Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Islandofilia

Wojciech Kieszkowski
Gdzieś pośrodku Atlantyku, pomiędzy Europą a Ameryką, a więc na peryferiach wielkiego świata, leży wyspa. Mimo, iż jej powierzchnia stanowi mniej więcej jedną trzecią powierzchni Polski, samych tylko Gdańszczan jest ...

Gdzieś pośrodku Atlantyku, pomiędzy Europą a Ameryką, a więc na peryferiach wielkiego świata, leży wyspa. Mimo, iż jej powierzchnia stanowi mniej więcej jedną trzecią powierzchni Polski, samych tylko Gdańszczan jest więcej niż zamieszkujących ową wyspę mieszkańców.

Oto Islandia, ląd nietkniętej ludzką ręką przyrody i oszałamiających swoją pierwotnością i dziewictwem krajobrazów, ukrywających w sobie surowe piękno i tajemnicę. I właśnie w celu sukcesywnego odsłaniania tajników krainy gejzerów, przy Wyższej Szkole Społeczno-Ekonomicznej w Gdańsku zainaugurowało właśnie działalność pierwsze w Trójmieście Islandzkie Koło Naukowe „101 Reykjavik”. Islandia to specyficzne państwo, o którym nie słyszy się na co dzień, ale właściwie i od święta też specjalnie nie. W jaki więc sposób można ulec czarowi wyspy?

- Wszystko rozpoczęło się cztery lata temu, dokładnie 29 stycznia 2003 roku, gdy znajomy polecił mi album islandzkiego zespołu Sigur Rós – wspomina Krzysztof, student II roku pedagogiki na WSSE, pomysłodawca i zarazem prezes koła. - Muzyka ta miała w sobie coś tajemniczego... Zacząłem szukać dźwięków innych islandzkich zespołów oraz coraz bardziej zagłębiać się w islandzką kulturę. Z czasem przerodziło się to w fascynację wszystkim, co z Islandią związane - dodaje. Okazuje się, że grono „islandofili”, jak samych siebie nazywają pasjonaci Islandii, jest naprawdę szerokie. Z pomocą przychodzi im oczywiście Internet, dzięki któremu mogą się zrzeszać i dzielić wszelkimi informacjami i doświadczeniami. Mimo to pomysł wspólnych spotkań nie tylko w wirtualnej rzeczywistości kiełkował w głowach już od dłuższego czasu. – W październiku chciałem zorganizować w Gdańsku kurs języka islandzkiego, ale pomimo sporego zainteresowania, z powodu braku lektora pomysł upadł – wyjaśnia Krzysztof. - Dlatego pomyślałem o możliwości organizowania spotkań islandzkich, niekoniecznie związanych z językiem, ale z prezentacją kultury tego kraju.

I rzeczywiście, poznawanie islandzkiej kultury zajmuje w statucie organizacji miejsce priorytetowe. Stąd w planach działalności koła znajdują się liczne pokazy zdjęć, projekcje tamtejszej mało znanej, lecz często zaskakująco dojrzałej kinematografii. Można będzie ponadto posłuchać islandzkiej muzyki, o której sile nie stanowi, o czym zapewnia autor tego tekstu, jedynie Bjőrk. Oprócz odkrywania literatury rodem z Islandii, członkowie koła będą też mogli włączyć się w przekład książki do nauki tego trudnego, lecz jakże pięknego języka. Poza tym z pewnością interesująco zapowiadają się cykliczne spotkania z ludźmi, którzy mieli przyjemność poznać wyspę „od wewnątrz” i chcieliby się swoimi przeżyciami podzielić. W najbliższym czasie być może uda się też namówić na wizytę w WSSE Honorowego Konsula Republiki Islandzkiej w Polsce. Nie zabraknie również prelekcji poświęconych historii i ustrojowi Islandii. Być może reaktywowany zostanie pomysł kursu języka islandzkiego.

Islandzkie Koło Naukowe planuje nawiązać współpracę z innymi podobnymi organizacjami, między innymi ze Studenckim Klubem Islandzkim działającym na Uniwersytecie Warszawskim oraz z podmiotami zagranicznymi, w szczególności mającymi siedzibę w Islandii właśnie, na przykład z Uniwersytetem Islandzkim w Reykjawiku. Tego typu działalność może być bardzo owocna, albowiem Islandczycy, chociaż twardzi i niezależni, są w gruncie rzeczy życzliwi i cieszą się szczególnie wówczas, gdy ktoś przejawia zainteresowanie ich ojczyzną i jej kulturą.

Z całą pewnością trudno jest zdefiniować i wytłumaczyć siłę islandzkiego magnetyzmu. Być może jedną z jego przyczyn jest drzemiąca głęboko w wielu z nas potrzeba oderwania się od szarej rzeczywistości i ucieczki na jakiś czas w inny, piękniejszy i łatwiejszy świat. Cząstkę tego świata warto poznać jednak także zanim zdecydujemy się kupić bilet do Reykjawiku. Na terenie Wyższej Szkoły Społeczno-Ekonomicznej w Gdańsku podziwiać można wystawę zdjęć zrobionych w Islandii przez mieszkających tam Polaków. Po jej obejrzeniu odpowiedź na pytanie „Dlaczego Islandia?” nie będzie już stanowiła żadnego problemu.

Użyteczne informacje

 Członkiem koła może zostać każdy student lub inna osoba zainteresowana pogłębianiem swojej wiedzy w dziedzinach związanych z Islandia. (za: statut Islandzkiego Koła Naukowego 101 Reykjavik)
 W sprawie wszelkich informacji i szczegółów dotyczących działalności Islandzkiego Koła Naukowego ‘101 Reykjavik’ zarząd organizacji prosi o kontakt mailowy na adres: [email protected]
 Część informacji dostępna jest także TUTAJ

Dziennik Akademicki nr 92 z dnia 15 stycznia 2007 roku

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto