Nareszcie Polacy będą mogli się dowiedzieć, co to jest tak naprawdę energetyka jądrowa oraz poznać plusy i minusy budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Na finiszu są bowiem przygotowania do zapowiadanej od dawna przez rząd kampanii informacyjnej. Skierowana będzie ona do mieszkańców całej Polski i potrwa co najmniej przez trzy lata.
Kampanię informacyjną w mediach, internecie i na żywo, połączoną z m.in. organizowaniem imprez i działaniami edukacyjnymi, przeprowadzi firma wyłoniona przez Ministerstwo Gospodarki.- Właśnie zaczynamy przeglądać wnioski, które wpłynęły na nasze ogłoszenie. Wyłonimy z nich w dwóch etapach zwycięzcę, który poprowadzi ogólnopolską kampanię - powiedział nam Piotr Żbikowski z biura prasowego MG.
Na ogłoszenie odpowiedziało 12 podmiotów. Większość to konsorcja związane z rynkiem reklamowym. Z nich, lada dzień, ma być wyłonionych góra pięć najlepszych. A potem na drodze negocjacji MG wybierze podmiot odpowiedzialny za poszerzanie wiedzy Polaków o energetyce jądrowej.
Na początek kampanii czekają m.in. mieszkańcy okolic Żarnowca, które są wg rządowego rankingu najprawdopodobniejszym miejscem lokalizacji pierwszej polskiej elektrowni atomowej. Jej uruchomienie planuje się na rok 2022, decyzję lokalizacyjną powinniśmy poznać w przyszłym roku. Mieszkańcy Żarnowca i okolic z jednej strony cieszą się na nowe miejsca pracy, które przyniesie inwestycja, z drugiej - obawiają się jej negatywnego wpływu na turystykę; że bardziej niż oni atomu mogą bać się wczasowicze i przestaną przyjeżdżać nad morze.
Większość Polaków, według badań opublikowanych przez ministerstwo, ma niewielką wiedzę o energetyce jądrowej. - Dlatego nie ma czasu do zastanawiania się, trzeba działać i pokazywać korzyści tej energii - uważa Łukasz Koszuk, prezes Fundacji Forum Atomowe, która sama za kilka tygodni ma objeżdżać najważniejsze ośrodki uniwersyteckie w kraju tzw. Atomobusem i prezentować na otwartych spotkaniach zalety reaktora. Koszuk dodaje, że przeciwnicy agencji jądrowej nie próżnują i prowadzą własną kampanię.
Ma na myśli m.in. Zjazd Antyatomowy, który latem odbył się w Białogórze, kilkanaście km od Żarnowca.
- My informujemy społeczeństwo o zagrożeniach wynikających z uruchomienia reaktora atomowego w Polsce - tłumaczy Małgorzata Wyrwicz z Inicjatywy Antynuklearnej, jedna z organizatorek zjazdu. - Na pieniądze od rządu w tej sprawie nie mamy co liczyć, ale póki nie ma ogólnopolskiej kampanii, nie jesteśmy zagłuszani.
Czytaj więcej w papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?