Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrole busów na Pomorzu (wideo)

Jacek Klein, (MK)
FOT. DARIUSZ GDESZ, PIOTR KRZYŻANOWSKI
Czwartkowe kontrole na pomorskich drogach pokazały, że problem bezpiecznego przewozu osób istnieje. Policjanci i Inspekcja Transportu Drogowego sprawdzali nie tylko busy świadczące zarobkowe usługi transportowe, ale i także samochody osobowe, osobowo-dostawcze i mikrobusy, które wskazywały, że mogą przewozić ludzi.

W czwartek na drodze z Pruszcza Gdańskiego do Gdańska od rana są kontrolowane busy. Akcja została rozpoczęta rano, ponieważ o tej porze dnia na gdańskie budowy i do firm zjeżdżają pracownicy. Często stłoczeni w samochodach do tego nieprzystosowanych. Kontrolowane są także busy i autobusy firm zarobkowo przewożących pasażerów.

Kontrole na drodze z Pruszcza Gdańskiego do Gdańska trwały w godzinach od 7.00 do 9.30.

- Skontrolowano 51 pojazdów - mówi starszy sierżant Joanna Skrent z Wydziału Ruchu Drogowego. - Było też jedno zdarzenie, gdzie kierowca w busie przewoził dwie osoby na skrzynkach od butelek - dodaje.

Wystawiono 7 mandatów karnych za niekorzystanie z pasów bezpieczeństwa, nieprawidłowy przewóz osób oraz brak dokumentów wymaganych do kontroli. Policja zatrzymała także 6 dowodów rejestracyjnych za zły stan techniczny.

Wszyscy skontrolowani kierowcy byli trzeźwi. Akcja w całym województwie trwa dobę. Są to działania w ramach TRUCK.

- Z doświadczenia i sygnałów do nas docierających wiemy, na których drogach i o jakich porach najczęściej dochodzi do łamania przepisów przewozu osób - mówi Grzegorz Kamiński, pomorski wojewódzki inspektor transportu drogowego. - Kontrole nie ograniczą się tylko do jednego dnia. Zostaną rozłożone w czasie i będą przeprowadzane także w innych "zapalnych" punktach, jak drogi w okolicach Tczewa, Gniewa, Ustki, Słupska czy obwodnicy.

Na łamiących przepisy posypią się kary, od mandatów po skierowanie spraw do sądów. Policjanci i inspektorzy chcą w ten sposób ograniczyć zjawisko przeładowanych pojazdów, często nieprzystosowanych do przewozu osób.

- Jeśli w busie zarobkowo przewożących pasażerów stwierdzimy za dużą ich liczbę, zostaną oni wyproszeni z samochodu, a kierowca zostanie ukarany mandatem wysokości 100 zł - mówi Kamiński. - Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to dotkliwa kara, ale mamy także możliwość skierowania wniosku o odebranie licencji na przewóz.

Wspólna akcja inspekcji transportu i policji na drodze z Pruszcza do Gdańska nie będzie jedyną. Pomorska policja przeprowadzi kontrole na terenie całego województwa.

- Już wcześniej Komenda Główna Policji zaplanowała na 14 października przeprowadzenie w całym kraju akcji "Truck" - informuje młodszy inspektor Janusz Staniszewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Gdańsku. - Podobne działania tego dnia odbędą się we wszystkich krajach Unii Europejskiej. W Polsce nieszczęśliwie zbiegło się to z tragedią pod Pilicą. Będziemy sprawdzać stan techniczny pojazdów, trzeźwość kierowców, liczbę pasażerów, czy są oni zapięci w pasy bezpieczeństwa - mówi Staniszewski. - Złamanie przepisów będzie karane mandatami, także dla pasażerów lub zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego.

W rażących przypadkach sprawy zostaną skierowane do sądów.

Kontrolowane będą busy, autobusy, samochody ciężarowe i dostawcze.

Pod koniec policja września przeprowadziła już akcję "Bus". Na Pomorzu skontrolowano prawie 1 tys. pojazdów.

W 121 przypadkach zakończyło się to zatrzymaniem dokumentów.

Nasi reporterzy sprawdzili w środę, jak wyglądają przejazdy busami osobowymi z Pruszcza Gdańskiego do Gdańska. Wbrew opinii internautów, okazało się, że pasażerowie są zadowoleni.

Pani Asia busami wraca i dojeżdża do pracy z Pruszcza Gdańskiego do Gdańska.
- Wybieram busa, bo przede wszystkim jest bardzo punktualny i kierowca jest miły - uważa pani Asia. - Nie miałam żadnego przykrego przypadku. Kierowca dba o to, aby nie wchodziło do niego więcej osób niż powinno. Ludzie często stoją, ale przecież to chyba dopuszczalne. Zresztą jeździ tutaj tyle busów, że można poczekać na następny.

Tomek jeździ albo autobusami, albo busami, zależnie od tego, co pierwsze podjedzie na przystanek. Przyznaje, że czasami zdarza się, że dany pojazd może być zatłoczony. To jednak mu nie przeszkadza.

- Wiadomo, kierowca chce zarobić, to czasem weźmie więcej ludzi - uważa Tomek. - Ale jednak większy ścisk bywa w normalnych autobusach. Ja w busie czuję się bezpiecznie. Jeździ coraz więcej nowych pojazdów i nigdy nie słyszałem, żeby doszło tutaj do jakiegoś wypadku.

Łukasz mieszka na osiedlu Rotmanka przy Pruszczu Gdańskim. Busem jeździ do pracy od pięciu lat.
- Wiadomo, jak jest godzina szczytu, to tłok jest we wszystkim. Kiedyś było gorzej, bo te busy takie stare jeździły - wspomina Łukasz. - Teraz to już nowe kupili i jest dużo lepiej, bo można w nich spokojnie stać, są poręcze, których można się złapać, i więcej jest miejsc siedzących. Nie ma co narzekać - jeżdżą często i są tańsze od niektórych autobusów - uważa Łukasz.

Czekamy na Wasze opinie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto