- W ostatnich dniach trwa szaleństwo nominowania się i "zerowania" piwa na Facebook'u. Nie mam nic oczywiście do tej zabawy, sam nawet byłem nominowany i zrobiłem filmik z piciem piwka. Patrząc na sukces całej tej akcji, pomyślałem nad małym jej zmodyfikowaniem - napisał Dominik Karbowski pod filmikiem, który umieścił w sieci. - Mianowicie zastąpmy wlewanie w siebie 500 ml chmielowego trunku, oddaniem 450 ml krwi i zróbmy coś naprawdę wartościowego.
Paweł Adamowicz oddał krew i nominował kolejne osoby
Odzew internautów przerósł oczekiwania studenta Politechniki Gdańskiej. Liczba wyświetleń jego filmiku rosła z minuty na minutę.
- Dostałem wiadomości od osób nawet z Łodzi i Krakowa, które gratulowały mi pomysłu i przedstawiały swoje dowody na to, że przyjęły i zrealizowały moje wyzwanie - opowiada Dominik Karbowski.
Dług nie trzeba było czekać, aby do zabawy włączył się sam prezydent Gdańska. Paweł Adamowicz oraz kilkudziesięciu urzędników ustawiło się dzisiaj w kolejce do krwiobusa ustawionego pod magistratem i także oddało krew.
- Lęku żadnego nie czuję, ponieważ robię to nie pierwszy raz. Zresztą moją krwią zajmą się jedyne legalne wampirzyce - żartował tuż przed oddaniem krwi prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Humor dopisywał mu również po fakcie. Przekonywał, że świetnie się czuje i namawiał innych, aby poszli w jego ślady. - Już w starożytności i średniowieczu uważano, że warto czasem upuścić trochę krwi, aby pobudzić organizm - mówił Paweł Adamowicz, który w nagrodę dostał soczek i czekolady. Prezenty je zresztą rozdał, bo - jak zapowiadał - wolał zjeść jajecznicę.
- Sam wychodzę z założenia, że wchodzę w szlachetny układ: gdy ja oddaję krew anonimowej osobie, wiem, że kiedy sam będę potrzebował, ktoś inny mi ją odda. Krew to cenny dar. To cieszy, że można się nim podzielić - podkreślał.
"Krwista nominacja" studenta z Gdańska. Internetowa akcja dla ratowania życia [WIDEO]
Ale dzisiejsza akcja to nie koniec zabawy z "krwistymi nominacjami". Paweł Adamowicz rzucił bowiem kolejną. Ponieważ jemu wyzwanie rzucił student Politechniki Gdańskiej, prezydent nominował rektora tej uczelni oraz całą społeczność akademicką.
- Oczywiście mógłby rzucić wyzwanie przeciwnikowi politycznemu, ale byłoby to jedynie zagranie PR-owe, mało efektywne. Krew oddałaby jedna osoba, a tak mam nadzieję, że w akcję włączy się znacznie więcej ludzi. Zobaczymy, czy na PG znajdzie się więcej krwiodawców niż w Urzędzie Miejskim w Gdańsku - żartował Adamowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?