Gdzie na Pomorzu jest tylko jeden kandydat na burmistrza?

W dwóch gminach powiatu człuchowskiego konieczne było ogłoszenie ponownego naboru kandydatów na radnych. Po zakończeniu rejestracji okazało się, że w dwóch obwodach gminy wiejskiej Człuchów i w aż pięciu obwodach gminy Koczała na jeden mandat radnego przypadał... jeden kandydat.

- Taka sytuacja świadczy dobrze o tych kandydatach - mówi sekretarz gminy Człuchów Arkadiusz Kubalewski. - Widocznie są na swoim terenie liderami, pracowali, sprawdzili się i nie mają konkurencji.
W powiecie słupskim w czterech okręgach radni nie będą mieli żadnej konkurencji. Dwa z nich znajdują się w gminie Ustka i dwa w gminie Słupsk.

W gminie Ustka jest to okręg nr 5, obejmujący Charnowo i Niestkowo, gdzie jako jedyny kandydat do rady zarejestrowany został Bogdan Żabiński z listy KWW "Samorządność Gminy Ustka", i okręg nr 9, obejmujący miejscowość Wodnica. Tam z tego samego komitetu wyborczego zarejestrowana została Jolanta Kostka.

Podobnie jak w Człuchowie jest w gminie Subkowy, koło Tczewa. O jeden mandat radnego ubiega się po jednej osobie w Narkowach, w okręgu nr 2 w Subkowach. - Trudno mi powiedzieć, co jest przyczyną takiej sytuacji, być może ludzie nie chcą ujawniać swojego majątku poprzez oświadczenia składane przez radnych - mówi Regina Jankowska, sekretarz gminy Subkowy.

Potwierdza to Tadeusz Kobiela, wójt gminy Sierakowice. - Obecne przepisy zniechęcają wiele osób do angażowania się w życie publiczne - mówi. - Często namawiam prowadzących działalność gospodarczą, by kandydowali na radnych. Ich głosy, doświadczenie bardzo by się przydały.

Odpowiadają, że chętnie by spróbowali, ale zniechęca ich konieczność publikowania oświadczeń majątkowych i narażanie się przez to na ataki bandytów.

W powiecie kościerskim w gminie Karsin jedynym kandydatem na wójta będzie Roman Brunke. Funkcję tę pełni już od kilkunastu lat. Znany jest z rządzenia twardą ręką. Żadnej konkurencji nie będzie też miał Mirosław Ebertowski, wójt gminy Lipusz. Na tym stanowisku jest od czterech lat. Zarządza najmniejszą gminą w powiecie kościerskim.

W powiecie wejherowskim jest łącznie aż 10 okręgów wyborczych, w których się zgłosiło tylko tylu kandydatów, ile jest mandatów. Sytuacja ta dotyczy głównie gminy Gniewino, gdzie w sześciu na dziewięć okręgów jest tylu kandydatów co mandatów radnych.

Po jednym kandydacie jest też w gminie Linia - w Zakrzewie, Kętrzynie i Miłoszewie. W okręgu nr 1 w Redzie do Rady Miasta zgłosił się też tylko jeden kandydat, a jest nim obecny szef Rady Miejskiej w Redzie, Kazimierz Okrój. - Jeszcze niczego nie wiadomo do końca, bo zgłaszanie kandydatów jest przedłużone, trzeba poczekać do czwartku - mówi Kazimierz Okrój. - Choć nie ukrywam, że sytuacja, w której nie mam kontrkandydatów, byłaby dla mnie komfortowa. Radnym w Redzie jestem od 16 lat i taka sytuacja jeszcze mi się nie zdarzyła.

W powiecie starogardzkim takich przypadków jest kilka. W gminie Starogard Gd. w okręgach: nr 1 - czyli sołectwo Dąbrówka, gdzie kandyduje Wacław Wika, w okręgu nr 7 - obejmującym sołectwa Krąg, Okole i Żabno, gdzie radną chce być Hanna Hinca, i w okręgu nr 8, obejmującym sołectwo Nowa Wieś Rzeczna, w którym kandyduje tylko Czesław Janeczek.

- Jestem zaskoczona tą sytuacją, bo w poprzednich wyborach było kilku kandydatów z tego okręgu - mówi Hanna Hinca, sołtys Kręga. - Nie mam pojęcia, dlaczego tak się stało. W tej sytuacji nie będzie potrzebna kampania wyborcza.

Bardzo komfortową sytuację ma Krzysztof Frankenstein, burmistrz Sławna. Odpadł mu jedyny kontrkandydat do steru władzy. Jak do tego doszło? Komitet Wyborczy Wyborców Bezpartyjna Inicjatywa Społeczna, zapowiadający wystawienia Andrzeja Olenckiego - byłego kierownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sławnie - nie spełnił ustawowych wymogów, aby móc zgłosić kandydata na burmistrza.

W powiecie nowodworskim kandydatów do fotela burmistrza lub wójta jest wielu. Wyjątkiem wśród pięciu gmin jest Sztutowo, gdzie wójtem chce zostać tylko urzędujący wójt Stanisław Kochanowski. - Nie ukrywam, że cieszy mnie taka akceptacja mojej pracy, ale gratulacji jeszcze nie przyjmuję - mówi wójt Sztutowa. - Raczej traktuję to jako ocenę mojej pracy i nie ukrywam, jest to przyjemne.
W gminie Chmielno są dwa okręgi wyborcze, gdzie startuje po jednym kandydacie: w Przewozie jedyną kandydatką na radną jest Zofia Klein, natomiast w okręgu wyborczym nr 4 - Reskowo-Cieszenie - jedyną zgłoszoną kandydatką jest Renata Danuta Prusik.

W gminie Stężyca z kolei sytuacja taka dotyczy okręgu nr 4, obejmującego sołectwa Borucino i Łączyno.

Zanosi się także na to, że w powiecie kwidzyńskim w trzech okręgach wyborczych nie będzie rywalizacji. O mandat w kolejnej raczej nie musi się martwić Henryk Ordon, przewodniczący obecnej Rady Gminy Kwidzyn. W Korzeniewie bowiem jest jedynym zarejestrowanym kandydatem. Podobna sytuacja panuje w Karpinach.

Bez rywala (bądź rywalki) pozostanie tu Mirosław Zdankiewicz, obecny radny gminny. Bogdan Barcik z Ryjewa również startuje bez oponentów.

Wójt gminy Wicko w powiecie lęborskim Dariusz Waleśkiewicz także nie będzie miał kontrkandydata.
Konkurentów nie mają ponadto m.in. Kazimierz Szewczun, urzędujący burmistrz miasta i gminy Dzierzgoń, oraz Wiesław Kaźmierski, wójt Starego Targu.

W powiecie chojnickim tylko w dwóch okręgach gminy Brusy jest jeden kandydat na jedno miejsce w Radzie Miejskiej. Sytuacja ta dotyczy okręgu Kosobudy, Kinice i Huta oraz Przymuszewo, Rolbik i Skoszewo.

Jeśli w jednomandatowym okręgu zarejestrowany został tylko jeden kandydat, to zostaje radnym z tzw. automatu. Wynik głosowania nie będzie miał wpływu na to, czy kandydat wejdzie do rady gminy, czy też nie.