Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. MZK unieważnia przetarg na autobusy elektryczne, bo chce ich kupić więcej

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Miejski Zakład Komunikacji właśnie unieważnił przetarg na zakup pięciu autobusów elektrycznych. Ale to, wbrew pozorom, dobra wiadomość dla pasażerów, bo za kilkanaście miesięcy będą mogli korzystać z sześciu nowiutkich pojazdów na wtyczkę i to na dwóch liniach: „jedynce” i „szóstce”.

- Unieważniamy przetarg na dostawę pięciu autobusów elektrycznych – ogłasza Małgorzata Zemlik, prezes MZK w Malborku sp. z o.o.

Ale nie ma się czym martwić, bo jest "plan B", czyli zakup sześciu pojazdów zasilanych prądem.

Nie da się ukryć, że jest pewne zamieszanie z tymi malborskimi "elektrykami". Wzięło się stąd, że gdy pojawił się plan ich zakupu, dostępne było tylko jedno źródło finansowania, czyli Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie w ramach Programu Priorytetowego "System zielonych inwestycji (GIS - Green Investment Scheme) - GEPARD – Bezemisyjny transport publiczny". Więc MZK złożył swój wniosek, licząc na 60-procentowe dofinansowanie, w którym przewidzianych było pięć autobusów na linię nr 1 oraz jedna ładowarka na pętli przy cmentarzu i trzy w zajezdni.

Chwilę później pojawiła się druga możliwość, bo Centrum Unijnych Projektów Transportowych ogłosiło nabór w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko. Z uwagi na zakładany korzystniejszy poziom dofinansowania, czyli 85 proc., firma mogła trochę "zaszaleć" i założyć kupno sześciu autobusów elektrycznych, do tego ładowarki: po jednej przy cmentarzu oraz na pętli na Piaskach, bo autobusy będą obsługiwać linie nr 1 i 6, oraz trzy w bazie przy ul. Gen. de Gaulle’a.

W lutym br. okazało się, że malborski projekt, jako jeden z trzech, znalazł się w finale konkursu ogłoszonego przez NFOŚiGW. Formalności ciągnęły się, więc miejski przewoźnik, nie czekając na ich zakończenie, postanowił ogłosić przetarg na kupno elektrycznej piątki, zastrzegając w nim, że jeśli umowy na spory zastrzyk pieniędzy nie podpisze, to zostanie on unieważniony. Ale na dniach dokumenty miały być w końcu parafowane, a przetarg rozstrzygnięty, bo datę wyznaczono na 9 grudnia.

Tymczasem w ostatnich dniach listopada, dość niespodziewanie, z CUPT w Warszawie też dotarła informacja, że wniosek MZK jest na liście projektów zakwalifikowanych do dofinansowania. Wartość tego przedsięwzięcia to blisko 19,7 mln zł, przy dotacji 13,8 mln zł.
- Nie możemy uczestniczyć w dwóch projektach, musieliśmy wybrać jeden. Zdecydowaliśmy się na ten późniejszy, który ma większy poziom dofinansowania - tłumaczy Małgorzata Zemlik.

Co to zmienia dla mieszkańców? Na początek – małe opóźnienie z dostawą pojazdów. Pięć autobusów miało trafić do Malborka najpóźniej w listopadzie przyszłego roku. Harmonogram drugiego projektu przewiduje, że nastąpi to w styczniu 2021 r., a więc dwa miesiące później.

- Być może uda się jeszcze w tym miesiącu ogłosić przetarg, czyli zaczynamy „zabawę” od nowa. Trochę jest nam prościej, bo mamy specyfikację z unieważnionego przetargu, mamy pytania od potencjalnych wykonawców, które zostaną uwzględnione w nowym postępowaniu. Mam nadzieję, że teraz będzie łatwiej. Oczywiście, forów nie będzie, ale przetarliśmy sobie trochę drogę – mówi Małgorzata Zemlik.

Malbork. Te miejskie autobusy niedługo przejdą do historii, ...

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto