Może to sprawa rozwarstwień w nastawieniach generacyjnych? Może młodsze pokolenia nie znają dzieła Ridleya Scotta z roku 1982 i późniejszych komplikacji z replikantami. Dziesięć lat później bowiem Scott wypuścił wersję reżyserską swego „Łowcy”, w której sugerował, że - ścigający replikantów Deckard (postać grana przez Harrisona Forda) - sam może być replikantem.
Twórca sequela „Blade Runner 2049”, Denis Villenuove nie pozostawia wątpliwości. Główny bohater jego opowieści - policjant K - jest co rusz poddawany testom specjalistycznym pod tym kątem. Kim wszelako jest K? Czytuje tom Vladimira Nobokova „Blady ogień”, powieść, która jest istnym arcydziełem pomysłów mnożących fikcyjne struktury opowiadania o fikcyjnych perypetiach fikcyjnego władcy pewnej fikcyjnej krainy. Czy aby ta cecha replikanta K, nie jest również wizytówką samego Villenuove’a?
Reżyser wyraźnie celuje w widowisko z podtekstem metafizycznym. Sytuacje, w które jest zawikłany policjant K, mogą chwilami kojarzyć się z panem K z „Procesu” Kafki. Policjant K jest zaplątany w piramidalnie zawiły układ tożsamości i usiłujących nim sterować sił politycznych. Jest replikantem, ale nie jest replikantem bezwolnym, który w dochodzeniu do prawdy ślepo wykonuje polecenia mocodawców. W finale K dociera do postarzałego Deckarda (znów Harrison Ford po latach!), by mu uzmysłowić, kim w istocie jest.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?