Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak PiS chce zaatakować bastion Platformy

Artur S. Górski
PiS: Platforma słucha teraz tylko poleceń centrali. PO: PiS nie ma obecnie mocnych struktur w regionie.

Wybory odbędą się późną jesienią, ale kampania już powoli się rozpoczyna. Pomorskie Prawo i Sprawiedliwość szykuje się do ofensywy samorządowej. W połowie września odbędzie się wielka pomorska konwencja. Na niej będzie zaprezentowany program i kandydaci. PiS liczy na "mocne" otwarcie kampanii. Działacze tej partii zarzucają dominującej na Pomorzu PO niewypełnianie wyborczych obietnic, spolegliwość i uleganie presji rządu bez oglądania się na dobro regionu. Politycy PO są jednak spokojni i podkreślają, że większy problem ma obecnie PiS.

Zespół samorządowy PiS przygotowuje pomorski samorządowy program wyborczy. To początek realizacji strategii wyborczej PiS - 16 projektów wyborczych dla 16 województw. Jest już pomorski konwent wyborczy PiS. Jego pracami kieruje Patryk Demski, szef klubu radnych PiS w pomorskim Sejmiku, ambitny młody polityk rodem z Pelplina.
- Konkretne nazwiska i program to na razie tajemnica. Na pewno położymy nacisk na propozycje wsparcia samorządów terytorialnych w likwidacji białych plam na mapie gospodarczej Pomorza, na stworzenie alternatywnego projektu gospodarczego. Sporządzimy listę inwestycji zaniechanych przez Platformę - zapowiada Demski. - Chcemy przede wszystkim ratować pomorską gospodarkę i szukać odpowiedzi na pytanie o kierunek rozwoju Pomorza. Bez stoczni, bez przemysłu naftowego, bez pomorskiej biotechnologii będziemy skansenem.

PiS obawia się monopolu PO w rządzie i samorządach.

- To zachęca do bierności, brak dyskusji zabija inwencję. Chcemy otworzyć szeroko drzwi w samorządzie i odświeżyć atmosferę - przekonuje Demski, przestrzegając przed, jak mówi - systemem jednopartyjnym. Zarzuca też Platformie zdradę idei Pomorza. - Pomorscy politycy PO realizują politykę centrali lub są bierni, wspierając układ rządowy, nie zwiększyły się kompetencje marszałka - mówi Demski.

Politycy PiS liczą, że Platforma Obywatelska na Pomorzu znajdzie się w defensywie: wielu prominentnych polityków, lokalnych twarzy PO z samorządów, odeszło lub odejdzie do Warszawy czy Brukseli. - Wraz z odejściem Jana Kozłowskiego skończyła się pewna epoka w pomorskim samorządzie - dodaje Demski.

Z argumentami polityka PiS nie zgadza się Adam Leik z PO, członek Zarządu Województwa Pomorskiego: - Aktywność pomorskich polityków to rekord świata. Jesteśmy liderem w pozyskiwaniu funduszy unijnych - zaznacza Leik, który nie dopatruje się też kryzysu w PO: - Struktury Platformy w terenie wciąż tworzą nowe koła, jak choćby w Miastku. To PiS ma problem, bo jego struktury w regionie legły w gruzach - przekonuje Leik.

O kondycję PO spokojny jest też poseł Sławomir Nowak, lider pomorskiej PO: - Nie ma w PO problemu znikających liderów. Pomorze to bastion Platformy. Inne regiony mogą nam pozazdrościć - mówi Nowak i podkreśla sukcesy: - To Pomorze jest liderem w pozyskiwaniu środków finansowych na inwestycje - przekonuje poseł PO i wylicza kilkanaście dofinansowanych z centrali inwestycji.

Po cichu politycy PiS liczą na osłabienie roli kojarzonych z liberalną stroną PO pomorskich polityków. Dowodem na to ma być ich porażka o staraniach prezydium sejmowego klubu PO. Nie przeszedł właśnie m.in. Sławomir Nowak, szef regionu pomorskiego PO, i jeden z twórców kampanii wyborczej prezydenta Komorowskiego. Ale i w tym ten ambitny polityk upatruje atut: - Będę miał więcej czasu na skupienie się na sprawach regionu - twierdzi Nowak.

Z kolei PiS na razie odżegnuje się od opinii, że część strategii zbuduje na tarciach w PO: - Nie chcemy wchodzić w ich buty - rzuca Demski.

Zdaniem dr. Jarosława Ocha z Instytutu Politologii Uniwersytetu Gdańskiego pomorscy politycy mogli zrobić dla regionu więcej: - Wielu prominentnych polityków, zarówno PO, jak i PiS, wywodzi się z Trójmiasta, ale ich lobbing na rzecz spraw lokalnych jest niewystarczający. Zostają za swoimi kolegami z innych regionów, którzy okazują się bardziej skuteczni - twierdzi dr Och.

Wybory samorządowe będą ostatnią próbą sił przed przyszłorocznymi , parlamentarnymi, dlatego są tak ważne dla partii. - W większych ośrodkach, gdzie głosuje się na partyjne listy, z natury wybory samorządowe są upolitycznione - mówi Och.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto