Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kameralne Domy Dziecka. Placówki będą miały maksymalnie 30 podopiecznych

Ewelina Oleksy
Większość pomorskich placówek spełnia już wymogi ministerstwa
Większość pomorskich placówek spełnia już wymogi ministerstwa fot. archiwum
30 podopiecznych i ani jednego więcej będzie mogło od stycznia mieszkać w Domach Dziecka. Placówki opiekuńczo-wychowawcze mają czas do końca roku, by dostosować się do nowych wymogów Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

- Niezrealizowanie standardów na czas pomorskim placówkom nie grozi - zapewnia Roman Nowak, rzecznik wojewody pomorskiego. - W naszym województwie wiele samorządów zdecydowało się na organizację opieki nawet w mniejszych ośrodkach, tj. do 14 miejsc - informuje.

Zespół Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Bytowie jest w toku zmian.
- Są one znaczące zwłaszcza dla dzieci, bo nie będą już w dużych grupach, jak dotychczas - wskazuje Janina Badowska, dyrektor placówki. Zespół podzielono już zatem na trzy domy - po jednym w Bytowie, Tucho- miu i Rzepnicy. W pierwszej placówce mieszka teraz 17 wychowanków, w dwóch pozostałych schronienie znajdzie po 14 dzieci. Małe Domy dla Dzieci w Tuchomiu i Rzepnicy uroczyście otwarto w poniedziałek.

- Łączny koszt adaptacji budynków wyniósł ponad 1,8 mln zł. Wojewoda pomorski przekazał na ten cel ponad 390 tys. zł.- informuje Nowak.

Dom im. Janusza Korczaka - Regionalna Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza w Gdańsku, przeszedł długą drogę, by nowe wymagania spełniać.

- Wiązało się to z pracą po 24 godziny na dobę. Musieliśmy przejść wiele przetargów, inwestycji i remontów- wskazuje Urszula Burtowicz -Kulesza, dyrektor ośrodka. Dzięki temu placówka ma już nowoczesną infrastrukturę do pracy z dziećmi niepełnosprawnymi, w skład której wchodzą np. windy, baza diagnostyczna czy sale do zajęć z fizjoterapii, kinezyterapii oraz hydroterapii. Jest też specjalna sala doświadczania świata dla dzieci niepełnosprawnych intelektualnie. Do tego wszystkiego dochodzi bardzo dobrze wykwalifikowany personel.

- Przez naszą placówkę przewinęło się w sumie 106 dzieci. Obecnie mamy ich 30. Znalezienie im nowych rodzin wymagało ogromnego wysiłku - nie ukrywa Urszula Burtowicz-Kulesza. - Nie sztuką jest bowiem znaleźć dom ślicznemu niemowlakowi "o niebieskich oczach i w blond lokach", tylko takiemu, którego nikt nie chce. Nam się to na szczęście od lat udaje - wyjaśnia. Jej zdaniem, dzielenie wychowanków na 14 -osobowe grupy sprawdzi się, ale tylko wobec nastolatków, które w Domach Dziecka przygotowują się już do samodzielnego życia. - Tym najmłodszym potrzebna jest natomiast bardzo zindywidualizowana i specjalistyczna opieka - uważa dyrektor.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto