manualna znajduje się w pakiecie gwarantowanych świadczeń medycznych. U naszych zachodnich sąsiadów jest nawet jedną ze specjalizacji, jaką robi się po ortopedii lub neurologii. Niestety, w Polsce ta dziedzina medycyny jest bardzo marginalizowana i z tego względu przyciąga osoby niekompetentne, spoza środowiska medycznego - mówi lek. med. Jacek Rafało, neurolog z Centrum Medyczno - Rehabilitacyjnego Revimed w Gdańsku, specjalizujący się w terapii manualnej kręgosłupa. - Co prawda działa u nas Polskie Towarzystwo Lekarskie Medycyny Manualnej, jednak, jeśli chodzi o liczby, jest to kropla w morzu potrzeb. Średnio w każdym województwie jest tylko kilku lekarzy specjalizujących się w medycynie manualnej.

Wbrew powszechnej opinii, chiropraktyka to nie jest masaż, tylko kompleksowe leczenie, poprzedzone szczegółową diagnostyką. - Zazwyczaj nie jestem pierwszym lekarzem, do którego trafiają pacjenci z bólem kręgosłupa. Z tego względu większość poważniejszych schorzeń, jak guzy czy np. problemy z błędnikiem, została u nich wykluczona, bo pacjenci zrobili już wszystkie możliwe badania - wyjaśnia lek. Jacek Rafało. - Konieczne jest jednak badanie fizykalne, dzięki któremu sprawdza się stan kręgosłupa. Sama terapia ma na celu uruchomienie stawu, który został zablokowany ruchowo i jest ściśle związana z fizjoterapią.

Zdaniem lekarza, rokowania zależą przede wszystkim od tego jak szybko zostało podjęte leczenie. - Jeśli pacjent trafi do mnie w ciągu 3 dni od wystąpienia urazu, często wystarczy jeden zabieg. Ale jeśli chodzi ze schorzeniem dłużej, terapia wymaga czasu, bo organizm przyzwyczaja się do skrzywienia, które występuje na skutek urazu - tłumaczy specjalista z przychodni Revimed, specjalizującej się w kompleksowym leczeniu schorzeń kręgosłupa i rehabilitacji.

Jak mówi Jacek Rafało, prawdziwy problem polega na tym, że współczesna medycyna oferuje doskonałe środki przeciwbólowe. Tabletką zagłuszamy objawy, nie oddziałujemy jednak na przyczynę bólu. Reagujemy dopiero wtedy, gdy ból lub ograniczenia ruchowe stają się już naprawdę dotkliwe. - Moim zdaniem, to właśnie dostępność i skuteczność leków jest przyczyną tak dużej liczby operacji dyskopatii. Nie pamiętamy, że ból kręgosłupa, zapalenie korzonków, lumbalgia, rwa kulszowa czy udowa oraz dyskopatia to tak naprawdę jedno schorzenie, tylko o innym stopniu nasilenia - tłumaczy lekarz. - Zaczyna się od urazu, a kończy wypadnięciem dysku i operacją. Tymczasem zastosowana w porę terapia manualna pozwala wrócić do pełnej sprawności bez interwencji chirurgicznej - podkreśla neurolog.