- Progi zwalniające stały się tak powszechne bo są najprostsze do zastosowania. Problem w tym, że mają mnóstwo wad. Powodują duży hałas i drgania samochodu, a niektóre auta, nawet przy wolnej jeździe, niszczą swoje podwozie -wyjaśnia Mieczysław Kotłowski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Troska o zawieszenie samochodów jest bardzo dobra, ale jak inaczej walczyć z nadmierną prędkością rozwijaną np. na osiedlach? Zamiast progów zwalniających pojawią się specjalne progi wyspowe. Są one znacznie łagodniejsze dla samochodów. Jeździ się po nich płynnie, nie ryzykując, że zahaczy się o nie podwoziem. Efekt jest taki jak wcześniej. Progi wyspowe mają spowodować, że kierowcy będą jeździć wolniej i bezpieczniej. - Klasyczne progi zwalniające pozostaną tylko tam gdzie na prawdę nie da się ich zastąpić - mówi szef gdańskiego ZDiZ.
Na pomorskich drogach pojawią się także inne ograniczenia przejazdu, m.in. wyspy na środku jezdni, które pozwalają pieszym na spokojne pokonanie przejścia, z możliwością bezpiecznego zatrzymania, przed pokonaniem kolejnego pasa. - To tzw. azyle. Poprawiają widoczność pieszego i powodują, że pojazdy częściej się zatrzymują, aby go przepuścić. Uniemożliwiają także wyprzedzanie i omijanie na przejściach dla pieszych, co jest niestety potężną plagą - tłumaczy zalety tego rozwiązania Antoni Szczyt, dyrektor Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku.
Jakie jeszcze zmiany czekają kierowców? Dowiesz się czytając poniedziałkowe, papierowe wydanie "Dziennika Bałtyckiego"
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?