Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lębork uczcił bohaterów w 79 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. ZDJĘCIA, WIDEO

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Wideo
od 16 lat
1 sierpnia o 17 na chwilę zatrzymała się cała Polska. Także w Lęborku rozległ się dźwięk syren, który upamiętnił 79 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.

Na Placu Pokoju zgromadzili się mieszkańcy miasta, samorządowcy Lęborka i powiatu lęborskiego, harcerze, żołnierze 1 Batalionu Zmechanizowanego w Lęborku, kombatanci. Sekretarza Stanu Piotra Müllera reprezentował kierownik jego biura poselskiego, Marcin Brodalski. Tragedię powstańców przypomniał burmistrz Witold Namyślak.

Najbardziej krwawe z powstań

-1 sierpnia 1944 roku warszawiacy, w przeważającej części bardzo młodzi ludzie, podjęli heroiczną walkę w obronie honoru upokarzanego i terroryzowanego przez 5 lat narodu. wielu z nich zginęło poświęcając życie dla wolności i ojczyzny-

mówił Witold Namyślak, burmistrz Lęborka.

- Była to bardzo nierówna, wręcz straceńcza walka z niemieckim okupantem. Powstanie warszawskie było największą operacją militarną Armii Krajowej. To największa bitwa stoczona podczas II wojny światowej przez organizację podziemną z wojskami okupacyjnymi. Powstanie było wymierzone militarnie przeciwko Niemcom, a politycznie przeciwko Związkowi Sowieckiemu. Powstanie warszawskie było najbardziej radykalnym i krwawym ze wszystkich powstań polskich. Pociągnęło za sobą zniszczenie stolicy i niesłychany ogrom ofiar, szczególnie wśród młodego pokolenia. Mimo upływu czasu data 1 sierpnia wciąż porusza nasze serca i emocje a Powstanie Warszawskie, odwaga i heroizm biorących w nim udział młodych ludzi urosła do rangi narodowego mitu. Postawa tamtego pokolenia stała się dla kolejnych pokoleń wzorcem patriotyzmu.

Ppor. Stefan Stosik: Polacy muszą być zjednoczeni

W te słowa wsłuchiwali się uczestnicy uroczystości, w tym kombatanci: por. Stefan Dulko i ppor. Stefan Stosik, awansowany ze względu na pobyt w obozie koncentracyjnym. Dla nich wojenna tragedia to nie tylko słowa. Stefan Stosik w podczas wojny był jeszcze dzieckiem, ale wystarczająco mocno doświadczył jej tragedii by wyciągnąć z tego lekcję. Porucznik Stosik, jako dziecko trafił z rodzicami do obozu koncentracyjnego w Stutthof, bo jego rodzice nie podpisali volkslisty. - Gdyby rodzice tę listę podpisali, nie ruszaliby nas jako rodziny. Jednak rodzice zawsze uważali, że są Polakami i nie będą zmieniać swojej nacji, więc wysłali nas do obozu -mówi ppor. Stefan Stoisik.

Tam dzieci zostały przez Niemców posegregowane. Blond włosy i niebieskie oczy kilkuletniego wówczas Stefana Stosika sprawiły, że został przypisany jako reprezentant rasy aryjskiej i przeznaczony do germanizacji. Trafił do niemieckiego ośrodka, gdzie miał zostać poddany niemieckiej indoktrynacji. Udało się jej uniknąć, bo uciekający Niemcy nie zdążyli wywieźć rodziny pana Stefana.

- Dzięki temu zostaliśmy w Polsce. Podtrzymuję tradycje patriotyczną, bo ktoś musi przekazać ją młodym ludziom -

mówi ppor. Stefan Stosik, który doskonale rozumie, czym jest patriotyzm i jedność narodu wobec zagrożenia.

- Kiedy dzisiaj to widzę, to jest z tym słabo z tym naszym polskim patriotyzmem. Jestem na różnych obchodach, widzę w szkołach jest to jakoś zorganizowane, ale dorośli zachowują się tak, jakby ten patriotyzm nie był im do niczego potrzebny. Nie rozumiem tych ludzi. Patriotyzm jest ważny, bo trzeba tę Polskę utrzymać. Jeśli nie będzie tego patriotyzmu, to nie będzie tej naszej Polski. Gdzie będziemy mieszkali? Pod obcym zaborem. Już byliśmy w takiej sytuacji. Nie potrafię zrozumieć dzisiaj tych ludzi, że tak to lekceważą. Nawet dzisiaj nasi posłowie, którzy nie potrafią być razem. A przecież mamy zagrożenie ze strony rosyjskiej. To bandyta, który chce władzy także nad Polską, bo miał ją tu przez 50 lat. Nie dogadali się w tej sprawie z Niemcami. Jak się nie da tak, to chcą nas finansowo rozdrapać. Każdy chce mieć nad ta Polską władzę. Polacy muszą być zjednoczeni i popierać ten rząd. Takiego jak teraz mamy, długo nie będziemy mieli.

Uroczystość zakończyła się ułożeniem przez uczestników symbolu Polski Walczącej ze zniczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto