Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kępice. Pedofilska para napada na dzieci

Marcin Kamiński
Starszy posterunkowy Paweł Kubiak z policji w Kępicach razem z funkcjonariuszem z seksji kryminalnej pokazuje miejsce, gdzie rozegrał się dramat
Starszy posterunkowy Paweł Kubiak z policji w Kępicach razem z funkcjonariuszem z seksji kryminalnej pokazuje miejsce, gdzie rozegrał się dramat
Policjanci z powiatu słupskiego wspomagani przez gdańskich funkcjonariuszy oraz helokopter poszukują męczyzny i kobiety, którzy w środę zgwalcili w Kępicach 9-letnią dziewczynkę.

Policjanci z powiatu słupskiego wspomagani przez gdańskich funkcjonariuszy oraz helokopter poszukują męczyzny i kobiety, którzy w środę zgwalcili w Kępicach 9-letnią dziewczynkę. Funkcjonariusze apelują o wszelkie informacje o podejrzanie zachowująjcych się obcych ludziach. Gwałcicieli na wlasną rękę poszukują też mieszkancy Kępic.

Policja ma juź portrety pamięciowe sprawców - 40-letniego mężczyzny i 30-letniej kobiety. Opublikują je jak tylko zgodę wyrazi na to sąd i prokuratura.
- Ta sprawa to dla nas priorytet - mówi kom. Józef Czupryniak, komendant policji w Kępicach. - Interesują nas wszystkie ślady, sugestie i tropy. Oczywiście we własnym zakresie sprawdzamy wszystkie środowiska, które mogłyby mieć z tym gwałtem coś wspólnego.
Policjanci nie chcą zdradzać szczegółów dramatu jaki rozegrał się w lesie w Kępicach. Potwierdzają jedyni, źe do gwałtu doszło. Funkcjonariusze sprawdzają m.in. wątek pedofilski, bo cale zdarzenie było filmowane i fotografowane telefonem komórkowym. Zdjęcia mogą trafić na czarny rynek. Sprawdzane są też osoby które niedawno opuściły więzienia lub przebywają poza nimi na przepustkach. Sprawców poszukują również na własną rękę mieszkańcy Kępic. Ci odgrażają się samosądem.

Czwartek
Czwartek 20 lipca zapadnie w pamięć mieszkańców Kępic, miejscowości oddalonej o 30 km od Słupska już na zawsze. Nie mogą już spać spokojnie. Szczególnie matki i rodziny gdzie są małe dzieci. Z nieufnością patrzą na każdą obcą osobę pojawiającą się w ich miasteczku. Gdy słyszą krzyk jakiegoś zamierają i wybiegają sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Wszystko za sprawą gwałtu popełnionego na 9-letniej dziewczynce przez przyjezdną parę turystów. Skąd przyjechali i dokąd jadą na razie nie wiadomo. Policja w każdym razie zaangażowała wszystkie siły i środki na jakie mogła sobie pozwolić aby dopaść zboczeńców. To nie pierwszy gwałt w tej miejscowości. Pierwszy o którym mówiono w województwie był 8 lat temu. Okoliczności były dość podobne.
- Pamiętam tę sprawę jednak nie łączyłbym jej z tą - mówi kom. Józef Czupryniak, komendant policji w Kępicach. - Sprawcy do dziś nie odnaleziono.

Powrót do domu

9-letnia Ania (imię zmienione) feralnego dnia kąpała się wraz z bratem nad jeziorem Obłęże oddalonym od Kępic o 3-4 kilometry. Późnym popołudnie wracali rowerami do domu. Brat Ani ruszył przodem i pojechał drogą asfaltową. Dziewczynka pojechała na skróty boczną, piaszczystą drogą. Tam jak twierdz spotkała mężczyznę i kobietę.
- Z tego co mówi dziewczynka zaciągnęli jaj górkę w pobliżu drogi i tam zgwałcili - mówią śledczy działający na miejscu przestępstwa. - Na górkę Wciągnęli jej rower i zastraszyli, że zabiją jej rodziców jeśli będzie krzyczeć. Dlatego nikt nie usłyszał co dzieje się zaledwie 15 metrów od drogi.

Kręcili film

Gdy mężczyzna gwałcił dziecko kobieta przyglądała się ze stoickim spokojem i fotografowała zajście telefonem komórkowym. Po „wszystkim” z nakazem „gęby na kłódkę” uciekli.
- Wiemy jaki to telefon, wiemy jaki miał kolor - dodają funkcjonariusze. - Wiemy również jak wyglądali, bo sporządzone zostały portrety pamięciowe. Prawdopodobnie w poniedziałek zostaną podane do publicznej wiadomości, chyba że wcześniej ich znajdziemy.
Policjantom są również znane inne szczegóły garderoby i biżuterii jakie mieli na sobie pedofile. My nie podajemy ich ze względu na dobro śledztwa. Wiadomym jednak jest, że zachowywali się jak „profesjonaliści”.

Zatarli ślady

- Na miejscu gwałtu nie zostawili żadnych śladów - dodają kryminalni. - Miejsce gdzie leżał koc nawet nie jest wygniecione. Rowerek dziewczynki wytarli szmatą. Nie pozostały na nim żadne ślady.
Policjanci podejrzewają, że para może działać na zlecenie większej szajki pedofili. Utrwalone materiały mogą trafić do internetu, gdzie za pieniądze będą rozpowszechniane.
- Zatrzymanie ich to priorytet dla nas - twierdzi Czupryniak. - Nie wykluczamy żadnych śladów. Nie wykluczamy, że przyjechali do nas na gościnne występy oraz tego, że mogą pochodzić z pobliskich jak i dalszych miejscowości naszego terenu.
Wczoraj do akcji poszukiwawczej zaangażowano śmigłowiec, bo istnieje podejrzenie, że para lubieżników nie opuściła granic powiatu. Mieszkańcy Kępic swoich dzieci nie wypuszczają z domu. Nie mogą wychodzić z domu bez opieki.

Strach i lincz

-Specjalnie wynajęłam opiekunkę - twierdzi pani Jola ze sklepu w centrum Kępic. - Nie wiem co bym zrobiła takim ludziom. Przecież do końca życia to dziecko będzie żyło ze świadomością gwałtu. To straszne.
Policja oprócz tego, że poszukuje przestępców musi ich również chronić.
- Ludzi mówią o linczu - opowiada Czupryniak. - Gdyby wpadli w ich ręce na początek, to nie wiem czy zdążylibyśmy dojechać na miejsce.
Z rodzicami 9-letniej Ani nie udało nam się porozmawiać. Stanowczo ale grzecznie odmówili nam. Dziewczynka jest aktualnie pod opieką psychologa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto