1 z 7
Następne
Łatanie dziur w Gdańsku: Drogowcy dostają dziesiątki próśb o interwencje [PRZEŚLIJ ZDJĘCIA]
Martwy dzik na poboczu ul. Sucharskiego, za stacją benzynową w kierunku Westerplatte, betonowy kosz na prawym pasie jezdni al. Hallera, w alei Wojska Polskiego jest dziura, a luźne kamienie leżące na jezdni spod kół przejeżdżających samochodów lecą w kierunku przechodniów - to tylko kilka z tysięcy skarg, jakie co roku trafiają do ZDiZ. Największa liczba gdańszczan domaga się remontów ulic. - Na bieżąco łatamy dziury, ale to tylko wierzchołek góry lodowej - tłumaczą urzędnicy.