Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacht „Lady Dana 44” opłynął biegun północny. Powitanie załogi w Sopocie [ZDJĘCIA]

oprac. mk
Powitanie jachtu „Lady Dana 44”  w Sopocie
Powitanie jachtu „Lady Dana 44” w Sopocie Karolina Misztal
„Lady Dana 44” jako pierwszy polski jacht opłynął biegun północny. W niedzielę, 28 września w marinie w Sopocie powitano jacht, który pod dowództwem kapitana Ryszarda Wojnowskiego zakończył jeden z najtrudniejszych szlaków żeglarskich na świecie.

„Lady Dana 44” jest pierwszym polskim jachtem, który opłynął biegun, ale też pierwszym polskim jachtem, który przepłynął w bardzo trudnych warunkach nawigacyjnych. Przejście Północno-Wschodnie, czyli akweny Arktyki Rosyjskiej. Również jest pierwszym polskim jachtem, który przepłynął Przejście Północno-Zachodnie z zachodu na wschód.

Jak do tej pory tylko kilku jachtom na świecie udało się opłynąć biegun północny.

Trasa rejsu jachtu „Lady Dana 44”

Załoga jachtu „Lady Dana 44” wyruszyła w arktyczny rejs z Sopotu 8 czerwca 2013 roku.

Czytaj więcej na ten temat: Sopot: Jacht "Lady Dana 44" wypłynął w rejs dookoła bieguna północnego [ZDJĘCIA]

Trasa wiodła w 2013 roku przez Morze Bałtyckie, Zatokę Fińską, Petersburg, rzekę Newę, jezioro Ładoga, rzekę Świr, jezioro Onega, Kanał Bałtycko-Białomorski, Zatoki Oneską, Wyspy Sołowieckie, Archangielsk, Morze Barentsa, Ziemię Franciszka Józefa, Nową Ziemię, port Dikson u ujścia Jeniseju, Cieśninę Wilkickiego, Morze Łaptiewów, Cieśninę Dymitra Łaptiewa, Morze Wschodniosyberyjskie, port Pewek, Morze Czukockie, Morze Beringa, port Prowidienia, Cieśninę Unimak na Aleutach, północny Pacyfik, port Victoria w Kanadzie. Ten odcinek rejsu zakończył się w Vancouver, gdzie załoga dotarła 12 października 2013 roku.

Podczas tego etapu rejsu udało się pokonać Przejście Północno-Wschodnie, czyli akwen polarny Arktyki Rosyjskiej. Zamarzające cieśniny Arktyki Kanadyjskiej uniemożliwiły kontynuowanie rejsu dookoła bieguna w jednym sezonie, dlatego też jacht pozostał na zimę w Vancouver.

W czerwcu 2014 roku jacht wyruszył z Vancouver na północ, by w kilku etapach przez północny Pacyfik i Morze Beringa dotrzeć pod koniec lipca do portu Nome na Alaskę. Stąd 3 sierpnia „Lady Dana 44” wyruszyła, by kontynuować rejs dookoła bieguna północnego.

Trasa wiodła przez Cieśninę Beringa, Morze Beauforta, port Tuktoyaktuk, cieśniny Arktyki Kanadyjskiej, porty Cambridge Bay i Gjoa Haven, Cieśninę Bellota, Fort Ross, Cieśninę Lancaster Sound do Pond Inlet. Dotarcie jachtu do Pond Inlet nad Morzem Baffina oznaczało przepłynięcie Przejścia Północno-Zachodniego.

Z Pond Inlet trasa jachtu prowadziła przez Morze Baffina, port Nuuk na Grenladii, północny Atlantyk. Obecnie jacht znajduje się na Morzu Północnym. Załogę czeka jeszcze przepłynięcie wschodniej części Morza Północnego, Skagerratu i Skattegatu, Sundu i zachodniej części Morza Bałtyckiego.

Jacht spodziewany jest w marinie w Sopocie w niedzielę, 28 września 2014 r. o godz. 12.

Załoga jachtu „Lady Dana 44”

Kapitan Ryszard Wojnowski dowodził jachtem w czasie całego rejsu, również uczestnikami całego rejsu byli Lech Romanowski i Daniel Michalski.

Oprócz nich w 2013 w przepłynięciu Przejścia Północno-Wschodniego uczestniczyli: Cezary Bajer, Paweł Ołdziej, Michał Kochańczyk i Michał Wojnowski, a w 2014 roku w pokonaniu Przejścia Północno-Zachodniego brali udział: Jerzy Beer, Józef Garczarczyk, Andrzej Mizgier i Jerzy Kuśmider. Jerzy Kuśmider (po przepłynięciu całego przejścia opuścił jacht w porcie Nuuk na Grenlandii i wrócił do Vancouver, gdzie stale mieszka).

Do mariny w Sopocie wpłynęła załoga w składzie: Ryszard Wojnowski, Jerzy Beer, Józef Garczarczyk, Daniel Michalski, Andrzej Mizgier i Lech Romanowski

Ten trwający wiele miesięcy polarny rejs obfitował w wiele dramatycznych wydarzeń. W końcu sierpnia 2013 roku, kiedy to załodze jachtu udało się przepłynąć szczęśliwie zapchaną lodem Cieśninę Wilkickiego, po minięciu Przylądka Czeluskin, by wpłynąć na pofalowane, częściowo wolne od pól lodowych Morze Łaptiewów, załoga jachtu musiała przedrzeć się przez barierę rozhuśtanych gór lodowych, każde o kubaturze, co najmniej dużego domu.

Na Morzu Beringa, tuż przed Aleutami podczas dużego sztormu, na wielkiej fali, w wyniku dużego przechyłu, została utracona tratwa ratunkowa.

Z kolei w 2014 roku, w sierpniu tuż przed Cieśniną Bellota, jacht został całkowicie uwięziony w lodach, szczęśliwie, korzystne wiatry, (które były przewidywane) otworzyły kanały w cieśninie i pozwoliły wyjść z opresji.

Przy południowych brzegach Grenlandii załoga jachtu niedawno musiała się zmierzyć z dużym sztormem. Na etapach arktycznych rejsu temperatura powietrza była plusowa na pograniczu zera, natomiast woda miała temperaturę ujemną, zdarzało się, że nawet i minus 1.5° C.

Czytaj też: Sopot kupił jacht szkoleniowy dla młodzieży [ZDJĘCIA]

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto