Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Zdunek Wybrzeże Gdańsk sięgnie po rosyjskiego zawodnika? Andriej Kudriaszow mógłby wzmocnić rywalizację w zespole

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Andriej Kudriaszow
Andriej Kudriaszow fot. Roman Biliński/Kolejarz Opole
Działacze Zdunek Wybrzeża Gdańsk cały szukają opcji, by wzmocnić drużynę na sezon 2023. Jednym z kandydatów jest Andriej Kudriaszow. To doświadczony, 31-letni rosyjski zawodnik, mający jednak polski paszport.

Na cały ten pomysł należy spojrzeć z dwóch stron. Mówimy o kwestiach sportowych i - nazwijmy to - etyczno-moralnych.

Wiadomo. Rosjanin. Wojna. Nie patrzymy w tamte rejony z uśmiechem na ustach. Raczej z pogardą, życząc obywatelom tegoż kraju jak najgorzej. W przypadku Kudriaszowa nie jest to sytuacja czarno-biała, bo mowa o człowieku, który potępia działania swojego narodu. Co prawda nie mówi o tym głośno i trudno znaleźć wywiady z jego udziałem, natomiast to akurat leży w jego naturze. Raczej stroni od mediów i nie lubi być w centrum uwagi. Inna sprawa, że rozmawiając zakulisowo z kilkoma osobami ze środowiska można odnieść wrażenie, że nie chce mieć więcej nic wspólnego z Rosją.

Ktoś powie, że w 2022 roku wystąpił w jednym meczu ligi rosyjskiej, już po dyskwalifikacji. To prawda, natomiast na tym jego sezon de facto się zakończył. Zrobił to tylko dlatego, by nie otrzymać kary od klubu. Później był zapraszany na kolejne spotkania, ale na różne sposoby odmawiał. Nie chciał bowiem uczestniczyć w rosyjskiej propagandzie. Odbiło się to na jego sytuacji materialnej. Nigdy nie należał do czołowych postaci w polskiej lidze, nigdy nie miał wysokiego kontraktu, a po wybuchu wojny rozważał nawet zakończenie kariery. Ostatecznie nie zakończył. Na razie ma podpisaną umowę z drugoligowym Kolejarzem Opole. Wybrzeże jest jednak w kontakcie z tym klubem. Istnieje opcja wypożyczenia Kudriaszowa.

Sportowo jest to spora niewiadoma, ponieważ Kudriaszow przez rok nie jeździł na żużlu. Był zdyskwalifikowany, podobnie jak inni Rosjanie. Teraz jednak został dopuszczony do startów. Co się zmieniło? Otóż do poprzedniego sezonu był zgłoszony jako Rosjanin. Miał jeździć na tamtejszej licencji. Obywatelstwo polskie nie miało tu nic do rzeczy. Do sezonu 2023 podejdzie już nie jako Rosjanin z polskim obywatelstwem, a jako Polak. Będzie startował na polskiej licencji, podobnie jak Artiom Łaguta czy Emil Sajfutdinow.

Wspomnieliśmy, że nigdy nie był gwiazdą w Polsce. Spójrzmy na liczby. Przez dziewięć sezonów jeździł w pierwszej lidze. Wyłączając debiutancki sezon, nie zszedł poniżej średniej 1,4 punktu na wyścig. Najwyższy wykręcony wynik to 2,053.

Jeśli Wybrzeże zdecyduje się na jego usługi, czego oczywiście nie przesądzamy, to będzie to mimo wszystko znak zapytania. Mówi się, że nie zapomina się jazdy na rowerze. Podobnie jest z żużlem. Być może wystarczy dobrze przepracowany okres przygotowawczy i parę treningów na torze w przyszłym roku. A może nie. Na dziś trudno wyrokować. Może zostanie wypożyczony do Wybrzeża, może nie. Nie wiadomo też czy wskoczy do składu i będzie jeździł czy po prostu będzie zastępowany przez Keynana Rew. Na takie rozważania przyjdzie czas.

Zostaje jeszcze jedna kwestia - odbiór kibiców Polsce. Nie da się ukryć, że w naszym kraju większość (jeśli nie wszyscy) ludzie związani z Rosją nie są mile widziani. Mogą pojawić się gwizdy, wyzwiska z trybun. Tu sporą rolę odegra psychika samego zawodnika. Jeśli jest mocny, to machnie ręką i skupi się na pracy. Jeśli nie, to będzie miał problem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto