Festiwal Literacki Sopot: Jeszcze dwa dni z literaturą

Za nami dwa dni imprezy, przed nami jeszcze trzy, nie warto więc przejmować się ewentualnym przegapionym początkiem, tylko ruszać do kurortu, gdzie codziennie odbywa się po kilkanaście wydarzeń związanych z festiwalem. Szczegółowy program czeka pod adresem www.literackisopot.pl.

Festiwal jest sprytnie pomyślany. Mógłby odbywać się w jednym lub dwóch miejscach, a rozgrywa się w co najmniej pięciu głównych lokalizacjach, do których trzeba doliczyć jeszcze te, w których zaplanowano wydarzenia dodatkowe. Uczestnicy, zmuszeni do przenoszenia się z miejsca na miejsce, przy okazji zwiedzają Sopot, więc promuje się tu nie tylko książki, czytanie i osoby tworzące i propagujące literaturę.

Przeczytaj o innych imprezach w naszym katalogu ROZRYWKA

Na co i gdzie jeszcze można się wybrać?

W poniedziałek wieczorem w Kamienicy najpierw o g. 19 spotkanie z Jurijem Andruchowyczem, a o g. 21 koncert Trupy Trupa.

We wtorek w Państwowej Galerii Sztuki o g. 16 ponownie Andruchowycz, o g. 18 Andrzej Franaszek. W Dworku Sierakowskich o g. 21 "Kubuś Puchatek dla Dorosłych", czyli Nocne Czytanie.

W środę w PGS o godz. 18.30 megahit festiwalu - spotkanie autorskie z Danutą Wałęsą.

Inauguracyjna sobota pokazała, że recepta na łączenie literatury z wakacjami ma szansę się sprawdzić. Festiwal połączono z widowiskowym uruchomieniem nowej fontanny przy molu. Pozostałe punkty programu broniły się same. Na spotkanie z Szymonem Hołownią przyszedł tłum widzów, ale bohatera popołudnia można nazwać dziennikarzem celebrytą.

Osobą z plotkarskich kolumn nie jest z pewnością Wojciech Jagielski, reportażysta i korespondent wojenny. Jagielski wyjaśniał m.in., dlaczego nie należy zabierać bliskich osób na niebezpieczne wyprawy oraz w jakim stopniu jego doświadczenia wojenne odbiegały od doświadczeń Ryszarda Kapuścińskiego.

Na koncercie Andrzeja Stasiuka z zespołem Mikołaja Trzaski można było usłyszeć fragmenty niewydanej jeszcze płyty obu artystów, a w Dworku Sierakowskich spotkać się z autorami związanymi z "Zeszytami Literackimi". Na żadnym ze spotkań nie zabrakło publiczności.