Garstka kibiców oglądała mecz Pomezanii w sobotnie popołudnie. Drużyny zmierzyły się na sztucznej murawie przy ulicy Toruńskiej. W pierwszej połowie sytuację sam na sam z bramkarzem GKS zmarnowali Piotr Wilk (po indywidualnej akcji) i Kamil Wróblewski. Dwukrotnie Pomezanię przed stratą golą ratował Przemysław Matłoka, zwłaszcza w 44 minucie spisał się znakomicie, przenosząc piłkę nad poprzeczką po groźnym strzale głową.
Już w 6 minucie drugiej połowy wreszcie w zespole miejscowym i na trybunach zapanowała radość. Gola, jak się później okazało, na wagę zwycięstwa strzelił Wróblewski. Równie duże zasługi w tej akcji ma Bartosz Wacławski. Powalczył z obrońcą gości o piłkę dośrodkowaną z głębi pola, wygrał pojedynek główkowy, dobrze opanował futbolówkę nogą i strzelił z około 11 m. Słupek. Ale nadbiegający Kamil Wróblewski uderzył bez namysłu i interweniujący obrońca wybił piłkę już zza linii bramkowej. Dyskusje gości na nic się zdały. 1:0.
Po sobotnim zwycięstwie Pomezania zajmuje 11 miejsce z 17 pkt na koncie. Traci tylko trzy punkty do szóstego Murkamu Przodkowo i pięć do Korala Dębnica, zajmującego 4 lokatę. W następnym meczu malborska drużyna zagra na wyjeździe z Jantarem Ustka - 3 miejsce, 27 pkt.
Pomezania w spotkaniu z GKS Kolbudy: Matłoka - Wilk, Cicherski, Ratajczyk, Tryba, Wacławski, Rychlik, Kolor, Mioduński - Piechota (83 Feretycki), Wróblewski (87 Statkiewicz).
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?