W piątkowy poranek na Cmentarzu Komunalnym w Malborku odbył się pogrzeb ludzkich szczątków odkopanych podczas prac budowlanych przeprowadzonych za Szpitalem Jerozolimskim - zarówno tych tegorocznych robót, jak i wcześniejszych.
W jednej trumnie złożono szczątki odkryte przy okazji kończącej się właśnie inwestycji, w ramach której w Parku Jerozolimskim (to już oficjalna nazwa) zbudowano alejki, oświetlenie, monitoring, ustawiono ławki.
- W dwóch kolejnych trumnach spoczywają ludzkie szczątki znalezione jeszcze w czasie, gdy budowany był parking za budynkiem Szpitala Jerozolimskiego. Najważniejsze jest, że wszystkie zostały godnie pochowane - mówi Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka, który uczestniczył w piątkowej uroczystości.
W ceremonii wzięli udział m.in. przedstawiciele Stowarzyszenia Wspierania Szpitala Jerozolimskiego. Najpierw w cmentarnej kaplicy modlitwę poprowadził ks. Józef Miciński, proboszcz parafii św. Urszuli Ledóchowskiej. Następnie ludzkie szczątki zostały przewiezione na kwaterę "N.N.". Nie wiadomo, kim byli, bo na terenie za Szpitalem Jerozolimskim do dzisiejszych czasów zachowało niewiele nagrobków. Do 1945 r. był to jednak największy malborski cmentarz. Właśnie wtedy odbyły się ostatnie pochówki. Oficjalnie nekropolię zamknięto decyzją naczelnika miasta Malborka z 20 października 1978 roku.
W czasie likwidacji kamień z nagrobków został sprzedany, a kamienne nagrobki z kwatery wojskowej zniszczone. Nigdy nie przeprowadzono prac ekshumacyjnych, a co z tym się wiąże, znajdują się tam szczątki wielu pokoleń mieszkańców Malborka – można przeczytać w uzasadnieniu uchwały Rady Miasta Malborka z czerwca 2022 r. o nadaniu temu miejscu nazwy "Park Jerozolimski".
Odkrycia podczas prac budowlanych są najlepszym dowodem na to, że ziemia skrywa tu jeszcze szczątki wielu dawnych mieszkańców. Zwłaszcza że do 1945 r. na cmentarzu znajdowało się 3427 mogił.
CZYTAJ TEŻ: Malbork. Ludzkie szczątki za Szpitalem Jerozolimskim. Mieszkaniec pyta, czy szanowana jest pamięć o zmarłych
Nekropolia utworzona została prawdopodobnie po założeniu samego Szpitala Jerozolimskiego (przytułku) na początku XVI wieku. Od XVIII wieku oficjalnie funkcjonowała jako St. Jerusalemfriedhof (Cmentarz Jerozolimski). Pochowano tu m.in. mieszkańców zmarłych w czasie epidemii dżumy w latach 1709-1710, żołnierzy poległych w czasie I wojny światowej czy 200 ofiar amerykańskiego nalotu na zakłady lotnicze FW 190 w Królewie (ten pogrzeb miał miejsce 13 października 1943 r.).
Było to miejsce spoczynku mieszkańców wyznania ewangelickiego, a do 1920 roku także baptystów. Jak wyglądało w tamtym okresie?
- Wejście flankowały dwa wielkie kamienie z wyrytymi datami „1914” i „1919” (jeszcze rok po zakończeniu I wojny światowej ostatni ranni umierali w malborskich lazaretach). Pośrodku ustawiono w 1919 roku wielki dębowy krzyż, a obok niego kolejny wielki kamień ku czci matek poległych żołnierzy. Wszystkie mogiły wojskowe były w kształcie Krzyży Żelaznych (zachowane do dzisiaj nagrobki stanowią pozostałość po pierwotnym wystroju kwatery wojskowej). Wśród wszystkich wyróżniał się Grób Nieznanego Żołnierza – prosta, ziemna mogiła z nieco większym krzyżem. W dziewięciu rzędach pochowano 206 żołnierzy – można przeczytać w uzasadnieniu do uchwały Rady Miasta.
Ostatni oficjalny pogrzeb odbył się w 1944 r., ale do końca 1945 roku złożono tu jeszcze ciała 273 mieszkańców miasta, „których Konrad Will, ostatni niemiecki ksiądz, odnalazł w domach zniszczonych w czasie walk o miasto”.
26-letni Ukrainiec próbował nakłonić Polaka do szpiegowania
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?